poświat. b
- ks-hp
- Posty: 347
- Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59
poświat. b
odkąd śnię o tobie, nie zasypiam. każdy ma swoją porę; niebo
jest rozdarte w pół, to niedomalowane płótno, setki popękanych witraży.
nie mam miejsca, w którym mógłbym dokończyć: trzeba umyć ręce,
schować palety, wytrzeć pędzel o spodnie i wyjść. przebarwiony świat,
ten prawdziwy ciągnie się przez wertepy, mogę szukać w polu,
nie znajdę wiatru, oddechu.
przychodzi tak szybko - nawet nie myślałeś, że byłbym zdolny ją
przyjąć. odwiedziła mnie wczoraj wieczorem. mój sen przykleił się do jej
palców, może dlatego to wszystko wygląda jak teatr marionetek, coś
w rodzaju rytuałów voodoo.
umiesz przebić się przez welur i dotrzeć. miasto śpi, nawet
latarnie gasną, a zanim przyjdą poranki, sole trzeźwiące, mamy
całą noc, żeby spróbować wejść przez oczy, by oddać sny.
jest rozdarte w pół, to niedomalowane płótno, setki popękanych witraży.
nie mam miejsca, w którym mógłbym dokończyć: trzeba umyć ręce,
schować palety, wytrzeć pędzel o spodnie i wyjść. przebarwiony świat,
ten prawdziwy ciągnie się przez wertepy, mogę szukać w polu,
nie znajdę wiatru, oddechu.
przychodzi tak szybko - nawet nie myślałeś, że byłbym zdolny ją
przyjąć. odwiedziła mnie wczoraj wieczorem. mój sen przykleił się do jej
palców, może dlatego to wszystko wygląda jak teatr marionetek, coś
w rodzaju rytuałów voodoo.
umiesz przebić się przez welur i dotrzeć. miasto śpi, nawet
latarnie gasną, a zanim przyjdą poranki, sole trzeźwiące, mamy
całą noc, żeby spróbować wejść przez oczy, by oddać sny.
Ostatnio zmieniony 17 sty 2012, 16:05 przez ks-hp, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: poświat. b
Właściwie mógłbym powiedzieć to samo, co przy poprzednim wierszu,
jedyne co mnie ugryzło to
może dlatego, że kojarzy się ze skakaniem do oczu

jedyne co mnie ugryzło to
to wchodzenie, mi osobiście nie wchodziks-hp pisze:wejść sobie do oczu
może dlatego, że kojarzy się ze skakaniem do oczu

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: poświat. b
Mnie też. 
Hipciu - a wystarczy tylko usunąć "sobie" i już nie nasunie takich skojarzeń.
- całą noc, żeby spróbować wejść do oczu i oddać sny.
Albo:
- całą noc, żeby spróbować wejść wzajemnie do oczu i oddać sny.
Na marginesie - "wytrzeć palety".
Malarze nie wycierają palet.
Od czasu do czasu czyszczą je ze starej farby, zeskrobując ją.
Farba olejna długo schnie i grudki jej na palecie można zawsze rozpuścić terpentyną malarską.
Dałabym tu:
- trzeba umyć ręce,
odłożyć paletę, schować pędzel do kieszeni i wyjść.
A propos pędzla - myje się go terpentyną, bo inaczej zasycha. I osusza szmatką. Nie chowaj brudnego do kieszeni.
Ale wiersz piękny.


Hipciu - a wystarczy tylko usunąć "sobie" i już nie nasunie takich skojarzeń.

- całą noc, żeby spróbować wejść do oczu i oddać sny.
Albo:
- całą noc, żeby spróbować wejść wzajemnie do oczu i oddać sny.
Na marginesie - "wytrzeć palety".
Malarze nie wycierają palet.

Farba olejna długo schnie i grudki jej na palecie można zawsze rozpuścić terpentyną malarską.
Dałabym tu:
- trzeba umyć ręce,
odłożyć paletę, schować pędzel do kieszeni i wyjść.
A propos pędzla - myje się go terpentyną, bo inaczej zasycha. I osusza szmatką. Nie chowaj brudnego do kieszeni.

Ale wiersz piękny.


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: poświat. b
Wyjdzie na to, że znowu słodzę, ale mnie ten utwór podoba się taki, jaki jest, nie znam się na technikach malarskich. nie wypowiadam się więc w zakresie palet i pędzli.
Obraz z oczami - również nie wydaje mi się źle skomponowany. Może z lekka groteskowy, ale ma swój sens.
Ogólnie - znów zaprezentowałeś nam piękny, nastrojowy, obrazowy wiersz. Dokładnie utrafiłeś nim w mój gust, w moją poetykę. Lubię ten rodzaj pisania i tworzenia lirycznych pejzaży. Może dlatego, że Twoje wiersze odwołują się do wszystkich zmysłów, pozwalają poczuć, zobaczyć, dotknąć, posmakować rzeczywistości, którą w nich budujesz od nowa z metaforycznych mikroopowieści.
Jak widzę, to jest rodzaj cyklu poetyckiego, o ile wena dopisze - czekam na kolejne.
Pozdrawiam,

