Z kobiecej garderoby

[Liliana]

Nie, Liliano, rytm jest właściwy. Niespokojny, falujący.

Ano, widzisz, chyba mam słoniowe ucho.

[alchemik]

Liliano, z pewnością masz piękne uszka.
Przy tym słonie, chociaż mają nogi sloniowe i uszy słoniowe, doskonale słyszą.
Problemy mają tylko te/ci, którym słoń uszy zniekształcił przez nadepnięcie.
Miałaś jakieś bliskie spotkania szóstego stopnia z tymi trąbowcami?
Nie sądzę. Po prostu czujesz inną melodię. To się zdarza w przypadku melodii i rytmów wewnętrznych.

Twój
Jurek

[skaranie boskie]

Pod względem symboliki, to świetna robota, Jurku.
Jako wiersz mnie nie przekonuje, ale ja mam wypaczone spojrzenie, więc się nie przejmuj. Ja zawsze mam problem z czternasto- i więcej- zgłoskowcem.

[alchemik]

Robercie, ty się tymi nastoma zgłoskami nie przejmuj.
Tym razem zdecydowałem się na taki zapis graficzny, bo pozwalał mi wyrzucać w równym tempie te fatałaszki z szafy. Szukałem tam jednego z trupów, Patki.

Ten zapis nie przeszkadza w zaśpiewaniu tego utworu, bo każdy wers dzieli się na dwie części.
Gdybyśmy sie kiedyś przypadkowo spotkali i wypili po kilka piw, to moglibyśmy to zrobić w chórze. A zapewniam Cie, że to się dobrze śpiewa.

A poza tym wiesz, że ja się nie przywiązuję do jednej formy.

Jerzy

[skaranie boskie]

W przeciwieństwie do mnie. Ja uwielbiam trzynastkę.
Nawet kiedyś zdarzyło mi się, na życzenie odprowadzanej rankiem do tramwaju, pięknej kobiety, która nota bene odjeżdżała trzynastką o piątej trzynaście, napisać dość długą opowieść o spotkaniu grupy przyjaciół właśnie regularnym trzynastozgłoskowcem. Gdybyś miał kiedyś ochotę przeczytać podrzucę Ci ten dziwny utwór.
Co się śpiewania tyczy, tylko ilość proponowanych piw ma tutaj znaczenie. Po przekroczeniu pewnej magicznej cyfry, śpiewanie, choćby węgierskich piosenek, nie stanowi dla mnie absolutnie żadnego problemu. Może nie wychodzi to zbyt pięknie, ale na pewno zbyt głośno. Myślę, że na okazję nie będziemy musieli długo czekać.

[alchemik]

Jeżeli chodzi o klasyczne rymowanie, to ja też zdecydowanie wybieram trzynastkę; 7/6, albo czasami 6/7.
Przy czym, lubię rym okólny.
Patrz - Panna wodna



Mam ochotę przeczytać ten Twój dziwny utwór.
Jednocześnie, właśnie mnie zainspirowałeś do napisania wiersza o liczbie pierwszej 13.
Będę teraz tak długo o tym rozmyślał, aż wymyślę.

[Liliana]

Miałaś jakieś bliskie spotkania szóstego stopnia z tymi trąbowcami?
Nie sądzę. Po prostu czujesz inną melodię. To się zdarza w przypadku melodii i rytmów wewnętrznych.

Dobrze podejrzewasz, nie miałam, ale trochę mi głupio, że nie usłyszałam tej melodii.

Pozdrawiam ciepło.

[skaranie boskie]

Mam ochotę przeczytać ten Twój dziwny utwór.

Wyślę Ci na pw, bo na forum to się nie bardzo nadaje.

[alchemik]

Tym bardziej jestem ciekaw i czekam z niecierpliwością.