zasuwają resztki firanek w oślepionych
oknach zawstydzone liźnięciami
lśniącego języka słońca czule
obejmującego zmurszałe krużganki
tylko w cienistych załomach wyważonych
wierzei chowa się dumna przeszłość
przetrwają tak długo jak mocne
ramiona przypór pamięci miłośnie
wiążą czas tradycję i przestrzeń
sekretne życie krakowskich kamieniczek
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: sekretne życie krakowskich kamieniczek
Tym razem nie czuję wiersza, owszem poprawnie napisany, liryczny jak trzeba, ale odnoszę wrażenie, że to fragment wyrwany z jakiejś większej całości...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Re: sekretne życie krakowskich kamieniczek
zasuwają resztki firanek
w zawstydzonych oknach
czule obejmujących zmurszałe krużganki
tylko w cienistych załomach wyważonych
wierzei chowa się dumna przeszłość
przetrwają tak długo jak mocne
ramiona pamięci
Lucynko, nabroiłam, ale nie krzycz. Bo do mnie przemówił Twój wiersz w takiej właśnie postaci.
Pozdrawiam.elka.
w zawstydzonych oknach
czule obejmujących zmurszałe krużganki
tylko w cienistych załomach wyważonych
wierzei chowa się dumna przeszłość
przetrwają tak długo jak mocne
ramiona pamięci
Lucynko, nabroiłam, ale nie krzycz. Bo do mnie przemówił Twój wiersz w takiej właśnie postaci.
Pozdrawiam.elka.

- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: sekretne życie krakowskich kamieniczek
Elu,
oczywiście, że nie mam.
Cieszy mnie każdy odzew pod zamieszczaną pracą.
To przecież jest tak: autor wysyła swoje "dziecko" w świat,
a publikując mówi - "żyj teraz po swojemu".
To, że jakiś utwór, albo chociaż jego fragment, zatrzyma czytelnika, widza,
skłoni go do przemyśleń, chwilki refleksji, a nawet przeróbki po swojemu,
sprawia (przynajmniej mnie) radość i satysfakcję.
A Twoja wersja - skondensowana, bez użytych przeze mnie ozdobników -
spodobała się. Pozwól, jednak, że ja pozostanę przy swojej.
Dziękuję, pozdrawiam
Marcinie,
to nie jest tekst wyrwany z większej całości.
Masz jednak rację w tym, że nie powstał, jako całkiem samodzielny utwór.
Jego zaczynem, asumptem, a nawet imperatywem był komentarz Liliany
pod jednym z moich obrazów z cyklu "Powrót do Miasta".
Już wcześniej uzupełniałam, komentowałam, dopowiadałam,
warstwą słowną opatrywałam moje prace malarskie.
Ten - jest jednym z nich. I tu wykazałeś się niezłą intuicją - szacunek.
Dziękuję za komentarz.
I jeszcze jedno. Właściwie powinnam od tego zacząć.
Najserdeczniej gratuluję twarzowego, pomarańczowego kubraczka
Przywdziałeś go zasłużenie.
Oceniaj, krytykuj, chwal, gań, podpowiadaj - bo jesteś w tym dobry.
Pozdrawiam
Lucile
oczywiście, że nie mam.
Cieszy mnie każdy odzew pod zamieszczaną pracą.
To przecież jest tak: autor wysyła swoje "dziecko" w świat,
a publikując mówi - "żyj teraz po swojemu".
To, że jakiś utwór, albo chociaż jego fragment, zatrzyma czytelnika, widza,
skłoni go do przemyśleń, chwilki refleksji, a nawet przeróbki po swojemu,
sprawia (przynajmniej mnie) radość i satysfakcję.
A Twoja wersja - skondensowana, bez użytych przeze mnie ozdobników -
spodobała się. Pozwól, jednak, że ja pozostanę przy swojej.
Dziękuję, pozdrawiam

Marcinie,
to nie jest tekst wyrwany z większej całości.
Masz jednak rację w tym, że nie powstał, jako całkiem samodzielny utwór.
Jego zaczynem, asumptem, a nawet imperatywem był komentarz Liliany
pod jednym z moich obrazów z cyklu "Powrót do Miasta".
Już wcześniej uzupełniałam, komentowałam, dopowiadałam,
warstwą słowną opatrywałam moje prace malarskie.
Ten - jest jednym z nich. I tu wykazałeś się niezłą intuicją - szacunek.
Dziękuję za komentarz.
I jeszcze jedno. Właściwie powinnam od tego zacząć.
Najserdeczniej gratuluję twarzowego, pomarańczowego kubraczka

Przywdziałeś go zasłużenie.
Oceniaj, krytykuj, chwal, gań, podpowiadaj - bo jesteś w tym dobry.
Pozdrawiam
Lucile
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: sekretne życie krakowskich kamieniczek
Pierwsza strofa, jak dla mnie, trochę przegadana.
Za to pozostałe... po prostu świetne!
Pozdrawiam

Za to pozostałe... po prostu świetne!
Pozdrawiam

i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: sekretne życie krakowskich kamieniczek
biegnąca po fali,
ogromnie mi miło gościć Cię w murach moich kamieniczek.
Bardzo dziękuję
Co do przegadania pierwszej części.
W przeciwieństwie do prozy, którą też się param, w wierszach - zawsze starałam się eliminować słowa.
Ten, jest trochę inny - pomyślałam sobie - a może i ja potrafię "lirycznym słowotokiem popłynąć? "
Tym bardziej, że jest dopowiedzeniem do obrazu.
Przesyłam słoneczne pozdrowienia
Lucile
ogromnie mi miło gościć Cię w murach moich kamieniczek.
Bardzo dziękuję

Co do przegadania pierwszej części.
W przeciwieństwie do prozy, którą też się param, w wierszach - zawsze starałam się eliminować słowa.
Ten, jest trochę inny - pomyślałam sobie - a może i ja potrafię "lirycznym słowotokiem popłynąć? "
Tym bardziej, że jest dopowiedzeniem do obrazu.
Przesyłam słoneczne pozdrowienia
Lucile