fra V - podróż z wysokiej góry (szkic)
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
fra V - podróż z wysokiej góry (szkic)
bracia moi w milczeniu
trwaliśmy
kiedy Pan wypowiadał Słowo
zabrakło miejsca dla wielkich
na ziemi
odmierzano czas krokami
do wiecznego światła
nie sposób dotrzeć
przed czasem
czasem i połową czasu
Duch Boży unosił nad wodami
poczucie misji
w czymś tak prostym jak życie
https://www.youtube.com/watch?v=gOx1d9RcAzI
trwaliśmy
kiedy Pan wypowiadał Słowo
zabrakło miejsca dla wielkich
na ziemi
odmierzano czas krokami
do wiecznego światła
nie sposób dotrzeć
przed czasem
czasem i połową czasu
Duch Boży unosił nad wodami
poczucie misji
w czymś tak prostym jak życie
https://www.youtube.com/watch?v=gOx1d9RcAzI
- ajw
- Posty: 259
- Rejestracja: 22 cze 2016, 20:44
Re: fra V - podróż z wysokiej góry (szkic)
A gdybyś wyciął "czasem" z frazy przed czasem oraz "i połową czasu" wtedy ładnie wyszłaby przerzutnia, a tak mamy powtórzenie i nakładanie się treści. Zobacz:
bracia moi w milczeniu
trwaliśmy
kiedy Pan wypowiadał Słowo
zabrakło miejsca dla wielkich
na ziemi
odmierzano czas krokami
do wiecznego światła
nie sposób dotrzeć
przed
czasem Duch Boży unosił nad wodami
poczucie misji
w czymś tak prostym jak życie
bracia moi w milczeniu
trwaliśmy
kiedy Pan wypowiadał Słowo
zabrakło miejsca dla wielkich
na ziemi
odmierzano czas krokami
do wiecznego światła
nie sposób dotrzeć
przed
czasem Duch Boży unosił nad wodami
poczucie misji
w czymś tak prostym jak życie
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: fra V - podróż z wysokiej góry (szkic)
Trudno odmówić Iwonie racji, ale jest coś takiego w Twoim zapisie, co każe się
w tym konkretnym miejscu zatrzymać i dlatego jestem za oryginałem
Pozdrawiam

w tym konkretnym miejscu zatrzymać i dlatego jestem za oryginałem

Pozdrawiam

i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: fra V - podróż z wysokiej góry (szkic)
hmmm...
dwa czasy i połowa czasu
to z Księgi Daniela (Dn 12:7)
jeden z najbardziej kontrowersyjnych wersów w Biblii;
rozwiązanie tego równania prowadzi do początku końca...
a przerzutnia i tak jest...
no cóż - dziewczyny w klasztorze cystersów
mogą poczuć się nieswojo...
modelem do tego szkicu jest Wincenty Kadłubek;
liczę na jakieś sugestie
bo tekst jest bez koloru
pozdrowienia

dwa czasy i połowa czasu
to z Księgi Daniela (Dn 12:7)
jeden z najbardziej kontrowersyjnych wersów w Biblii;
rozwiązanie tego równania prowadzi do początku końca...
a przerzutnia i tak jest...
no cóż - dziewczyny w klasztorze cystersów
mogą poczuć się nieswojo...
modelem do tego szkicu jest Wincenty Kadłubek;
liczę na jakieś sugestie
bo tekst jest bez koloru
pozdrowienia

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: fra V - podróż z wysokiej góry (szkic)
Przed czasem, czasem i połową czasu faktycznie jest przerzutnią, która sugeruje jego skończoność.
A więc założenie końca przy stwarzaniu dzieła. A kolory w klauzurze? Dosyć trudno tu o barwę.
Pewnie wystarczyłoby tylko jedno słowo Twórcy, aby ubarwić wiersz. Tylko jakie?
Ale przecież to ty, Jurku, jesteś zwolennikiem oszczędności. Nadojadło Ci?
Jurek
A więc założenie końca przy stwarzaniu dzieła. A kolory w klauzurze? Dosyć trudno tu o barwę.
Pewnie wystarczyłoby tylko jedno słowo Twórcy, aby ubarwić wiersz. Tylko jakie?
Ale przecież to ty, Jurku, jesteś zwolennikiem oszczędności. Nadojadło Ci?

