kobiety sumienne do grobu
na cmentarze noszą kwiaty
do uschnięcia szare twarze
siatek ze zniczami nie liczą
tylko zapałki w domu zostały
jak jego kaszlnięcia niedopałki
zakładają woalki czarne buty
w różnych pozach trwają
na cmentarnych ławkach
wyświetlają wojny domowe
sąsiadkom z grobów obok
szepcąc snują opowieść
o sedesie z rozwartą klapą
o zaschniętym w zmywaku talerzu
o brudnej skarpecie
co pod stołek mu spadła
wszystkie spory już wygrane
tylko ręce dziwnie splecione
takie ciche wykręcone dłonie
żony kochane nad ranem
gdy sny o nim stygną spłakane
ten sam wkładają dzień co wczoraj
na krześle koszula czeka
sprasowana złożona jak trzeba
na swoim miejscu w szufladzie
skarpeta.
samotność skarpetki
-
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 maja 2016, 8:47
- Lokalizacja: Stolnica
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: samotność skarpetki
Satysfakcja tych za grobem, nieporządnickich ; )
Trywializuję, bo tak naprawdę, to wzruszający wiersz, z konceptem, z klamrą oraz z nie- i życiową prawdą.
Bardzo mi się podobają przerzutnie w podwójnych rolach.

Trywializuję, bo tak naprawdę, to wzruszający wiersz, z konceptem, z klamrą oraz z nie- i życiową prawdą.
Bardzo mi się podobają przerzutnie w podwójnych rolach.

-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Re: samotność skarpetki
lirycznie, przeczytałem ze wzruszeniem .
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
-
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 maja 2016, 8:47
- Lokalizacja: Stolnica
samotność skarpetki
...mnie w tym temacie zastanawia olbrzymie podobieństwo takich kobiet, spotykanych na cmentarzach. Czasami mam wrażenie że to ta sama osoba odwiedza wszystkie groby.