Pogodynka
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Pogodynka
Słyszę nowe prognozy, pobożne życzenia,
motyl przysiadł na ustach, w sercu śpiewa ptak,
nie zatrzymam ich długo, wszak wszystko się zmienia.
Noce teraz są parne, zimne przebudzenia,
więc w ciemnościach zachłannie pochłaniam twój świat,
słysząc nowe prognozy, pobożne życzenia.
Kiedy powieje chłodem, użyczysz ramienia?
Hen za nami są burze, a przed nami grad.
Nie będę trzymać długo, wszak wszystko się zmienia.
W tym chaosie porządek trudny do zrobienia,
składam myśli w komórkach, rozwiewa je wiatr,
snuję nowe prognozy, pobożne życzenia.
Jeśli mocno uwierzysz, spełnią się marzenia,
może i nam się wyśni, gdy odejdzie strach?
Nie będzie trzymać długo, wszak wszystko się zmienia.
Jasny, słoneczny promień jest do uchwycenia,
śmiało oślepia oczy, bije w szklany dach,
widzę nowe prognozy, pobożne życzenia,
nie zatrzymam ich długo, wszak wszystko się zmienia.
motyl przysiadł na ustach, w sercu śpiewa ptak,
nie zatrzymam ich długo, wszak wszystko się zmienia.
Noce teraz są parne, zimne przebudzenia,
więc w ciemnościach zachłannie pochłaniam twój świat,
słysząc nowe prognozy, pobożne życzenia.
Kiedy powieje chłodem, użyczysz ramienia?
Hen za nami są burze, a przed nami grad.
Nie będę trzymać długo, wszak wszystko się zmienia.
W tym chaosie porządek trudny do zrobienia,
składam myśli w komórkach, rozwiewa je wiatr,
snuję nowe prognozy, pobożne życzenia.
Jeśli mocno uwierzysz, spełnią się marzenia,
może i nam się wyśni, gdy odejdzie strach?
Nie będzie trzymać długo, wszak wszystko się zmienia.
Jasny, słoneczny promień jest do uchwycenia,
śmiało oślepia oczy, bije w szklany dach,
widzę nowe prognozy, pobożne życzenia,
nie zatrzymam ich długo, wszak wszystko się zmienia.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Pogodynka

A może nie wszystko?
Sześć zasad kształtujących formę villanelli:
1. Wiersz składa się z dziewiętnastu wersów.
2. Zawiera pięć strof trzywersowych i szóstą czterowersową.
3. Pierwszy wers pierwszej strofy (a1) jest powtórzony jako ostatni wers drugiej i czwartej strofy.
4. Trzeci wers pierwszej strofy (a2) jest powtórzony jako ostatni wers trzeciej i piątej strofy.
5. Naprzemiennie powtarzane wersy a1 i a2 w ostatniej, czterowersowej strofie szóstej zbiegają się jako przedostatni i ostatni wers wiersza.
6. W całym wierszu występują tylko dwa rymy powtarzane w schemacie aba, w ostatniej strofie abaa.
Wieszczka-pogodynka na podstawie danych filozoficzno-empirycznych, w literackiej, kunsztownej formie, informuje że gotowa do każdej zmiany.


- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Pogodynka
Dzięki, Ewo.
Czasem lubię eksperymentować, a że głównie piszę miniatury, to jednak wyzwanie.
Czasem lubię eksperymentować, a że głównie piszę miniatury, to jednak wyzwanie.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Pogodynka

Peelka twierdzi, że wszystko się zmienia, zatem, trochę dla zanegowania tezy, przypomniałam stałość konstrukcji villanelli.
To jak zmieniająca się pogoda dla tej samej planety.
Eksperymentować, Doroto, na pewno warto z gatunkami, ale również rodzajami literackimi. Nigdy, dopóki się nie spróbuje, nie wiadomo tak naprawdę, w czym jesteśmy lepsi.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Pogodynka
Niesamowicie, Dorotko, do czego może doprowadzić eksperymentowanie z formą u prawdziwego poety.
Villanella jest formą tradycyjną, ale bardzo trudną. Trudną zarówno w sensie kompozycji, oraz takiego użycia powtórzeń, aby wiersz nie stał się monotonny. Ja sam napisałem kilka wierszy w tej formie, w ramach eksperymentowania i z doświadczenia wiem, że to trudne.
Hamadriada(zakochana brzoza)
Najgorzej, że wielu współczesnych użytkowników portali nie ma pojęcia o tej formie i stawia zarzuty, dotyczące powtarzalności. Choć dobra villanella powinna bronić się sama. Twoja się broni.
Ewa, na wszelki wypadek podała definicję budowy wiersza i chwała jej za to. Ale przecież Ty zawsze wychodzisz obronną ręką, kiedy postanawiasz napisać coś tradycyjnego w formie.
Pamiętam Twoje pierwsze sonety.
Jeśli chodzi o zawartość, to postawiłaś na zmienność i nieprzewidywalność pogody w opozycji do niezmiennych schematów formy, która to określa również pozorną niezmienność uczucia.
Brawo, Dorotko

