kieszonkowe lusterko księżyca
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
kieszonkowe lusterko księżyca
granatowe sny gniotą skronie
mordują
akupunktura gwiazd nie pomaga
chory organizm
rozpaczliwie poszukuje wyjścia
z czarnej dziury
mordują
akupunktura gwiazd nie pomaga
chory organizm
rozpaczliwie poszukuje wyjścia
z czarnej dziury
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: kieszonkowe lusterko księżyca
Nie wiem, czy odczytuję zgodnie z zamysłem, ale nawet jeżeli nie, to i tak dostałam całkiem ciekawy obrazek. 
Mam pytanie - granatowe/gniotą - nie byłoby lepiej dać "ugniatają"? Wtedy to podwójne "g" tak nie rzutuje na siebie.
No i widziałabym ten wers bez inwersji:
- akupunktura gwiazd nie pomaga - na:
- nie pomaga akupunktura gwiazd
Zastanawia mnie też, czy "mordują" jest konieczne...
Dobrego

Mam pytanie - granatowe/gniotą - nie byłoby lepiej dać "ugniatają"? Wtedy to podwójne "g" tak nie rzutuje na siebie.
No i widziałabym ten wers bez inwersji:
- akupunktura gwiazd nie pomaga - na:
- nie pomaga akupunktura gwiazd
Zastanawia mnie też, czy "mordują" jest konieczne...

Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: kieszonkowe lusterko księżyca
Zbyt enigmatycznie jak dla mnie w tej formie,
warto by wiersz bardziej rozpisać
akupunktura gwiazd
to jest bardzo ładne

warto by wiersz bardziej rozpisać
akupunktura gwiazd
to jest bardzo ładne

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: kieszonkowe lusterko księżyca
Mnie się podoba minimalistyczna forma wiersza. Generalnie lubię, kiedy różne interpretacje mogą się na siebie nakładać, bo pozwala mi to użyć mojej wyobraźni przy odczycie. Dla mnie ten wiersz może mówić o wielu rozmaitych stanach mentalnych, fizycznych także.
Moim zdaniem przede wszystkim chyba opisujesz bezsenną noc. Pomimo, iż pojawiają się:
które
Udany wiersz.
Pozdrawiam,

Glo.
Moim zdaniem przede wszystkim chyba opisujesz bezsenną noc. Pomimo, iż pojawiają się:
411 pisze:granatowe sny
które
to jednak odczytałabym je dość metaforycznie. Być może jako jakąś wędrówkę po wspomnieniach? albo rodzaj letargu, maligny, swobodnych, przejść między jawą a wyłączeniem świadomości. A może peelka jest pijana?411 pisze:gniotą skronie
mordują
Tak, rzeczywiście ciekawy obraz. Potęguje emanujące z wiersza poczucie niepokoju, bólu, cierpienia - fizycznego, egzystencjalnego (a może i jedno i drugie)?411 pisze:akupunktura gwiazd nie pomaga
Oczywiście mogłabyś opisywać realną chorobę i związane z nią dolegliwości, ale to byłoby za proste. Więc prędzej już chociażby to upojenie alkoholowe. Albo weltschmerz. Albo inny rodzaj cierpienia - nieszczęśliwa miłość, strach, depresja.411 pisze:chory organizm
rozpaczliwie poszukuje wyjścia
z czarnej dziury
Udany wiersz.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: kieszonkowe lusterko księżyca
też uważam że dobry wiersz- pozdrawiam 

Re: kieszonkowe lusterko księżyca
Dla mnie tego typu "wrzucone myśli" są dopiero zachętą do górnolotnego myślenia. Z jednej strony to dobre, bo motywuje, z drugiej to trochę jak niedokończony wiersz, który autor/ka pozostawia do dokończenia czytelnikowi. A inspiracja, to jeszcze nie dzieło. Szkoda .
Dziękuję.
Dziękuję.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: kieszonkowe lusterko księżyca
A z drugiej strony, czy to nie jest dobrze, kiedy czytelnik, właśnie swoją wyobraźnią, poprzez własny odczyt, staje się niejako współtwórcą przekazu, współautorem wiersza?Nilmo pisze:A inspiracja, to jeszcze nie dzieło.
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: kieszonkowe lusterko księżyca

Po starszenstwie moze niekoniecznie, zatem po kolei:
Milodorze, alowi, Glo, Bozence, SamemuZuu (alez to super wyglada!) i Nilmo(wi?) sedrecznie dziekuje za czas i ciekawe uwagi. Pozwólcie jednak, ze zostawie go w stanie nienaruszonym.
Nilmo, nigdy nie twierdzilam, ze moje twory to dziela. Czesto to wlasnie "wolne mysli" schwytane i tak pozostawione - kazda zmiana, kazde nowe slowo wypaczy wspomnienie/obraz/zdarzenie.
Przyznalam sie na SB (mea culpa!), ze wierszyk ma przeszlo dwadziescia lat (dwadziescia trzy dokladnie) i w powstal w czasach, gdy wszyscy pisali pamietniki. Ze mna ten numer nie wychodzil - za szybko myslalam, za wolno pisalam, a dyktafony byly wtedy kosmicznym luksusem. Powstawaly wiec takie oto dziwologi. Ale wiesz, nawet teraz dokladnie wiem co, kto, kiedy i dlaczego...
Nie wszystkie wiersze sa latwe, jasne i klarowne. Czasem so ist das.
Ale i tak dziekuje.
Klaniam sie nisko wszystkim,
J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.