język nienawiści - Islam, ksenofobia i inne

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
Zablokowany
Wiadomość
Autor
ELKA

Re: język nienawiści - Islam, ksenofobia i inne

#71 Post autor: ELKA » 07 cze 2016, 21:32

Refluks, ogarnął mnie gniew, wtedy na początku, bo dlaczego ktoś pozwolił sobie na mnie pluć, szczekać, krzyczeć? To poniżające.

Mam gdzieś socjalizm, kapitalizm, nie obchodzi mnie polityka, nie znam się na niej. Rozumiesz?

Wstręt okala mi usta? O czym Ty piszesz?

Ja się ich po prostu boję, bo mam podstawy, żeby się bać, bo poczułam na własnej skórze ICH ODDECH NIENAWIŚCI. Myślisz, że ja szłam ulicą mówiąc, czy krzycząc, że ich nienawidzę? NIE, TO ONI KRZYCZELI. ICH ZAPYTAJ, DLACZEGO TAK NIENAWIDZĄ, a potem mnie oceniaj.

karolek

Re: język nienawiści - Islam, ksenofobia i inne

#72 Post autor: karolek » 07 cze 2016, 22:08

To powinno mieć inny tytuł: - "ksenofobia wobec Elki"

Bzdurnym i upokarzającym wydaje mi się zmuszanie jej do tłumaczeń. Przeżyła coś bardzo niemiłego, zapewne pragnęła po tym znaleźć jakąś ulgę odzyskać równowagę, podzieliła się tym i chyba niewłaściwym osobom w niewłaściwym miejscu. To można porównać do kogoś kogo uderzono w twarz i szukał wsparcia, pomocy,a dostał kopniaka jeszcze dodatkowo.

Jak byś był prawdziwym psychologiem, a nie zaślepionym przez ksenofobię do kobiet małym człowieczkiem, to inaczej byś zareagował.
Może dla większej empatii należałoby cię wysłać do tłumu rozwścieczonych borderek? :myśli:

Dodano -- 07 cze 2016, 22:16 --

ad. przekleiłem z czata dopełnienie wypowiedzi:

@ karolek - wt cze 07, 2016 10:15 pm
Ela nie ma się co tłumacyzć, każdy am prawo czegoś się bać, a już na pewno nie innym tchurzliwym ludziom, którzy nawet nie mają odwagi ujawnaić swoich własnych lęków

@ karolek - wt cze 07, 2016 10:15 pm

Chore jest jeśli pod przykrywką tolerancji robi się nagonkę na inną osobę, to jest zwyczjanie ochydne

Awatar użytkownika
barteczekm
Posty: 478
Rejestracja: 08 kwie 2016, 22:55
Kontakt:

Re: język nienawiści - Islam, ksenofobia i inne

#73 Post autor: barteczekm » 08 cze 2016, 0:01

ELKA pisze:
skaranie boskie pisze:Może napisz, gdzie to miało miejsce. Nie musisz podawać adresu, ale np. w dużym, polskim mieście, albo w peryferyjnej dzielnicy małej, alpejskiej wioski, albo... co tam jeszcze zdołasz wymyślić, bo bez tej wiedzy, podobnie, jak Barteczkm, nie jestem w stanie uwierzyć w autentycznośc tej historii.
Zaskoczyłeś mnie Skaranie. Barteczka bzdury przyjmujesz bez zastrzeżeń, a mi każesz się tłumaczyć... :crach:

Byłam w Belgii, z wizytą u koleżanki. Miałam zostać dłużej, ale zmieniłam zdanie. Koleżanka mieszka niedaleko zatoki, spokojnie tam na pozór. Więcej dzieje się w centrum. Można zobaczyć wojsko, policję niemalże na każdym kroku. Dworce i metra też są obstawione wojskiem. Na ulicach większość stanowią uchodźcy, tak samo w restauracjach.

