i absolutnie nie obrażam się za Jacka i Agatkę,
smoki osobiście uwielbiają i są jak najbardziej -
podwójnie pacynkowate : )
W sekrecie zdradzę, że smocza Agatka w swoim czasie podkochiwała się w Tomkach

Poniżej, jeden z moich ulubionych odcinków Jacka i Agatki
- o braku słoneczka do kąpieli i wyblakniętym murzynku
https://www.youtube.com/watch?v=ZOI2YT2dqnY
Przyznaję, że z tautogramem się jeszcze osobiście nie zmierzyłam, ten niełatwo wszak napisać tak, żeby i z sensem i historią zawartą weń, logicznym ciągiem obrazów i następstw, gdy wokół cała masa pierwszoliterowych ograniczeń, a Tobie się jednak udaje, i to tak z metra. Być może wszystko jeszcze przede mną, i jak się nieco bardziej rozkręcę, to nadejdzie czas na taki słowny potop. Niejednokrotnie zastanawiała myśl czy dałabym w ogóle radę bez bezpośredniego podparcia języka słownikiem.
Pozdrowienia

Eka, Dziękuję najgoręcej

uśmiecham się, jak to tylko smok umie, najpierw sam sobie coś upstrzy, ubzdurzy, a gdy się już z najczarniejszych czeluści jego własnych myśli wypizdrzona zmora wyłoni, to ratunku wnet szuka. Utrapieniec jeden.
Uściski i buziaki ślę


