Stacje

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
żebro
Posty: 76
Rejestracja: 25 lut 2016, 13:17

Stacje

#1 Post autor: żebro » 11 cze 2016, 13:11

Weronika poci się dziś bardziej niż Chrystus,
już nie wierzy w cuda. Konsekwencja. Wie teraz,
że jej nadzieja była gorzka. Najwyrodniejsza
ze wszystkich matek. Inicjatorka końca. Teraz,

codziennie, niewzruszenie mija ostatnie stacje
do których całe życie szła na klęczkach i ma
wszystko w dupie. W nocy otarła się o diabła
i ta noc była owocna.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Stacje

#2 Post autor: eka » 11 cze 2016, 20:30

O, mocny wiersz. W sensie odbioru emocjonalnego i rozumowego.
Podkreślona przy pomocy powtórzeń (dziś//teraz) ważka granica w mentalności bohaterki. Od ironicznie - owocnego - otarcia się o zło, następuje owa diametralna zmiana. Wiara, uczucie, ideały zaprzepaszczone?
Na pewno nie chce dobra w cierpieniu, wytrwania na drodze do szlachetnego poświęcenia się.
Peel jakby to jednocześnie potępiał i cieszył się z "upadku".
Sacrum z prostackim profanum i zapewne nie tylko w językowym obrazowaniu.
:myśli:
Utrata nadziei faktycznie może prowadzić do radykalnych zmian, wcale nie zawsze do depresji.
Ale "poci się" jak Chrystus, czyli cierpi dalej, może nawet dotkliwiej.
Pozdrawiam.

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Re: Stacje

#3 Post autor: Marcin Sztelak » 12 cze 2016, 16:13

Dobry mocny wiersz, być może o kryzysie wiary, chociaż zapewne chodzi o cięższy kaliber, czyli rezygnacje z jej otoczki, którą tak hołubiom wszelkie religie. Doskonała puenta.

Pozdrawiam.

Mms
Posty: 170
Rejestracja: 08 cze 2016, 5:10

Re: Stacje

#4 Post autor: Mms » 13 cze 2016, 6:35

Witaj żebro!
Bardziej spocona niż Chrystus- peelka otarła Twarz Jemu.
Jej nikt nie otarł. Idzie tą Jego drogą - trudną też - ale nie ma nikogo do wsparcia.
Traci nadzieję na pomoc.Kończy drogę i nic.Coraz bardziej pod górę. Nikt nie podbiega z pomocą. Dzień nadziei się też się kończy.
Załamana, zrozpaczona, nie wierząca już w Dobro ociera twarz o Zło - noc owocna - w sensie, że potu / cierpienia, trudów, problemów/się pozbyła.

Mocne przesłanie. 'Pot' czasem trzeba nam nieść aż do śmierci.
Czy za wszelką cenę musimy się go pozbyć ?
Za cenę wyrzekania się tego co dla nas było ważne -najważniejsze ?
Kto wytrwa do końca - ten będzie zbawiony - kojarzę
Tak odczytałam - nie wiem czy dobrze- jestem tu nowa.
Pozdrawiam serdecznie

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”