na wszelki wypadek
nie wymazujesz numerów
naiwnie uśpieni w zielonym kalendarzyku
Grześ pod „g”, Jaś i Janusz pod „j”
tak wygodniej
czujesz na dnie torebki
że grozi ci rodowodowy mąż
z czarnym podniebieniem
w talii najlepszy
as w kształcie karty
kredytowej
taki pik
zabierze cię na Capri
tylko zamknij oczy
przecież nie chcesz wiedzieć
którędy wracać
ech, te twoje salta z trzema obrotami
bez asekuracji
Salto
-
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 maja 2016, 8:47
- Lokalizacja: Stolnica
Re: Salto
... tak patrzę w koło, tak patrzę, tak spoglądam, ... i... coś mi do oka wpadło.