bez - je delikatnie starannymmojsze pisze: Pod prąd
biegnę czasami upadam
wprost pod rozpędzone
zmarszczki
wygładzam je makijażem
wtedy wiatr tarmosi
niezaplecione warkocze
Jest dobry.Patka pisze:elka pisze:
pod rozpędzone
zmarszczki
To bardzo dobre, reszta już zwyczajna, nie zaciekawia, a szkoda, bo początek rzeczywiście daje nadzieję na dobry wiersz.
Nie ma powodu przeładowywać wiersza nagromadzeniem metafor, kilka zupełnie zwykłych słów tworzy nastrój wspomnienia dzieciństwa, warkocze też są metaforą, tarmoszenie niezaplecionych - beztroska. Jak najbardziej jest w wierszu wszystko, co potrzeba. Zbyt wczesne zakończenie, jak chcą niektórzy, to jak podana ciepła dłoń, gdy brak reszty ciała. (To nie makabryczna wizja, ale często widzę polityków podających dłoń, gdy patrzą w inną stronę zamiast w oczy, to jakby ich tam nie było)