Villanella jest formą tradycyjną, ale bardzo trudną. Trudną zarówno w sensie kompozycji, oraz takiego użycia powtórzeń, aby wiersz nie stał się monotonny. Ja sam napisałem kilka wierszy w tej formie, w ramach eksperymentowania i z doświadczenia wiem, że to trudne.
Hamadriada(zakochana brzoza)
Najgorzej, że wielu współczesnych użytkowników portali nie ma pojęcia o tej formie i stawia zarzuty, dotyczące powtarzalności. Choć dobra villanella powinna bronić się sama. Twoja się broni.
Ewa, na wszelki wypadek podała definicję budowy wiersza i chwała jej za to. Ale przecież Ty zawsze wychodzisz obronną ręką, kiedy postanawiasz napisać coś tradycyjnego w formie.
Pamiętam Twoje pierwsze sonety.
Jeśli chodzi o zawartość, to postawiłaś na zmienność i nieprzewidywalność pogody w opozycji do niezmiennych schematów formy, która to określa również pozorną niezmienność uczucia.
Brawo, Dorotko


* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Liliana
- Posty: 1424
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
Re: Pogodynka
Bardzo ładna villanella, tabakiero, gratuluję umiejętności. 

- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Pogodynka
Jurku - pamiętam villanelle, również z tego portalu - np. pewnej mojej imienniczki, która się ostatnio chyba nie loguje. Twoje też.
Dzięki za tak miłą recenzję, to mój pierwszy raz z tą formą.
Jakby nabrać wprawy...
Całkiem przyjemnie się pisze i nieźle się przy tym bawiłam.

Liliano - serdeczne dzięki.
Dzięki za tak miłą recenzję, to mój pierwszy raz z tą formą.
Jakby nabrać wprawy...
Całkiem przyjemnie się pisze i nieźle się przy tym bawiłam.

Liliano - serdeczne dzięki.
- Mchuszmer
- Posty: 578
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: Pogodynka
No, brawo Dorotka za wyczyn przekroczenia granicy czterdziestu, a potem stu znaków :-D. Nie jestem znawcą tej formy, ale na moje oko wiersz po prostu płynie i jego język jest do niej dostosowany, więc zaciekawił.
Właściwie to wszystko opiera się na pobożnych życzeniach, te napędzają życie, jego celowość.
Zmienność działa tu chyba w obie strony, bo co prawda zwiastuje koniec wszystkiego co dobre, ale i zmianę pesymistycznego nastawienia, choć może i cyklicznie, popadając w schematy - bo ten schemat jest widoczny nawet w obranej formie.
Dla mnie ona jest też środkiem wyrazu dla nawracających wątpliwości, zaklinania rzeczywistości i przekonywania siebie. Jest śmiałość promieni, ale i kruchość szklanego dachu, jest deklaracja gotowości do ryzyka i pogodzenia ze stratą, wyrozumiałość i racjonalizacja czy przynajmniej chęć posiadania takich zdolności, co już świadczy o ostrożności w myśleniu.
Sprawiłaś mi frajdę tym tekstem - bo nie, żebyś trzymała się jednej formy (zwłaszcza, że masz własne), ale tu jest naprawdę inaczej, zaskoczyłaś, no i gratuluję udanego eksperymentu z (kolejną) rygorystyczną formą:-)
Aż mi się przypomniała:
http://mroczne-wiersze.ownlog.com/eliza ... tarze.html
Właściwie to wszystko opiera się na pobożnych życzeniach, te napędzają życie, jego celowość.
Zmienność działa tu chyba w obie strony, bo co prawda zwiastuje koniec wszystkiego co dobre, ale i zmianę pesymistycznego nastawienia, choć może i cyklicznie, popadając w schematy - bo ten schemat jest widoczny nawet w obranej formie.
Dla mnie ona jest też środkiem wyrazu dla nawracających wątpliwości, zaklinania rzeczywistości i przekonywania siebie. Jest śmiałość promieni, ale i kruchość szklanego dachu, jest deklaracja gotowości do ryzyka i pogodzenia ze stratą, wyrozumiałość i racjonalizacja czy przynajmniej chęć posiadania takich zdolności, co już świadczy o ostrożności w myśleniu.
Sprawiłaś mi frajdę tym tekstem - bo nie, żebyś trzymała się jednej formy (zwłaszcza, że masz własne), ale tu jest naprawdę inaczej, zaskoczyłaś, no i gratuluję udanego eksperymentu z (kolejną) rygorystyczną formą:-)

