Spotkanie na rubieżach snu

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Spotkanie na rubieżach snu

#1 Post autor: Sokratex » 14 lis 2016, 16:15


Spójrz na mnie przez siebie i uwierz, że jestem
tą, za którą bierzesz co noc inną w domu.

Popatrz w moje oczy - wciąż są w nich żołnierze
gotowi zniewalać kobiety swych wrogów.

Wstyd się przyznać tutaj, przed tobą i sobą,
że byłeś mi bliższy, choć czasem zbyt szorstki.

Ty jeszcze nie miałaś przede mną nikogo,
chociaż cię gwałciłem niemal każdej wiosny.

Lecz to nie ja czekam właśnie, kiedy wrócisz.

Mnie w tej tamtej tobie brak kurewskiej nuty.

Tęsknisz...

Tęsknię! W każdym śnie cię biorę w środku nocy.

Dałabym się zabić za każdy jej dotyk!

Więc może spróbujmy jeszcze raz, od nowa?

Dobrze! Wróć do niej, a o mnie ani słowa...

Jak się rozpoznamy?

Znowu mnie nie poznasz.


---
https://youtu.be/1EVGR6rSu0c

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Spotkanie na rubieżach snu

#2 Post autor: Gloinnen » 14 lis 2016, 16:48

Witaj, Sokratexie! Jak dawno Ciebie tu nie było! Twój powrót ogromnie cieszy.
Z przyjemnością znów czytam Twoje wersy.

Ten wiersz jest niesamowity. Są w nim zebrane wszystkie niespotkania świata.
Opisujesz dwoje ludzi, którzy pragną siebie, a nigdy nie jest dane im się do siebie zbliżyć. Zresztą, być może każde z nich jest jedynie wyobrażeniem, zrodzonym w umyśle tego drugiego. Marą senną, widziadłem, ideałem. Owa oniryczna namiętność pomiędzy parą symulakrów oznacza prawdopodobnie także nieskończoną ilość możliwości, potencjał drzemiący w każdym niespełnieniu.
Scena i dialog wydają mi się jakby żywcem wyjęte z platońskiego teatru cieni. Chwytanie żywej istoty z krwi i kości, poznawanie jej, dotykanie, pieszczota - stają się realne dopiero po zrozumieniu idei, rozpoznaniu tajemnicy. A jednak jest to niemożliwe, jak chwytanie króliczka (wszak o to chodzi, by gonić go). W momencie, gdy ucieleśnia się konkret, przestaje istnieć abolut. I tak człowiek wciąż przez całe życie poszukuje wymarzonej dla siebie rzeczywistości. W Twoim wierszu obiektem centralnym staje się idealna kochanka, ale, naturalnie, interpretację można rozszerzyć na dalsze obszary ludzkiej egzystencji.

Pozdrawiam :vino:
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Spotkanie na rubieżach snu

#3 Post autor: Leon Gutner » 14 lis 2016, 17:19

Z pewnością każdy tworzy swój własny VR. W moim - pomysł z którego wiersz zrodzony jawi się jako ciekawy .
Sam nigdy bym jednak tak nie napisał tz . nie użyłbym takich słów.
Miesza się to nieco z moim VR poezji .
Nie jest to do końca bajka Leona ale jest coś w tym tekście co zatrzymuje i zastanawia .
Przystanąłem więc i zamyśliłem się .

Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Spotkanie na rubieżach snu

#4 Post autor: Sokratex » 14 lis 2016, 19:41

Ujęłaś to tak, że niewiele więce sam miałbym do powiedzenia. Dziękuję.


