trzymam się uparcie
gdy wzrok znajduje plamę na suficie
lampa się huśta
myśli się kołyszą w tej mgle powyżej
grzęzną brnąc w zatarte
jakiś knot splącze zawinie syk w kokon
pchły ciurkiem rozpełzną po wyblakłej skórze
zmurszy mech zakątki zapadając w kurze
ćma lampę podkarmi
by zagrała w cienie
odłoży się smugą
zbierając
wzrok
z
z
i
e
m
i
jakoś się trzymam
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
jakoś się trzymam
Ostatnio zmieniony 02 cze 2017, 19:36 przez Tomek i Agatka, łącznie zmieniany 1 raz.
tomek i agatka
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: jakoś się trzymam
Przyzwyczaiłeś mnie Tomku z Agatką
do dzieł intrygujących i nie rozczarowujesz .
Nie wiem czy nie lepiej było ominąć eksperyment w końcówce
ale to drobiazg .
Z przyjemną ciekawością .
Ukłony L.G.

Nie wiem czy nie lepiej było ominąć eksperyment w końcówce

Z przyjemną ciekawością .

Ukłony L.G.
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
Re: jakoś się trzymam
Dziękuję Leonie, zatem dzisiaj się jeszcze udało 
Nie mogę jednak zagwarantować, że dalej podołam, z dnia na dzień cała masa obaw...
Co do eksperymentu w końcówce:
peelka leży na ziemi, wzrok wznosząc do góry - trzyma się na sznurku - jedynie tej plamy.
Ukłony i smocze pozdrowienia

Nie mogę jednak zagwarantować, że dalej podołam, z dnia na dzień cała masa obaw...
Co do eksperymentu w końcówce:
peelka leży na ziemi, wzrok wznosząc do góry - trzyma się na sznurku - jedynie tej plamy.

Ukłony i smocze pozdrowienia

tomek i agatka