Aż mi się przypomniała:
http://mroczne-wiersze.ownlog.com/eliza ... tarze.html
mchusz, mchusz.
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Pogodynka
Szymku - już autor tłumaczenia stawia mnie na baczność i nakazuje oddawać hołd. Świetna ta pokazana przez Ciebie villanella, tylko czytać i uczyć się.
Powiem Ci szczerze, że przekroczenie 50 znaków to już pewna granica, spokojnie mogło się obejść bez piątej strofy, ale się zawzięłam. Ćwiczyłam też cierpliwość na powtórzeniach, które są tu konieczne, a ja w swoich mini raczej ich unikam. Z drugiej strony - trzeba oswajać różne środki poetyckiego wyrazu, że tak powiem. Czasem nawet się do co niektórych przekonać.
Villanella od dawna chodziła mi po głowie, kwestia tzw. ambicji. Szukałam tematu odpowiedniego do formy i jakos sam wpadł do głowy.
Uwielbiam tę:
http://literatura.wywrota.pl/wiersz-kla ... -zbud.html
Ale to Barańczak, rewelacyjne przerzutnie, płynność i emocjonalność.
PS: Dzięki za świetną interpretację.
Odnośnie eksperymentów, jakoś tak mnie ku nim ciagnie i może jeszcze spróbuję się z czymś zmierzyć. To fajne odczucie, jak się jakoś uda.

Powiem Ci szczerze, że przekroczenie 50 znaków to już pewna granica, spokojnie mogło się obejść bez piątej strofy, ale się zawzięłam. Ćwiczyłam też cierpliwość na powtórzeniach, które są tu konieczne, a ja w swoich mini raczej ich unikam. Z drugiej strony - trzeba oswajać różne środki poetyckiego wyrazu, że tak powiem. Czasem nawet się do co niektórych przekonać.
Villanella od dawna chodziła mi po głowie, kwestia tzw. ambicji. Szukałam tematu odpowiedniego do formy i jakos sam wpadł do głowy.
Uwielbiam tę:
http://literatura.wywrota.pl/wiersz-kla ... -zbud.html
Ale to Barańczak, rewelacyjne przerzutnie, płynność i emocjonalność.
PS: Dzięki za świetną interpretację.
Odnośnie eksperymentów, jakoś tak mnie ku nim ciagnie i może jeszcze spróbuję się z czymś zmierzyć. To fajne odczucie, jak się jakoś uda.

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Pogodynka
Poczułaś chyba moją skłonność do eksperymentowania.
Następnym etapem w tradycyjnej formie wierszowanej jest ustalenie własnego schematu i układu rymów.
Tak zrobiłem przy pewnym wierszu. Najpierw ustaliłem schemat.
a a b a
b a b b
c b c c
d c d d
A potem napisałem wiersz, stosując się do wymyślonego przeze mnie układu rymów.
Zgadnij, który to wiersz. Podpowiem, że znasz go dobrze i bardzo Ci się podoba.
Jurek
Następnym etapem w tradycyjnej formie wierszowanej jest ustalenie własnego schematu i układu rymów.
Tak zrobiłem przy pewnym wierszu. Najpierw ustaliłem schemat.
a a b a
b a b b
c b c c
d c d d
A potem napisałem wiersz, stosując się do wymyślonego przeze mnie układu rymów.
Zgadnij, który to wiersz. Podpowiem, że znasz go dobrze i bardzo Ci się podoba.
Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl