bądź dla mnie lekiem
a nie współczuciem
***(bądż)
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: ***(bądż)
Tak... bardzo ważna treść, Ann.
Chociaż okazywanie współczucia w przeciwieństwie do litości jest jeszcze całkiem do zniesienia, myślę.
Mieć kogoś, kto jest lekiem na całe zło - to chyba największa z możliwych wygrana w życiu.

Chociaż okazywanie współczucia w przeciwieństwie do litości jest jeszcze całkiem do zniesienia, myślę.
Mieć kogoś, kto jest lekiem na całe zło - to chyba największa z możliwych wygrana w życiu.

- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: ***(bądż)
Dzięki eko. 

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: ***(bądż)




h8
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: ***(bądż)
Liliano
Henryku -

Henryku -
oczywiście, od czasu do czasu...DziękujęHenryk VIII pisze: i... nie mam pewności, czy człowiek jako taki nie potrzebuje od czasu do czasu krzty współczucia drugiego człowieka . Poruszyłaś ważny temat...

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"