Dobry wieczór Elu,
dopiero teraz przeczytałam
Zgadzam się z komentującymi - to bardzo dobry wiersz.
A tytuł, podpowiedziany przez Jurka, lepszy, adekwatny, jak również wieloznaczny.
Ja również odczytałam tę (zgrabną, jeżeli tak można powiedzieć o tekście, poruszającym ważne treści) miniaturkę, jako "Ostatnie pożegnanie".
Istotnie, wiersz oszczędny w słowach - to zaleta! - nie podający interpretacji "na tacy".
(Teraz zauważyłam, że to samo napisał H8 - tym bardziej stwierdzenie nie mija się z prawdą).
I ten
kwiat paproci. Bardzo podoba mi się takie połączenie. Czyż każdy z nas nie ma niezrealizowanych marzeń - legendarnego kwiatu paproci?
Czyż nie szukamy, nie dążymy za nimi przez całe życie? I dopóki to robimy - żyjemy.
Swoją drogą ciekawe, czy odnalezienie go (to znaczy kwiatu paproci) oznacza jednocześnie - koniec?
Elu, jestem pełna uznania dla Ciebie, piszesz coraz lepsze teksty - czytam je z przyjemnością i od razu przepraszam, że nie zawsze pozostawiam ślad -
ale również cenię Twój hard ducha, konsekwencję, niezależność i waleczność.
Tak trzymaj
Przesyłam serdeczności
Lucile