Jeśli kwestia pozostaje otwartą, to zabiorę głos, pozwolisz Szymonie:)Mchuszmer pisze: Nie czuję się wytrawnym czytelnikiem, zostawiam też jako kwestię otwartą to, czy wytrawny to taki, któremu nie przeszkadzają podobne rzeczy (/nie dostrzega ich), bo to kwestia względna, w końcu zależy od poczucia estetyki.
Dopiero teraz przeczytałam komentarze, a ponieważ bardzo cenię sobie Twoje opinie, chcę niniejszym wywodem uzasadnić swoją ocenę wiersza.
Może najpierw odnośnie stłoczenia spornej spółgłoski w 1. wersie. Absolutnie nie wydaje mi się celowym chwytem Autora ( btw, ciekawi mnie czy zawsze w czambuł tępisz aliteracje, jeśli tak to współczuję mistrzom baroku), cóż ją więc wg mnie usprawiedliwia? Wyższość treści nad formą.
Niezwykłość tego co się dzieje - zasadza się, patrząc na podkreślenia, na przyjściu Zmarłej do peela w konkretnym a jednocześnie ulotnym miejscu rzeczywistości. Zdziwienie podmiotu i podkreślenie cudu odbywa się m.in. poprzez aliterację.żakote pisze:Niezwykłość tego tutaj i teraz o tak niemej
porze przystajesz i oglądasz mnie dotykiem
by powrócić wbrew przestrzeni wbrew czasowi
Obecność licznych zaimków i powtórzenie spójnika zbliża wyznanie do dialogu z bohaterką wierszy Żakote.
To nie jest dopracowana kompozycja, fakt. Ale emocje, refleksje stają się w tym zapisie bardziej autentyczne.
Przynajmniej mi się tak wydaje, tak odczułam.

Pozdrawiam Autora i Recenzenta.