Jurek

* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: fra V - podróż z wysokiej góry (szkic)
poprzednie postacie były bardziej wyraziste
ta niestety nie;
i nie mam pojęcia jak ją zaznaczyć
bo wygląda na to, że mnisi z obcych krajów
są bardziej znani od rdzennych...
ta niestety nie;
i nie mam pojęcia jak ją zaznaczyć
bo wygląda na to, że mnisi z obcych krajów
są bardziej znani od rdzennych...
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: fra V - podróż z wysokiej góry (szkic)
Daj spokój, Jurku, a kto niby ma się zastanawiać, nad regułami zakonnymi?
Myślisz, że ktoś tak łatwo skojarzy, że użyte przez ciebie w wierszu słowa opierają się na cytacie z
Wincenta Kadłubka? I w dodatku, że ten oto wielki kronikarz, może trochę zbyt mitologiczny, a za mało historyczny, niemniej zasłużony dla spisywanej historii Polski biskup Krakowski, został mnichem zakonu Cystersów? I że to był jeden z zakonów o najsurowszej regule? Choć habity mieli białe.
Czasami nie zdajesz sobie sprawy, Jurku, jak bardzo jesteś hermetyczny, zakładając tego typu wiedzę u wszystkich.
Ja sam niewiele wiem o regułach zakonnych i o samych zakonach, choć przypadkiem czytałem co nieco na ten temat. Ale tylko przypadkiem.
Cystersami zaś zainteresowałem się tylko przez to, że mieszkałem przez dosyć długi czas w Oliwie.
No i łatwo zapamiętuję takie niepotrzebne fakty, zaśmiecając pamięć. Do niczego niepotrzebne, chyba tylko, żeby pochwalić się erudycją.
Chociaż czasem, a nawet częściej, taka laicka wiedza na różne tematy przydaje się w tworzeniu, a przede wszystkim w odczytywaniu poezji.
No więc zastanów się, czy to nie ty jesteś zbyt hermetyczny, a nie czytelnicy zbyt niekumaci.
Myślisz, że ktoś tak łatwo skojarzy, że użyte przez ciebie w wierszu słowa opierają się na cytacie z
Wincenta Kadłubka? I w dodatku, że ten oto wielki kronikarz, może trochę zbyt mitologiczny, a za mało historyczny, niemniej zasłużony dla spisywanej historii Polski biskup Krakowski, został mnichem zakonu Cystersów? I że to był jeden z zakonów o najsurowszej regule? Choć habity mieli białe.
Czasami nie zdajesz sobie sprawy, Jurku, jak bardzo jesteś hermetyczny, zakładając tego typu wiedzę u wszystkich.
Ja sam niewiele wiem o regułach zakonnych i o samych zakonach, choć przypadkiem czytałem co nieco na ten temat. Ale tylko przypadkiem.
Cystersami zaś zainteresowałem się tylko przez to, że mieszkałem przez dosyć długi czas w Oliwie.
No i łatwo zapamiętuję takie niepotrzebne fakty, zaśmiecając pamięć. Do niczego niepotrzebne, chyba tylko, żeby pochwalić się erudycją.
Chociaż czasem, a nawet częściej, taka laicka wiedza na różne tematy przydaje się w tworzeniu, a przede wszystkim w odczytywaniu poezji.
No więc zastanów się, czy to nie ty jesteś zbyt hermetyczny, a nie czytelnicy zbyt niekumaci.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
- Posty: 170
- Rejestracja: 08 cze 2016, 5:10
Re: fra V - podróż z wysokiej góry (szkic)
Witaj As!
Link otworzyłam, wiersz przeczytałam No super się uzupełniają. Najpierw zachwyt, prowadzący aż do milczenia wobec cudu Stworzenia. Zyciepokoleń - uleganie Złu przez człowieka. Jesteśmy.Idziemy ku końcowi. To jeszcze nie koniec. Misja. A wiesz ,że teraz odkrywam w twoim wierszu: gdyby nie Zło - nie mielibyśmy w sumie misji .
Nie bylibyśmy Stwórcy potrzebni!
Mam taki wiersz "Ja Jestem" Wstawię go za chwilę - jest styczny z Twoim w treści / pomijam fakt, że mój bardzo prosty w formie - na tą chwile nie zmienię /
Pozdrawiam i zostaje w zadumie
Małgosia
Link otworzyłam, wiersz przeczytałam No super się uzupełniają. Najpierw zachwyt, prowadzący aż do milczenia wobec cudu Stworzenia. Zyciepokoleń - uleganie Złu przez człowieka. Jesteśmy.Idziemy ku końcowi. To jeszcze nie koniec. Misja. A wiesz ,że teraz odkrywam w twoim wierszu: gdyby nie Zło - nie mielibyśmy w sumie misji .
Nie bylibyśmy Stwórcy potrzebni!
Mam taki wiersz "Ja Jestem" Wstawię go za chwilę - jest styczny z Twoim w treści / pomijam fakt, że mój bardzo prosty w formie - na tą chwile nie zmienię /
Pozdrawiam i zostaje w zadumie
Małgosia
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: fra V - podróż z wysokiej góry (szkic)
Zgadzam się z Iwoną odnośnie powtórzenia "czasu".
Odnośnie treści - ciekawa.
Moim zdaniem nie ma nic gorszego, niż poczucie misji.
Odnośnie treści - ciekawa.
Moim zdaniem nie ma nic gorszego, niż poczucie misji.

