słodzik (gra wstępna)

[Gloinnen]

Dobre dla wiersza, ale ja świecę oczami.

[skaranie boskie]

Sory Arti.
Ja w żadnym wypadku niczego nie wieszałem na Autorce.
Trochę się z nią droczę, ale nie mam nic przeciw ostrym tekstom. Sam zresztą też sobie czasem nie żałuję.
Glo - za odwagę

[Dante]

trudno o samych mądrych czytelników :P zresztą to chyba dobrze dla wiersza, że wywołał u poniektórych tak silne reakcje;)

No, widzę, że jednak najmocniejsze reakcje wywołał u Ciebie, bo Ty jeden obrażasz innych, sugerując, że Ci, ktorzy nie zachwycają sie wierszem, to głupi czytelnicy.

Damie uchodzi jedynie pisanie o aniołkach fiołkach.

Pomiędzy aniołkiem a kurwą jest jednak jeszcze sporo innych rzeczy, ale być może z poziomu kurwy trudno je dostrzec
(powyższe nie dotyczy Autorki).

Aha, czy "ostry" tekst, to tylko taki, który zawiera wulgaryzmy? Wydaje mi się ,że o ostrości tekstu decyduje siła zawartych w nim poglądów i zdecydowanie w ich prezentowaniu, a nie kilka kurew, czy "lodów".
Ale są gusta i guściki, zależne od horyzontów intelektualnych ( znowu - nie dotyczy to Autorki).

[Gloinnen]

Wybacz, Dante.
Czy kobieta, która napisze śmiały erotyczny tekst musi być od razu postrzegana jako dupodajka?
I czy zależy to od niej, czy od czytających?
Odbiór niektórych rodzajów poezji wymaga pewnej dojrzałości, nikt tutaj nie wskazywał imiennie na nikogo, po prostu taka nasuwa się refleksja po przeczytaniu wątku.
Według mnie tylko to miał na myśli Arti.

[Dante]

Wybacz, Dante.
Czy kobieta, która napisze śmiały erotyczny tekst musi być od razu postrzegana jako dupodajka?

Wybaczam. Nigdzie też nie napisałem, że kogokolwiek postrzegam jako "dupodajkę". Uwazam jedynie (może nazbyt tradycyjnie, ale wg mnie słusznie), że kobieta na pewnym poziomie intelektualnym nie musi zniżać się w tym co pisze do poziomu "dupodajki", gdyż stać ją na to, by równie śmiało wyrazić swoje myśli na nieco wyższym poziomie.

Odbiór niektórych rodzajów poezji wymaga pewnej dojrzałości, nikt tutaj nie wskazywał imiennie na nikogo, po prostu taka nasuwa się refleksja po przeczytaniu wątku

Hm, wynika z tego, że niektórzy durnie nawet w moim wieku nie dojrzeli do właściwego "odbioru" tekstów usianych kurwami, jebaniem i lodami.

I czy zależy to od niej, czy od czytających?

Może jeszcze kiedys dojrzeję do właściwej interpretaci w/w wytłuszczonych elementów poetyckiego wyrazu

Przyznam, że jestem niepocieszony, bo moje ego doznało poważnego uszczerbku

[Gloinnen]

bo moje ego doznało poważnego uszczerbku

A czy ktoś wskazywał palcem na Ciebie?

Rozumiem krytykę utworu napisanego kontrowersyjnym (wulgaryzmy) językiem, opowiadającego o rzeczach równie śmiałych (odważna erotyka). Rozumiem, że ktoś może uznać to za obrazoburstwo.
Chociaż gdyby powyższy tekst wyszedł spod męskiego pióra, wrzawa zapewne byłaby mniejsza. I nie wyobrażam sobie sytuacji żeby zaraz cały babski wyż portalowy zleciał się pod wiersz z niewybrednymi wpisami, co miało miejsce akurat tutaj ze strony przynajmniej niektórych przedstawicieli płci brzydkiej.

No ale przecież subtelnej damie... itp. itd. etc.

