(...) łzą złą zapiszę tą dziwną opowieść
kiedy w słońcu skąpany i poranną rosą
szedłem przed siebie. Bez ubrania, boso,
nie pamiętając zrazu skąd to i dlaczego (...)
Poszliśmy razem we dwójkę z kolegą
i poznanymi w knajpie panienkami
do ich namiotu. Z tymi zamiarami,
że tam na miejscu, skorzystamy sobie
z ich gościnności i w pełnym wymiarze...
Tymczasem doszło do przedziwnych zdarzeń
po wina wypiciu, pójściu do łożnicy
razem z wybranką. Ona bez spódnicy
a ja bez spodni, no i też bez butów...
Tu już użyję opowieści skrótu,
bo nie wiedziałem, czemu się znalazłem
poza namiotem. I po co "wylazłem"
idąc przed siebie w nieznanym zamiarze...
Przez mgłę widziałem kolejność tych zdarzeń
przypominając sobie, że za jej namową
szedłem po wina kolejnego flaszkę
by kontynuować miłosną igraszkę...
Więc zawróciłem od celu z meliną
po portfel z forsą, by zakupić wino...
Na miejscu spotkałem kolegę śpiącego
w podmiejskiej trawie. Też rozebranego...
(...) po owym namiocie nawet śladu nie ma;
szukaj więc wiatru w polu. Ubrań i portfeli...
Miejscowi milicjanci z nas się też wyśmieli
kiedy im zgłosiliśmy ów wstydliwy temat (...)
...
- morał więc jest taki - "z nas proste frajery i zwykłe łajdaki"
.
P.S - ten od dawien dawna ogólnodostępny specyfik, dodany do alkoholu (parę kropel), działa właśnie w sposób usypiający i zakłócający pamięć... (środowiskowo zwany "hiszpańską muchą")
- opowieści z dawnych lat -
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
Re: - opowieści z dawnych lat -
A to wam się przytrafiło...
Bardzo dobry wiersz, świetnie opisane wydarzenia,
Pozdrawiam.elka.
Bardzo dobry wiersz, świetnie opisane wydarzenia,

Pozdrawiam.elka.
Re: - opowieści z dawnych lat -
- cieszę się z oceny, ale nie dziękuję. Aby nie zapeszyć... 