-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: fra V - podróż z wysokiej góry (szkic)
szanowna Małgosiu
w życiu każdego człowieka możliwe są dwie postawy: albo się zamknąć, albo walczyć;
przeważa ta pierwsza;
przez całe życie pracowicie wznosimy mury które mają nas chronić i nawet nie zauważamy momentu, w którym te mury stają się naszym więzieniem;
to prawda, że mury nas chronią - chronią przed złym, ale także przed dobrym; są ludzie jednakowo nieufni wobec tych, którzy chcą skrzywdzić,
jak i tych, którzy chcą pomóc;
można zadać proste pytanie: dlaczego się zamykamy? odpowiedź jest także prosta: ze strachu...
bo kiedy wyjdziesz za mur i zaczynasz życie na wolności, trzeba podjąć walkę; a walka ma to do siebie, że można ją przegrać i oberwać po gębie;
a więc: strach...
ale przecież z czasem uczymy się, hartujemy, stajemy się mądrzejsi, sprytniejsi, odporniejsi i silniejsi; przestajemy się bać,
a niektórym nauka życia na wolności idzie tak dobrze, że mogą bronić innych: misja...
jak myślisz: którą z tych postaw odnajdujemy w naukach Kościoła?
w Biblii można znaleźć dziesiątki przykładów, które nakazują walkę; choćby mizerny Dawid i potężny Goliat,
ale nadobitniej zachętę do walki sformułował Jezus:
...kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swoje życie z mojego powodu, zachowa je... (Mt 10:39)
cóż więc sprawia, że ludzie zamykają się w klasztorach?
zacny Jurku?
nie jesteś zakonnikiem? nie przestrzegasz reguł?
(już słyszę wrzask Twojego protestu)

w sumie nie ma to znaczenia, kto jest peelem utworu; dorobek twórczy ludzkości składa się z milionów anonimowych postaci, a jednak ta,
którą w moim utworze starałem się wyraźniej zarysować (pod tym względem tekst jest marny, bez dwóch zdań), była szczególna,
bo reprezentowała obie postawy: walkę i zamknięcie...
oczywiście nikt nie zmusi Cię do studiowania życiorysu ciekawej i nietuzinkowej postaci, jaką był nasz polski Wincenty Kadłubek;
ale zarzucając mi hermetyczność - może sam jesteś hermetyczny i odporny na wiedzę?
zresztą - ten tekst może funkcjonować samodzielnie, czego dowodem jest
Małgosia
pozdrawiam Was obu
Tabakiero
pewnie poczucie misji kojarzy Ci się z fanatyzmem; ciekawi mnie Twoje zdanie na ten temat;
ale jeśli jesteś matką, to już masz swoją misję do wypełnienia: wychowanie dzieci...
w życiu każdego człowieka możliwe są dwie postawy: albo się zamknąć, albo walczyć;
przeważa ta pierwsza;
przez całe życie pracowicie wznosimy mury które mają nas chronić i nawet nie zauważamy momentu, w którym te mury stają się naszym więzieniem;
to prawda, że mury nas chronią - chronią przed złym, ale także przed dobrym; są ludzie jednakowo nieufni wobec tych, którzy chcą skrzywdzić,
jak i tych, którzy chcą pomóc;
można zadać proste pytanie: dlaczego się zamykamy? odpowiedź jest także prosta: ze strachu...
bo kiedy wyjdziesz za mur i zaczynasz życie na wolności, trzeba podjąć walkę; a walka ma to do siebie, że można ją przegrać i oberwać po gębie;
a więc: strach...
ale przecież z czasem uczymy się, hartujemy, stajemy się mądrzejsi, sprytniejsi, odporniejsi i silniejsi; przestajemy się bać,
a niektórym nauka życia na wolności idzie tak dobrze, że mogą bronić innych: misja...
jak myślisz: którą z tych postaw odnajdujemy w naukach Kościoła?
w Biblii można znaleźć dziesiątki przykładów, które nakazują walkę; choćby mizerny Dawid i potężny Goliat,
ale nadobitniej zachętę do walki sformułował Jezus:
...kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swoje życie z mojego powodu, zachowa je... (Mt 10:39)
cóż więc sprawia, że ludzie zamykają się w klasztorach?
zacny Jurku?
nie jesteś zakonnikiem? nie przestrzegasz reguł?
(już słyszę wrzask Twojego protestu)

w sumie nie ma to znaczenia, kto jest peelem utworu; dorobek twórczy ludzkości składa się z milionów anonimowych postaci, a jednak ta,
którą w moim utworze starałem się wyraźniej zarysować (pod tym względem tekst jest marny, bez dwóch zdań), była szczególna,
bo reprezentowała obie postawy: walkę i zamknięcie...
oczywiście nikt nie zmusi Cię do studiowania życiorysu ciekawej i nietuzinkowej postaci, jaką był nasz polski Wincenty Kadłubek;
ale zarzucając mi hermetyczność - może sam jesteś hermetyczny i odporny na wiedzę?
zresztą - ten tekst może funkcjonować samodzielnie, czego dowodem jest
Małgosia

pozdrawiam Was obu
Tabakiero
pewnie poczucie misji kojarzy Ci się z fanatyzmem; ciekawi mnie Twoje zdanie na ten temat;
ale jeśli jesteś matką, to już masz swoją misję do wypełnienia: wychowanie dzieci...