Któregoś dnia, dokładnie we wtorek, wracałam sama do domu, była może godz siedemnasta. Byłam zamyślona, szłam więc oderwana od rzeczywistości, gdy nad głową usłyszałam szczekanie. Zbaraniałam. Gdy podniosłam głowę, zobaczyłam, że jestem w środku grupy mężczyzn. Nie wiem ilu ich było, nie liczyłam, w każdym bądź razie byli z każdej strony. Przestraszyłam się, widziałam przecież wcześniej relacje z Francji, Niemiec, koleżanka też uczulała, żeby uważać, ale jakoś nigdy nie pomyślałam, że może mnie to dotyczyć. Szłam cały czas przed siebie na uginających się nogach, a oni szli ze mną krzycząc, szczekając i plując. To dziwne, ale czekałam aż mnie któryś uderzy, myślałam, że nie zobaczę już rodziny... Ja taka dzielna w każdej sytuacji, tutaj byłam bezradna jak dziecko. Ale szczekanie ucichło, znowu byłam sama na ulicy. Bałam się odwrócić, żeby zobaczyć, gdzie oni są. Dochodziłam do bloku. Nie mogłam znaleźć kluczy do drzwi, bo trzęsły mi się ręce. Znalazłam, otworzyłam, wtedy odwróciłam się; nie było nikogo. Wyszłam, zapaliłam papierosa i płakałam jak dziecko.. potem w windzie zobaczyłam jak wygląda opluty człowiek...

Powiedziałam koleżance, że zaatakowali mnie uchodźcy. Powiedziała, że na osiedlu i na kobiety trzeba uważać, bo bywają agresywne, widząc nas bez burek i tej całej otoczki.
Kobiety wyglądają strasznie; zaniedbane, brudne, ubrania jakieś przedwieczne, jakby z innej epoki. Od razu widać, że to imigranci.

Gdy doszłam troszeczkę do siebie, byłam wściekła. Jak to jest, my mamy im pomagać, w zamian otrzymując coś takiego? Wiersz napisałam po powrocie do domu, chciałam to z siebie wyrzucić.

Czy teraz też nazwiecie mnie ksenofobką?
No nic sama klasyka ale nie zachowań uchodźców ale kłamania.
Zaczynamy od komunikatu atakującego - ad persona. No jak ktoś może wątpić. Święte oburzenie i zaskoczenie. Nie powinno się wątpić w opowieść nielogiczną. Trzeba w nią wierzyć. No i potem zaczyna się kwiecista bajeczka z paroma ciekawymi elementami. Po pierwsze zgubiłaś patrol policji, którego przestraszyli się uchodźcy. No trudno aby jeździli nad zatoką. Po plaży, deptaku radiowozem? Następnie widzimy tu klasyczną tendencję do uwiarygodniania opowiastek poprzez przesadną szczegółowość dotyczącą rzeczy nieistotnych z punktu widzenie trzonu wypowiedzi. I mamy - nie wiemy dokładnie gdzie to się stało jedynie - nad malowniczą zatoką w Belgii ale wiemy że we wtorek i o 17.

Na otwartej przestrzeni , w pięknym mieście, jest całkowicie pusta o godzinie 17 malownicza zatoka. Nikogo dookoła bo ludzie po pracy w Belgii, mieszkający w tak pięknym miejscu siedzą w domach. Elka, była tak zamyślona, że nie zauważyła grupy nadchodzących, krzykliwych mężczyzn. Szli za nią a wcześniej podobno otoczyli. Pluli, szczekali, nawet się bidulka nie obracała. A jednak od razu rozpoznała – to byli uchodźcy. Typowi muzułmanie. Rozpoznała ich bo pewnie na czołach mieli to wypisane. Może Włosi to byli albo Hiszpanie przebywający na wakacjach nad malowniczą zatoką? Nie. Elka powiedziała koleżance, że zaatakowali ją uchodźcy a koleżanka potwierdziła choć jej tam nie było. (koleżanki)
Te muzułmańskie kobiety – zaniedbane i brudne. Widać to w szczególności spod burek.
Historia przemieszana z opowieściami skrzywdzonej, biednej Elki co płakała jak dziecko, rączki jej się trzęsły, myślała że nie zobaczy już rodziny. No i jak tu można takiej bidulce nie uwierzyć i o oskarżać ją o kłamstwo. Brzydko moi drodzy prawdziwi mężczyźni.
karolek pisze:To powinno mieć inny tytuł: - "ksenofobia wobec Elki"

Bzdurnym i upokarzającym wydaje mi się zmuszanie jej do tłumaczeń. Przeżyła coś bardzo niemiłego, zapewne pragnęła po tym znaleźć jakąś ulgę odzyskać równowagę, podzieliła się tym i chyba niewłaściwym osobom w niewłaściwym miejscu. To można porównać do kogoś kogo uderzono w twarz i szukał wsparcia, pomocy,a dostał kopniaka jeszcze dodatkowo.

