Moja mała brandenburska kochanka znowu mówi mi,
że w centrum twarde łby wybudowały nowy deptak,
a dziecko krzyczy, że zjedzono mu kukułkę.
Nie znam i nie zgłębiam natury mojej kochanki,
muszę ją tylko odwiedzać raz do roku i rzucać
to swoje siermiężne liebe dich, jakby wojna.
Potem nocami próbujemy jeszcze raz zgładzić
pościel i siostrę, która wrzeszczy zza ściany,
że układała cały dzień i pół wieczoru.
Wiesz, mówi mi moja brandenburska kochanka,
gdybyśmy miały morze, to wyglądałoby jak tors
germańskiego rycerza. Ale nie mamy morza,
więc tylko z lotu kukułki oglądamy nierówności
i zdrewniałe, stare już, nogi. I obcujemy,
kiedy trzeba wyjąć paszport i podbić oko.
najbardziej żal kotów
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: najbardziej żal kotów
Zbudować sobie interpretację tego na pewno przyciągającego rytmem i zagadkowymi metaforami wiersza - jak dla mnie rzecz arcytrudna, każdy trop rozpada się na wiele mniejszych, niemiłosiernie rozgałęzia skojarzenia, kluczy.
Nie wiem, czym dzieli się podmiot z czytelnikiem. Szukam logiki.
No żal kotów : )
Ale warto było zajrzeć dla melodii słów i surrealizmu obrazów.
Nie wiem, czym dzieli się podmiot z czytelnikiem. Szukam logiki.
No żal kotów : )
Ale warto było zajrzeć dla melodii słów i surrealizmu obrazów.
- Gorgiasz
- Moderator
- Posty: 1608
- Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51
Re: najbardziej żal kotów
Interesujący wiersz. I tak jak zwróciła uwagę eka, godne zajrzenia surrealistyczne obrazy.
A kotów żal najbardziej. Z ludźmi muszą się użerać.
A kotów żal najbardziej. Z ludźmi muszą się użerać.
- Elunia
- Posty: 582
- Rejestracja: 03 lis 2011, 22:28
- Lokalizacja: Poznań
Re: najbardziej żal kotów
Każdy powód jest dobry, do bytowania razem. Wszystko co robimy jest bez sensu, to i tytuł trafnie nie pasuje.