szkielety drzew odbijają się od wody, szklistej powierzchni
oka. zginąłem w nim kiedyś, próbując włożyć dłoń przez źrenicę
i dotknąć zwierciadła, pod którym lubiłeś. nie jestem alicją,
flamingi rozcierają niebo skrzydłami jedynie o świcie, a śnieg
to gruba warstwa flauszu, gdzie mogłoby być cieplej niż.
podnoszę wzrok; księżyc chłodny jak kryształ soli wstaje i
rozgarnia pasma akwamaryny. już raz się rozpuścił, rzeka
nie była wtedy słona.
poświat. e
- ks-hp
- Posty: 347
- Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59
poświat. e
Ostatnio zmieniony 18 sty 2012, 12:32 przez ks-hp, łącznie zmieniany 2 razy.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: poświat. e
Następny piękny obraz. 
I nie wiem czemu, może przez ten klimat, przypomniała mi się książka "W zwierciadle złotego oka" Carson Mc Cullers.
A tu masz parę uwag:
- flamingi zapościerają niebo skrzydłami - rozumiem to "zapościerają", ale nie brzmi zbyt wdzięcznie. Tak, jak "zapodają" brzmi w niektórych konstrukcjach nieciekawie. Ja bym jednak zmieniła obraz na - "flamingi rozpościerają niebo skrzydłami jedynie o świcie" - świt to przecież otwarcie nowego dnia. Chyba że chcesz go zatrzeć rankiem, a otworzyć później. Ale skoro mówisz o śniegu-flauszu, to raczej zatarłabym dzień, rozpościerając niebo o świcie.
- gdzie mogłoby być cieplej niż u. - powyżej urywasz na "pod którym lubiłeś". Urwałabym więc dla konsekwencji na "niż", bo to "u" nic nie wnosi właściwie, więc po co dopowiadać w taki sposób.
I pytanie - masz "jeszcze wstaje (księżyc)", a zaraz potem "już dawno się rozpuścił" - to nie brzmi zbyt logicznie. Tu by się większa spójność przydała.
A teraz dobrego dnia


I nie wiem czemu, może przez ten klimat, przypomniała mi się książka "W zwierciadle złotego oka" Carson Mc Cullers.
A tu masz parę uwag:

- flamingi zapościerają niebo skrzydłami - rozumiem to "zapościerają", ale nie brzmi zbyt wdzięcznie. Tak, jak "zapodają" brzmi w niektórych konstrukcjach nieciekawie. Ja bym jednak zmieniła obraz na - "flamingi rozpościerają niebo skrzydłami jedynie o świcie" - świt to przecież otwarcie nowego dnia. Chyba że chcesz go zatrzeć rankiem, a otworzyć później. Ale skoro mówisz o śniegu-flauszu, to raczej zatarłabym dzień, rozpościerając niebo o świcie.
- gdzie mogłoby być cieplej niż u. - powyżej urywasz na "pod którym lubiłeś". Urwałabym więc dla konsekwencji na "niż", bo to "u" nic nie wnosi właściwie, więc po co dopowiadać w taki sposób.
I pytanie - masz "jeszcze wstaje (księżyc)", a zaraz potem "już dawno się rozpuścił" - to nie brzmi zbyt logicznie. Tu by się większa spójność przydała.
A teraz dobrego dnia


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: poświat. e
Może.ks-hp pisze:Milka, a tak może być?

Z jedną uwagą:

- księżyc jak kryształ soli, jeszcze wstaje - bez "jeszcze" bym widziała. Klarowniej.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: poświat. e
Veni, vidi, legi.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: poświat. e
I mi się bardzo podoba. Podobnie jak Mila
uważam że bez jeszcze, będzie lepiej.
Pozdrawiam

uważam że bez jeszcze, będzie lepiej.
Pozdrawiam
