Deszczowego poranka
takiego jak dzisiejszy
rzuciła mnie kochanka
więc poświęcam jej wierszyk.
Kłamałem ci nieszczęsna,
gdy tobie się zdawało,
że pragnę twego serca,
chodziło mi o ciało.
Czekałem na tę chwilę,
aż sama powiesz dość,
teraz mi będzie milej
bo już mi nie dasz w kość.
Idź zatem jak najdalej
i nie mów o mnie źle.
Nie kochałem cię wcale
gdy powiedziałaś – nie.
Cokolwiek się zdarzyło
do dzisiejszego ranka
było jedynie chwilą
co znudziła kochanka.
deszczowego poranka
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
-
- Posty: 488
- Rejestracja: 06 lis 2011, 21:58
- Lokalizacja: kraków
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: deszczowego poranka
Radośnie można i porażkę przyjąć.
W sumie to nawet lepiej i korzystniej dla zdrowia.
Za pozruconych przez niechciane.

W sumie to nawet lepiej i korzystniej dla zdrowia.

Za pozruconych przez niechciane.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl