przepływy

Haiku i inne różnego rodzaju miniaturki.

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

przepływy

#1 Post autor: eka » 26 cze 2016, 20:01

kiedy schody uciekają piętrom, bo ulewa w ścianach,
a pod stopniami uwolnione znaczenia
wypalają litery i na dryfujących mostach,
po swych rzekach ciemnych,
kołyszą,
kołyszą...

już nieważne, czego chcę.

Awatar użytkownika
em_
Posty: 2347
Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
Lokalizacja: nigdy nigdy

Re: przepływy

#2 Post autor: em_ » 27 cze 2016, 15:25

Przeniosłabym drugie - kołyszą - do nowego wersu, żeby wzmocnić efekt.
Ładna miniaturka
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: przepływy

#3 Post autor: lczerwosz » 27 cze 2016, 16:53

Uwielbiam taki styl. :ok:
Kiedyś próbowałem:
"Od słów odrywały się teraz ich znaczenia. Po kolei, od każdego. Wszystko traciło sens. Jakby nie było sił tarcia rymy wysuwały się z wierszy, czasem przypadkowo sklejały. Nie podparte żadnym sensem wersy spadały z trzaskiem na pasek ekranu, słowa dzieliły na litery, a te usypywały się pokaźne stosy. Samogłoski osobno. W jednej chwili zawalały się całe konstrukcje utworów, finezyjne kształty. Kręgosłupy podmiotów lirycznych pękały jak od uderzeń karacisty, bohaterowie stawali pod znakami zapytania. Autorytety poddawały się procesom spontanicznej autodestrukcji. Cała prawda przeistaczała się w paskudną, śmierdzącą odchodami maź. Jak gęsta, gotująca się zupa, bulbała przed nim szara magma niepewności siebie. Z każdej strony, coraz bliżej a jednocześnie dalej, dalej. Z upływem czasu coraz mocniej naciekały wątpliwości. "

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: przepływy

#4 Post autor: eka » 27 cze 2016, 17:06

Em_ - wielkie dzięki za dobrą radę, masz rację.

:rosa:

Leszku, bardzo dobre To! Masz już to opublikowane? Wyrzuciłabym trzecie zdanie od końca albo choć zamieniła "bulbanie" na synonim.
Dzięki za poczytanie.
:kofe:

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: przepływy

#5 Post autor: lczerwosz » 27 cze 2016, 20:50

myśli się przecież bulbają, niektórym znaczy się tylko. Tak, to było drukowane w 2014 w Antologii.
Ale niepotrzebnie się wciąłem z tym bulbaniem.
Może dlatego tak naturalnie dla mnie brzmi Twój tekst.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: przepływy

#6 Post autor: eka » 27 cze 2016, 23:18

Nie, spoko, dobrze poznać tekst usadowiony w próbie przekraczania pojemności słów.
Tyle, że w moim nie ma tortur zagłady, łagodniej jest.
:)
O! Nie wiedziałam, zatem nie ma sprawy bulbania.

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: przepływy

#7 Post autor: Alek Osiński » 28 cze 2016, 0:59

Czytałem wcześniej, ale chyba wiersz miał inny kształt ;)

Cóż nic w sumie dziwnego, bo skoro nie wiadomo czego się
chce, będąc pod wpływem płynnego, wszechogarniającego
żywiołu, niczemu nie sposób postawić tam,

także spontanicznej kreatywności, spod znaku -
zgoda na wszystko co los przyniesie; i w tym
całe piękno, któremu tak chętnie dajemy się
zaskakiwać :)

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: przepływy

#8 Post autor: eka » 28 cze 2016, 7:43

Lekkie rozbicie wersów, Alku. Uwaga Em_ była inspiracją.

Troszeczkę bym polemizowała z "chceniem" :)
Stało się "nieważne" niezależnie od woli podmiotu.
Ale bardzo mi się podoba Twoje rozumienie, bardzo pozytywne jest.
Dzięki.
:kofe:

Awatar użytkownika
ajw
Posty: 259
Rejestracja: 22 cze 2016, 20:44

Re: przepływy

#9 Post autor: ajw » 29 cze 2016, 17:35

Bardzo płynna miniatura, kołysząca jak łódź na niewielkiej fali. Jest mi dobrze, że dobrze mi tak..

Pozdrawiam ukołysana
:)

Awatar użytkownika
Gorgiasz
Moderator
Posty: 1608
Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51

Re: przepływy

#10 Post autor: Gorgiasz » 29 cze 2016, 19:20

Czytam każdorazowo, kiedy się tutaj pojawiam, ale nie potrafię nic mądrego wypowiedzieć. W każdym razie wyjątkowo mi odpowiada. To kołysanie jest niezwykle przekonujące, podobnie jak wynikająca zeń puenta. To jeden z tych nielicznych przypadków, kiedy jedno słowo (i to powtórzone) potrafi stworzyć Poezję. I te schody, uciekające piętrom, które przecież są/powinny być ich immanentną częścią, usprawiedliwiającą ich istnienie – jakbym je widział, szare takie, proste, obdrapane, proste, metalowe poręcze, jak w standardowych blokach z wielkiej płyty, ale nadałaś im ruch, jakoś obdarzyłaś życiem i mokrym, przenikającym strachem z nim nierozłącznym, od którego nie odgrodzą opiekuńcze ściany, bo ulewa jest już w nich, jakby „dom był już zajęty”. /Cortazar/

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY POETYCKIE”