Podobna dyskusja zresztą już się toczyła pod innym moim tekstem i wciąż bronię prawa kobiet do swobody wypowiedzi artystycznej. Czyżbym nagle na stare lata musiała nawrócić się na znienawidzony przeze mnie feminizm?



Glo.

[Dante]

Chociaż gdyby powyższy tekst wyszedł spod męskiego pióra, wrzawa zapewne byłaby mniejsza

Oczywiście, bo chłopy są bardziej chamskie i to oni częściej sterczą pod budką z piwem. Chociaż, ku mojemu smutkowi, to się zaczyna powoli wyrównywać.

No ale przecież subtelnej damie..

Tak, ale ja to traktuję jako szacunek dla tej damy,no, ale jeśli Ona tego nie che.....

wciąż bronię prawa kobiet do swobody wypowiedzi artystycznej

Ja im tego nie zabraniam, zniesmaczam się tylko (co mi wolno w ramach MOICH swobód i wolności poglądów czy przekonań), jeśli kobieta o wiele większych możliwościach wybiera najniższej próby ( bo za takie uważam wulgaryzmy) środki "artystycznego wyrazu".

[Alek Osiński]

Ludzie, tak się zastanawiam, o czym wy w ogóle rozmawiacie, przecież to jest sztuka, niezależnie od tego jakich lotów, tu nie ma miejsca na pruderię, a jeśli już, to tylko na tyle na ile narzuci ją sobie sam Autor. Inaczej to w ogóle nie ma sensu. Chodzi przecież o wyrażenie tego co trudno jest wyrazić stojąc twarzą w twarz z innymi ludźmi. Cała dyskusja zaczyna mi przypominać próbę wychowania/ wyhodowania jakiejś wzorcowej rozsady przez niezadowolonego (a posiadającego swoją wizję) czytelnika, a przecież nie tędy droga, człowieka trzeba poznać takiego jakim jest, nie wymyślonego. A czy (teoretyzując) dupodajki, czy inne damskie lub męskie prostytutki nie mają prawa do pisania wierszy? Obawiam się, że też mają, i nikt im nie jest w stanie tego zabronić. Przepraszam Autorkę za dygresję.

Pozdrawiam

[Gloinnen]

przecież to jest sztuka, niezależnie od tego jakich lotów, tu nie ma miejsca na pruderię, a jeśli już, to tylko na tyle na ile narzuci ją sobie sam Autor. Inaczej to w ogóle nie ma sensu.

Dzięki, Al!

[Dante]

o czym wy w ogóle rozmawiacie, przecież to jest sztuka, niezależnie od tego jakich lotów, tu nie ma miejsca na pruderię, a jeśli już, to tylko na tyle na ile narzuci ją sobie sam Autor.

Jasne, kot srający na puszczy, pies z podniesioną nogą, menel rzygający pod murem, tirówa robiąca loda - sama sztuka, a może "sztuka".
Dewaluacja pojęcia sztuka (jak i poezja) sięga dna.
Niedługo każdy szczyl, któremu kurwa i zajebisty zastępuje 3/4 słów języka polskiego uzna się za poetę.
Mam tylko pytanie, czy sztuką jest to, co autor nazwie sztuką, czy to, co odbiorca uzna za sztukę.

Walczymy zawzięcie o wolność "artysty", ale jakoś nikomu nie przychodzi do głowy, że odbiorca to też człowiek, mający prawo do wolności i swobodnej oceny, co za sztukę uważa, co mu się nie podoba, czego nie uznaje za coś wartościowego.

Mówiąc szczerze, gówno mnie obchodzi, za co autor uważa swoje "dzieło", to ja, jako odbiorca na swój użytek kwalifikuję to dzieło i uznaje je bądź za coś, co warto zapamiętać, bądź za niewarte mojej uwagi badziewie. Mam w tej sprawie taką sama wolność wyboru jak autor.

Zaznaczam, że to są uwagi ogólne, nie tyczące konkretnego wiersza.

AD