Nalot

[tabakiera]

Do Apelu Poległych
nigdy nie stawaj, Zośko,
trwaj pod szarym kamieniem.

Rozważania o sensie
wpuszczenia stolicy w kanał
zagłuszę „Snem o Warszawie”.

Mam tak samo jak ty
miasto moje, a w nim…

nie usłyszysz nalotów.

[Mms]

Wymowny wiersz tabakiero

A przesłanie - oby, Daj Boże!
pozdrawiam

[tabakiera]

Dzięki, Mms.

[Eärendil]

bardzo dobra impresja... lubię "Kamienie na szaniec"

[Marcin Sztelak]

Bardzo dobry wiersz, szczególnie w tym temacie, w którym większość to gnioty, irytująco patetyczne. A tu jest prosto i boleśnie, bez zadęcia i podbijania bębenka. Brawo.

Pozdrawiam.

[tabakiera]

Eärendil, Marcinie - dzięki.

[Henryk VIII]

To jest wiersz, który opowiada się za (s)pokojem, mówi wyraźnie " nie" wszelkim działaniom zbrojnym - " nalot" to nie tylko nalot ale symbol zakłócenia/ zaburzenia " cywilnego" życia , Warszawa to nie tylko stolica, Warszawa to każde miasto, miasteczko i wioska - w czasach całkiem realnego zagrożenia nuklearnego podmiot liryczny mówi " nie!" , a my wraz z nim...

[tabakiera]

Dzięki, Henryku za czytanie i refleksję.

[Alek Osiński]

Bardzo udana kompilacja. fajnie łączysz różnorakie źródła.
Swoją drogą, podoba mi się ta koncepcja ukrytego miasta,
któremu nie grożą naloty, to takie trochę jak
"Niewidzialne miasta" u I.Calvino

no i muzyczne błogosławieństwo właściwej miary

https://www.youtube.com/watch?v=ePNUSmH3dMI

[tabakiera]

Dzięki, Alku.
To jedna z najbardziej lubianych przeze mnie piosenek o stolicy.