Glo.
Obraz z oczami - również nie wydaje mi się źle skomponowany. Może z lekka groteskowy, ale ma swój sens.
Ogólnie - znów zaprezentowałeś nam piękny, nastrojowy, obrazowy wiersz. Dokładnie utrafiłeś nim w mój gust, w moją poetykę. Lubię ten rodzaj pisania i tworzenia lirycznych pejzaży. Może dlatego, że Twoje wiersze odwołują się do wszystkich zmysłów, pozwalają poczuć, zobaczyć, dotknąć, posmakować rzeczywistości, którą w nich budujesz od nowa z metaforycznych mikroopowieści.
Ładny, ciekawy paradoks. Z jednej strony - opowiadasz o fascynacji drugą osobą, odnosząc się do figuratywnego znaczenia zwrotu "śnię o tobie" - marzę, pożądam. A z drugiej strony - pokazujesz, że miłość nie pozwala nam zasnąć, jest źródłem niepokoju, tęsknot.ks-hp pisze:odkąd śnię o tobie, nie zasypiam.
A jednak, pomimo tego, że się tak mocno przeżywa swoje uczucia, emocje - trzeba jednak żyć w rzeczywistym, przyziemnym świecie i to jest niezwykle trudne, ten moment wyjścia z fantazmatów w real.ks-hp pisze:przebarwiony świat,
ten prawdziwy ciągnie się przez wertepy, mogę szukać w polu,
nie znajdę wiatru, oddechu.
Tak, miłość nas zaskakuje niesamowicie, zjawia się w najmniej spodziewanym momencie i bierze w posiadanie. Nieraz wbrew naszej woli. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, ale gdyby wszystko można było przeanalizować, pewnie nigdy nie odważylibyśmy się podjąć ryzykownych wyzwań, jakie nam rzuca.ks-hp pisze:przychodzi tak szybko - nawet nie myślałeś, że byłbym zdolny ją
przyjąć.
Dla mnie sugestywny, subtelny opis bliskości dwojga ludzi.ks-hp pisze:mamy
całą noc, żeby spróbować wejść sobie do oczu i oddać sny.
Jak widzę, to jest rodzaj cyklu poetyckiego, o ile wena dopisze - czekam na kolejne.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- ks-hp
- Posty: 347
- Rejestracja: 10 sty 2012, 10:59
Re: poświat. b
Al, to wchodzenie sobie do oczu miało się właśnie kojarzyć ze skakaniem, widzę jednak teraz, że w wierszu, gdzie jakoby adresatka jest przeze mnie wychwalana, taki dwuznaczny zabieg gra rolę jedynie dwuznaczności, a nie przesyła niczego głębszego. No chyba że inaczej na to spojrzeć - mimo że ludzie skaczą sobie do oczu, to nie ma to nic wspólnego z uczuciami, które są trwałe.
Milka, pozmieniałem, jak mówiłaś, zobacz, czy taka wersja jest dobra, poza tym to wchodzenie do oczu zamieniłem też na coś innego. Dzięki, buźka.
Gloinnen, dzięki wielkie, wybacz jednak, że to napiszę, ale nie lubię, kiedy ktoś interpretuje moje wiersze w tak szczegółowy sposób. Można zawsze operować ogólnikami. I wiadome jest, że czytelnik zawsze ma własną interpretację, zwykle różną od autorskiej. Po prostu nie tylko ja, ale i pozostali sugerują się Twoją analizą tekstu, a każdy chciałby na własny sposób. Nie bierz sobie tego do serca, dziękuję Ci bardzo za Twoje miłe słowo, pozdrawiam.
Milka, pozmieniałem, jak mówiłaś, zobacz, czy taka wersja jest dobra, poza tym to wchodzenie do oczu zamieniłem też na coś innego. Dzięki, buźka.
Gloinnen, dzięki wielkie, wybacz jednak, że to napiszę, ale nie lubię, kiedy ktoś interpretuje moje wiersze w tak szczegółowy sposób. Można zawsze operować ogólnikami. I wiadome jest, że czytelnik zawsze ma własną interpretację, zwykle różną od autorskiej. Po prostu nie tylko ja, ale i pozostali sugerują się Twoją analizą tekstu, a każdy chciałby na własny sposób. Nie bierz sobie tego do serca, dziękuję Ci bardzo za Twoje miłe słowo, pozdrawiam.

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: poświat. b
Dobrze jest, Hipciu. 
Weź tylko pod uwagę, jak częste jest posługiwanie się zwrotem "wejść pod powieki/pod powiekami" itp.
Owszem, ładnie to brzmi w wierszu, ale nie posiada już tej świeżości, która zachwyca.
Tak naprędce, tylko dla eksperymentu:
- mamy
całą noc, żeby spróbować wejść w podświadomość i oddać sny. (zgłębić podświadomość?)
- mamy
całą noc na próbę wejścia w podświadomość, by oddać sny?
Buźka

Weź tylko pod uwagę, jak częste jest posługiwanie się zwrotem "wejść pod powieki/pod powiekami" itp.

Owszem, ładnie to brzmi w wierszu, ale nie posiada już tej świeżości, która zachwyca.
Tak naprędce, tylko dla eksperymentu:
- mamy
całą noc, żeby spróbować wejść w podświadomość i oddać sny. (zgłębić podświadomość?)
- mamy
całą noc na próbę wejścia w podświadomość, by oddać sny?
Buźka

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: poświat. b
podoba mi się - mam słabość do malowania w wierszach
odkąd śnię o tobie, nie zasypiam. każdy ma swoją porę; niebo
jest rozdarte w pół, to niedomalowane płótno, setki popękanych witraży- piekny dwuwers-
odwiedziła wczoraj- zaciekawiasz i nie dajesz odpowiedzi- każdy musi sobie dopowiedzieć- świetny wiersz- pozdrawiam
odkąd śnię o tobie, nie zasypiam. każdy ma swoją porę; niebo
jest rozdarte w pół, to niedomalowane płótno, setki popękanych witraży- piekny dwuwers-
odwiedziła wczoraj- zaciekawiasz i nie dajesz odpowiedzi- każdy musi sobie dopowiedzieć- świetny wiersz- pozdrawiam

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: poświat. b
Biorę.ks-hp pisze:A teraz?

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)