Jak byś był prawdziwym psychologiem, a nie zaślepionym przez ksenofobię do kobiet małym człowieczkiem, to inaczej byś zareagował.
Może dla większej empatii należałoby cię wysłać do tłumu rozwścieczonych borderek? :myśli:

Dodano -- 07 cze 2016, 22:16 --

ad. przekleiłem z czata dopełnienie wypowiedzi:

@ karolek - wt cze 07, 2016 10:15 pm
Ela nie ma się co tłumacyzć, każdy am prawo czegoś się bać, a już na pewno nie innym tchurzliwym ludziom, którzy nawet nie mają odwagi ujawnaić swoich własnych lęków

@ karolek - wt cze 07, 2016 10:15 pm

Chore jest jeśli pod przykrywką tolerancji robi się nagonkę na inną osobę, to jest zwyczjanie ochydne
I na to wszystko pojawia się Pan Psyt. Co odwraca kota ogonem i gani. Powątpiewa. Bo My wszyscy powinniśmy przeprosić Elkę za to, że kłamie i za to też, że śmiemy negować jej poglądy o konieczności pakowania w wory ludzkie psy jakimi są wszyscy uchodźcy – muzułmanie i odsyłania tam skąd uciekli aby się wykrwawiali na polu chwały. Nie można mieć ksenofobii do kobiet. Zanim zacznie się opowiadać ludziom bzdury o swoim wykształceniu wypada poznać najpierw znaczenie słów i ortografii. A co mają tu borderki? Panie Psyt chyba jakaś fiksacja. Ohydne jest tolerowanie rasistów, faszystów, ksenofobów i bronienie ich wtedy kiedy przedstawiają siebie w roli ofiar za pomocą nieprawdziwych historii. Ohydnie (piszę jeszcze raz abyś zobaczył przez jakie „h” się to pisze) dziwnie trzeba mieć w głowie aby wchodzić na forum literackie, przedstawiać się jako psycholog lub też w tym samym miejscu głosić poglądy rasistowskie.
" a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"

Z. Herbert

karolek

Re: język nienawiści - Islam, ksenofobia i inne

#74 Post autor: karolek » 08 cze 2016, 0:10

Rozbawiło mnie to wszystko, szczególnie twoje klapki na oczach, nieumiejętnosć zrozumienia tego co ktoś mówi, ratowanie się atakiem personalnym i samemu będąc fobem oskarżanie drugich o inne(kseno) fobie.
buahahaha
:smoker:

ELKA

Re: język nienawiści - Islam, ksenofobia i inne

#75 Post autor: ELKA » 08 cze 2016, 0:32

Zrozumiałam, że to nie chodzi wcale ani o miejsce, ani o czas, ani nawet o całe wydarzenie. Chodzi tylko o to, że wyśmiałam Barteczka słodzenie i teraz prymitywnie się mści. Żałosne.

Fakt, widziałam zatokę z okna, ale było do niej ładnych parę ulic, dlatego napisałam, że koleżanka mieszka niedaleko zatoki. Okolica wcale nie była malownicza, ot cumowały tam statki, ale jaki deptak, jaka plaża?

Pisałam, że nie wiem dlaczego odeszli, tak szybko jak się pojawili, że być może przejeżdżał jakiś patrol. Przecież ja się na Boga nie rozglądałam, tylko telepałam ze strachu.

Kłamię, pewnie z nienawiści, bo przecież jestem ksenofobką. Gdzie ja bym mogła pojechać do Belgii, rany Belgia jest przecież tak daleko, że mało kto tam trafia... to jest jakieś chore.
Ostatnio zmieniony 08 cze 2016, 1:00 przez ELKA, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: język nienawiści - Islam, ksenofobia i inne

