Koniec jest początkiem, Uroburos, czyli niekończący się wiersz

[Lucile]

pamięcią bytu w węglu zepsutego białka, oraz miłości mojej nienażartej,
czy - kiedy patrzyłeś, jak przez rozwrzeszczaną ulicę,
wlekli mnie, półnagą, prosto na oczekującą szubienicę -
cieszyło cię, że w karczmie węglarzy "Pod Zbukiem" przegrałeś - o czwartej
w karty do kata z ratusza - moje ciało? Chociaż jeszcze pozaprzeszłej nocy,
pieszczot nienażarty, zbyt szybko wystrzeliłeś, skonfundowany, jak z procy.

Honor ocalony, a niezaspokojoną kochankę... niech stryczek popieści

[alchemik]

honor ocalony a niezaspokojoną kochankę... niech stryczek popieści
ogłoszono na całym mieście że małodobry nad mistrze
następną założy wstęgę na gładkoduszną szyję
w kolejnej małżeńskiej ceremonii tak
dopóki śmierć ich nie rozłączy

[Lucile]

dopóki śmierć ich nie rozłączy
w procesji punktu równonocy

dopóki metodą Kinslowa
nie postanowisz ją uzdrowić
pozostawiając samą

dopóki złociste motyle nad Essequibo
smakować będą nadbrzeżne minerały
niepołączonych wód

dopóki w erze Piątego Słońca
oś Sfinksa nie zrówna się z osią
Wodnika i Lwa

dopóki nie wykrzyczy ci w twarz - to nie mój świat
niech ich szaleństwo trwa

[alchemik]

niech ich szaleństwo trwa
dopóki nie zaglądają ci do głowy
piąte słońce już zaszło wschodzi szóste
na razie bez specjalnych zakłóceń
proroctwa albo się samospełniają gdzieś kiedyś
albo stawiają opór losowi

[Stella]

albo stawiają opór losowi,
nie bacząc, co się wtedy stanie,
bądź na bierne skazują cię czekanie.
Kochankowie to szaleni
przepowiednia i wróżbita-
wariat z szóstym zmysłem i widziadło kobita.

[alchemik]

wariat z szóstym zmysłem i widziadło kobita
wyrwani poza oprzęd pań losu
poza czasem
we śnie spotykają się tylko
przeklęci kochankowie
miłość czysta a chciałoby się skonsumować
wychodzę na rozstaje dróg paktować z diabłem
niech oblecze upiora w cielesne sukienki

[Stella]

niech oblecze upiora w cielesne sukienki
oszołomi śmiertelników niech wyją z zachwytu
w ekstatycznym szale nieziemskiej panienki
wdzięki będą niczym granat z laską dynamitu
ocaleni nie pomną co się z nimi działo
czy potracili dusze czy fiksuje ciało

[alchemik]

czy potracili dusze czy fiksuje ciało
może jedno i drugie w objęciach
psychiatry smutnym domu bez klamek
wyznają wieczną miłość zjawom
precz fantasmagoriom już pora na leki

[pallas]

precz fantasmagoriom już pora na leki
precz fantafarmaceutyka już pora na psychotropy
precz fantapsychoanalityku już czas zjeść paznokcie
precz precz precz po trzykroć precz ty kreaturo ludzka
nadszedł zegarmistrz nakręcić zmarznięty mechanizm

------------------------------------------------------
Lecimy, dalej, zobaczymy, co będzie za wiersz albo coś podobnego.

[alchemik]

nadszedł zegarmistrz nakręcić zmarznięty mechanizm
cholera pękła lodowa sprężyna
lecz purpurowy za nic ma drobiazgi takie
z szkieletowego gorsetu fiszbinem zastąpi element
a tymczasem przez chwilę słońce na zachodzie wschodzi