Kaśka zza rzeki 16

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: Kaśka zza rzeki

#11 Post autor: coobus » 13 lip 2016, 10:15

Kaśka, którą już tak dobrze znamy, bo powraca. Kiedyś pytałem Cię o nią, pamiętam...
anastazja pisze:wstaje świtem niczym słońce
każe zakwitać pąkom
jak jej nie dostrzec, nie zamknąć w wierszu. Kaśka ma już na piętrze wielu przyjaciół. Ładnie osadzasz ją w słowach.
Skorzystam z okazji, by tu nadrobić to, co mi umknęło z powodu dłuższej nieobecności - gratuluję tamtego nagrodzonego wiersza o Kaśce, na który również oddałem swój głos.
Wyciągaj dalej kawałki życia na wierzch, bo robisz to przekonywująco, Ana :rosa:
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Kaśka zza rzeki

#12 Post autor: anastazja » 14 lip 2016, 15:59

coobus pisze: gratuluję tamtego nagrodzonego wiersza o Kaśce, na który również oddałem swój głos.
- gdybyś nie napisał w komentarzu, nie dowiedziałabym się. Dziękuję coby, za głos i tę wiadomość, która jest dla mnie miła. Pozdrawiam.

Dziwne, że Fałszerz mnie ominął, nie wysyłając zawiadomienia? :bij: Jednak fałszujesz ;) Fałszerzu.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Kaśka zza rzeki 16

#13 Post autor: lczerwosz » 17 lip 2016, 13:46

a jeśli nie wypłynie?

Zawsze mi szkoda Kaśki, zawsze. Daj jej czasem więcej szczęścia.

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Kaśka zza rzeki 16

#14 Post autor: anastazja » 17 lip 2016, 15:09

lczerwosz pisze:Zawsze mi szkoda Kaśki, zawsze. Daj jej czasem więcej szczęścia.

ha,ha - obiecuję. Następna będzie jak chcesz. Leszku ;)
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Henryk VIII
Posty: 1739
Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40

Re: Kaśka zza rzeki 16

#15 Post autor: Henryk VIII » 30 lip 2016, 3:21

:bravo: za wielką wrażliwość. Piszesz: rosa dotyka policzka niezapominajki
dziś już nie płaczą - nikt ich nie zrywa" . Rośliny czują, choć inaczej niż fauna; są przecież też żywe - dane mi było kiedyś uczyć o o pewnym eksperymencie,kiedy to podłączono jakieś czujniki do rośliny, a potem ją nakłuwano - kurczyły się jej komórki - tak jakby się chciała cofnąć przed ostrzami -czuła. Dlatego staram się nie zrywać kwiatów. Piękne są tam, gdzie rosną.
Piękny wiersz :)
:rosa:

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Kaśka zza rzeki 16

#16 Post autor: Gloinnen » 30 lip 2016, 10:06

anastazja pisze:pośród szeptu traw i pieszczot strumyka
Z tym jednak coś bym zrobiła. Obraz ładny, tylko szepty traw i pieszczoty strumyka są już strasznie oklepane. Jeżeli już chcesz wprowadzić na scenę trawy i strumyk, to zrób to w jakiś bardziej interesujący poetycko sposób.

W ogóle - według mnie - na szept i pieszczoty należy wyjątkowo uważać w liryce. A zwłaszcza w zestawieniu z wszelkimi elementami natury (szept kwiatów/drzew/chmur, pieszczoty fal/wiatru/słońca - niepotrzebne skreślić) - to synonim kiczu. Tak zdecydowanie nie należy pisać.

Pozdrawiam,
:rosa:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Ania Ostrowska
Posty: 503
Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21

Re: Kaśka zza rzeki 16

#17 Post autor: Ania Ostrowska » 30 lip 2016, 11:28

szczęście jest jak rzeka, jeśli wypłynie na brzeg - zginie.
Prosta prawda, ale w jaki ładny sposób przypomniana. Rzeka oprócz tego, że daje życie, niekiedy także je zabiera. O ile jednak można uregulować koryto rzeki, czy my z naszą wolną wolą i nieokiełznanym apetytem na nowe doznania, chcemy i potrafimy trzymać w ryzach szczęście, kiedy nas oślepia? Obawiam się, że nie jesteśmy dość ostrożni, by nie zbliżać się do brzegów. Bliższa jestem tezy, że to korzenie kwiatów stanowią o ich pięknie. Bo w końcu od czego mamy wyobraźnię? :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”