#76 Post autor: skaranie boskie » 08 cze 2016, 0:48

Nigdzie nie napisałem, że nie wierzę Elce.
Nie napisałem też, że wierzę.
Zapytałem o miejsce akcji, doskonale wiedząc, że nie mogła nim być Polska i na tę pułapkę Elka złapać się nie dała. Czy napisala prawdę? Trudno ustalić, choć pan Aldous Huxley już dawno stwierdził, że cały kłopot z fikcją literacką polega na tym, że za dużo w niej sensu.
Możliwe, że trauma, jakiej doznała, nie pozwala jej spojrzeć na sprawę nieco oględniej.
Nie twierdzę tu, że pochwalam podobne zachowania. Wręcz przeciwnie, uważam je za skandaliczne, nawet, jeśli dotyczą regionów dla wielu z nas egzotycznych. Musimy jednak pamiętać, że Ci ludzie mają zakorzenioną w umysłach wiarę w to, że czynią dobrze, w jakikolwiek sposób potępiając "niewiernych".
Zastanawiam się, jak wyglądałby dzisiaj nasz kraj, gdyby byłemu JP II przyszło kiedyś do głowy ogłosić krucjatę przeciw islamowi. Czy czasem większość z naszych rodaków, w religijnym uniesieniu, nie pognałaby, choćby pieszo i wpław, do zamorskich krajów tępić okupantów miejsc uświęconych męczeńską krwią naszego "Mahometa"?
Oczywiście, że powinniśmy znacznie uszczelnić nasze granice, ale to nie dlatego, żeby chronić nasz zaścianek, tylko, żeby chronić nasze interesy ekonomiczne. Nie widzę nic groźnego w muzułmanach, którzy od lat zamieszkują Europę (w tym Polskę). Oni nie są ekstremistami, nie walczą o prymat swoich praw religijnych w świecie, nie są zindoktrynowani przez nawiedzonych ajatollachów i zdeterminowani ciągłymi, wywoływanymi przez zachodnie ośrodki władzy i finansjery, rozróbami w ich krajach.
Oczywiście (powtarzam) nie jest to usprawiedliwianie niegodnych zachowań, raczej próba szukania ich przyczyny.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

ELKA

Re: język nienawiści - Islam, ksenofobia i inne

#77 Post autor: ELKA » 08 cze 2016, 1:05

skaranie boskie pisze:Nigdzie nie napisałem, że nie wierzę Elce.
Nie napisałem też, że wierzę.
Zapytałem o miejsce akcji, doskonale wiedząc, że nie mogła nim być Polska i na tę pułapkę Elka złapać się nie dała. Czy napisala prawdę? Trudno ustalić,
Skoro tak trudno ustalić, czy napisałam prawdę, to może podaj powody, dla których miałabym kłamać?

Jak taki Barteczek ma nie pisać bzdur, skoro Admin wyraża podobne opinie? Zastawianie pułapek... jak na jakiegoś szpiega. Poczułam się jak Mata Hari. A wszystko przez to, że pojechałam sobie do koleżanki i miałam to nieszczęście spotkać na swojej drodze uchodźców i zderzyć się z ich empatią, a już największym moim grzechem, było opisanie ''spotkania''. To, że na mnie pluli, to ich prawo, kultura, którą powinnam być zachwycona, bo to dobrzy ludzie, męczennicy.

Jestem w szoku.

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: język nienawiści - Islam, ksenofobia i inne