Gloinnen pisze: Ten wiersz jest niesamowity. Są w nim zebrane wszystkie niespotkania świata.
Opisujesz dwoje ludzi, którzy pragną siebie, a nigdy nie jest dane im się do siebie zbliżyć. Zresztą, być może każde z nich jest jedynie wyobrażeniem, zrodzonym w umyśle tego drugiego. Marą senną, widziadłem, ideałem. Owa oniryczna namiętność pomiędzy parą symulakrów oznacza prawdopodobnie także nieskończoną ilość możliwości, potencjał drzemiący w każdym niespełnieniu.
Scena i dialog wydają mi się jakby żywcem wyjęte z platońskiego teatru cieni. Chwytanie żywej istoty z krwi i kości, poznawanie jej, dotykanie, pieszczota - stają się realne dopiero po zrozumieniu idei, rozpoznaniu tajemnicy. A jednak jest to niemożliwe, jak chwytanie króliczka (wszak o to chodzi, by gonić go). W momencie, gdy ucieleśnia się konkret, przestaje istnieć abolut. I tak człowiek wciąż przez całe życie poszukuje wymarzonej dla siebie rzeczywistości. W Twoim wierszu obiektem centralnym staje się idealna kochanka, ale, naturalnie, interpretację można rozszerzyć na dalsze obszary ludzkiej egzystencji.

Pozdrawiam :vino:
Glo.
Dodano -- 14 lis 2016, 19:45 --

Cóż, pomysł pomysłem, ale dobrze gdyby i przekaz był w miarę nieszablonowy.
Słowa są takie, jakie muszą paść, kiedy mowa o pierwotnych instynktach.
Dziękuję.

Leon Gutner pisze:Z pewnością każdy tworzy swój własny VR. W moim - pomysł z którego wiersz zrodzony jawi się jako ciekawy .
Sam nigdy bym jednak tak nie napisał tz . nie użyłbym takich słów.
Miesza się to nieco z moim VR poezji .
Nie jest to do końca bajka Leona ale jest coś w tym tekście co zatrzymuje i zastanawia .
Przystanąłem więc i zamyśliłem się .

Z uszanowaniem L.G.

Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 1424
Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07

Re: Spotkanie na rubieżach snu

#5 Post autor: Liliana » 15 lis 2016, 20:44

Niesamowity nastrój, Sokratexie. Przeczytałam kilka razy.

Pozdrawiam, :) Liliana

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Spotkanie na rubieżach snu

#6 Post autor: Sokratex » 16 lis 2016, 8:21

Liliana pisze:Niesamowity nastrój, Sokratexie. Przeczytałam kilka razy.

Pozdrawiam, :) Liliana
Miło mi.

Dziękuję, Pięknoimienna

:rosa:

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Spotkanie na rubieżach snu

#7 Post autor: skaranie boskie » 21 lis 2016, 13:00

Cóż dodać?
Trochę mi zapis utrudnia czytanie. Może ne samo, czytanie, ile zrozumienie, rozdzielenie ról w dialogu. Najpierw mamy dystychy, właściwie (to nawet nie, bo musiałyby mieć rymy aa bb, te zaś rymują się ab ab), potem zaś rozstrzelone wersy. To jedyny mankament wiersza, moim zdaniem. Może warto nad tym pomyśleć.
Poza tym, mam podobne zdanie, jak Glo. Interesujący wiersz.
:beer: :beer: :beer:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Spotkanie na rubieżach snu

#8 Post autor: Sokratex » 21 lis 2016, 14:58

skaranie boskie pisze:Cóż dodać?
Trochę mi zapis utrudnia czytanie. Może ne samo, czytanie, ile zrozumienie, rozdzielenie ról w dialogu. Najpierw mamy dystychy, właściwie (to nawet nie, bo musiałyby mieć rymy aa bb, te zaś rymują się ab ab), potem zaś rozstrzelone wersy. To jedyny mankament wiersza, moim zdaniem. Może warto nad tym pomyśleć.
Poza tym, mam podobne zdanie, jak Glo. Interesujący wiersz.
:beer: :beer: :beer:
Myślę, że zbyt rytmiczny zapis popsułby specyficzny klimat wiersza.
W każdym razie zdecydowałem się właśnie tak oddać tę rozmowę.

Dziękuję i pozdrawiam.
Fajnie znów czytać Twoje słowa :)

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Spotkanie na rubieżach snu

#9 Post autor: skaranie boskie » 22 lis 2016, 23:35

Sokratex pisze:Fajnie znów czytać Twoje słowa
Nie ja ich skąpiłem. ;)
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Spotkanie na rubieżach snu

#10 Post autor: Sokratex » 23 lis 2016, 10:25

;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”