#78 Post autor: alchemik » 08 cze 2016, 2:43

Trochę mnie dziwi to bezustanne wypytywanie Elki. Napisała wiersz, który oczywiście można było napisać bez bezpośrednich doświadczeń. Na tym polega sztuka, że stwarzamy światy nawet z wyobraźni. Ale, Ela, wyraźnie powiedziała, że spotkała się z takim tłumem. Zrobiłem założenie, że nie musi kłamać. Bo po co? I to nie jest kwestia naiwnosci. Ja po prostu wybieram sobie sam, to w co chcę wierzyć. Sposób wyboru jest nieuświadomiony, albo świadomy częściowo. Najlepiej spójrzcie na mój podpis, oddaje istotę rzeczy. Po założeniu, że Elka mówi prawdę została tylko kwestia okoliczności, sposobu interakcji Eli i tłumu. Na pewno było to emocjonalne przeżycie. To wynika z doboru jej słów, zacięcia się na ustalonym, po tym zderzeniu widzeniu problemu. Twierdzi, że wydawało jej się, ie jest tolerancyjna, ale teraz tę tolerancję po prostu zniszczyło traumatyczne wydarzenie.
Tak mogło się zdarzyć. Bezpośrednie wydarzenia mające ekstremalny wpływ na nasze życie, zwłascza bezpośrednio na ciało, mogą całkowicie odwrócić nasze poglądy. Może nam sie nie podobać sposób w jaki Ela wyraża się o nienawiści. Jak wspominałem nienawiść rodzi nienawiść. I to jest prawo Elki. Nienawidzieć od teraz.
Tolerancja polega na zrozumieniu. Nie cierpie ksenofobii jako takiej, a jednak ksenofobow postarałbym sie mimo wszystko zrozumieć ( nie zaakceptować), tak jak starałbym sie zrozumieć wszelką inną dla mnie obcość. Przy czym, nie twierdzę z cała stanowczoscią, że Ela jest ksenofobką. Nie mam takiego prawa. Znam ja tylko z wierszy i wypowiedzi. Moge założyć, że jest osoba pokrzywdzoną. To cos w rodzaju psychicznego gwałtu. Problem polega na tym, w jakim stopniu dotknęła ją trauma? I czy przypadkiem sztucznie nie rozdmuchuje emocji dla podtrzymania pierwotnych wypowiedzi. Ela, ja Cię o to nie oskarżam, wręcz przeciwnie, działam jak detektyw lub naukowiec. Zbieram fakty i próbuję odgadnąć ich relacje.
Co mi się nie podoba, to ciągłe podsycanie tego tematu na różne sposoby. A najbardziej ataki osobiste. To nie jest sposób na dyskusję. A o dyskusję przecież chodzi. Barteczek, nie masz prawa mowić o kłamstwie, Elki. Wysnuwasz to ze szczegółów, ktore nie są kompletnym zeznaniem tylko niepełnym opisem. mIeszanina szczegółów i ich braku to najnormalniejsza rzecz przy opisach zdarzeń traumatycznych. Masz prawo jej nie wierzyć, ale nie publicznie nazywać ja kłamczuchą.
To co tu mamy, dawno wymknęło się spod kontroli. Uważam, że temat powinien zostać zamknięty.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

ELKA

Re: język nienawiści - Islam, ksenofobia i inne

#79 Post autor: ELKA » 08 cze 2016, 6:48

Teraz rozumiem ofiary gwałtu i powód, dla którego o tym nie mówią, nie zgłaszają do organów ścigania. Męska solidarność z atakującymi jest tutaj, aż za bardzo widoczna.

Piszesz Jerzy, że mogłam być ofiarą, ale Ty jako pierwszy nazwałeś mnie ksenofobką... tylko dlatego, że napisałam prawdę. Te czarne mordy, wykrzywione wściekłością widzę do dziś, będę na pewno widziała jeszcze długo, ale więcej o tym nie napiszę, nie powiem.

Możecie nazywać mnie jak chcecie, rasistką, ksenofobką, już mnie to nie obchodzi.

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: język nienawiści - Islam, ksenofobia i inne

#80 Post autor: alchemik » 08 cze 2016, 7:06

Ela, to nieprawda. Przeczytaj uważnie moją wypowiedź. W żadnym razie nie nazwałem cię ksenofobką.
alchemik pisze:Oj, Ela, chyba ksenofobia przez Ciebie przemawia.
Nie można wszystkich pakować do jednego wora.
Z kolei, działa tam coś takiego jak psychologia tłumu, bardzo różna od psychologii poszczególnych jednostek. Mamy tu różne problemy. Etyczny, kulturowy, religijny i ekonomiczny.
Jedyne wyście, jak już ich zdecydowalismy sie przyjąć, to rozparcelowanie.
Obozy i getta są wyjściem najgorszym z możliwych.
Wyraziłem się dosyć ironicznie, nie zarzucając ci niczego, a jedynie dałem pod rozwagę, czy twoje słowa nie są zbyt ostre.
Użyłem słów ksenofobia przemawia.
Znaczenie jest zupełnie inne, bo wyraziłem tylko obawę, żebyś nie zapędziła sie zbytnio, co sie zresztą stało przy wydatnej pomocy dyskutantów..
W sumie, temat jest mocny i na czasie. Wywołujacy dużo ambiwalentnych emocji. Toteż sie rozwinął. Chwilami jednak nie jako dyskusja, ale pyskówka.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Zablokowany

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”