mgły zbyt przejrzyste

[alchemik]

Ee tam, przecież nie porównywałem do Lokomotywy.
Jeno o rytm mi chodziło, o tenże tok amfibrachiczny, który jednako niezmienny wybrzmiewa na szybach okiennych u Staffa, jak i na torach pod kołami pociagu u Tuwima.

Wiersz za to bardzo mnie wciagnął, może przez ten rytm i fakt, że płynie z wersu do wersu przez rózne pejzaże, jedną myślą przedziwnie odmienianą.

Jerzy Edmund

[sisey]

Pamiętam, a jakże, i uśmiecham się, bo rozpoznałabym wszędzie i gdziekolwiek bądź,
już po pierwszych linijkach:
Smocze pozdrowienia ślę

Hej, Smoku.

Dodano -- 29 paź 2016, 17:44 --

Ee tam, przecież nie porównywałem do Lokomotywy.
Jeno o rytm mi chodziło, o tenże tok amfibrachiczny, który jednako niezmienny wybrzmiewa na szybach okiennych u Staffa, jak i na torach pod kołami pociagu u Tuwima.

Wiersz za to bardzo mnie wciagnął, może przez ten rytm i fakt, że płynie z wersu do wersu przez rózne pejzaże, jedną myślą przedziwnie odmienianą.

Jerzy Edmund

Rozumiem. Bilecik oczywiście masz?

[alchemik]

Mam to

https://www.youtube.com/watch?v=wd6VqQ39Qh8

[eka]

Sądziłam, że zaraz po przeczytaniu zostawiłam pod wierszem słowa podziwu.
Jak to jednak nie można sobie ufać : )

Brawo!


--------------------------------------------------------
Misza, chłopie, mam nadzieję, że zajrzałeś do tych mgieł, nareszcie przyszedł ktoś, kto pogoni Cię do pracy ; )

[sisey]

Misza, chłopie, mam nadzieję, że zajrzałeś do tych mgieł, nareszcie przyszedł ktoś, kto pogoni Cię do pracy

Kim jest Misza?

[Eärendil]

bardzo mi się podoba, szczególnie ten fragment

ktoś posiał niewiarę lecz kto nie pamiętam
ot muszla szczeżui korowód na cmentarz
najpewniej gdzieś w mieście tak myślę że miasto
wszak były tam mury czerwone od blasku
i okna tak martwe jak martwe są w lodzie
ryb śniętych narzecza gdy senny w nich brodzę
odnalazł mnie szatan i gorzko zapłakał
do piersi chciał tulić coś mówił że bracia
i anioł mnie znalazł i zadrżał jak w chłodzie
usiedliśmy w trójkę w ruiny ogrodzie
gdzie wódka za słaba a mgły zbyt przejrzyste
ni piekło ni niebo być może to czyściec

[skaranie boskie]

Rozumiem, dlaczego Alchemik przyrównał do "lokomotywy".
Ten wiersz można czytać dwojako. Jedna z możliwości to właśnie rytmiczne "wystukanie" słów, ktore układają się w takt kół pociągu. Oczywiście to jedyne możliwe porównanie.
Wiersz ma głębię, opisuje znacznie więcej, niż tylko podróż, choćby i przez zbyt przejrzyste mgły.
Przyznam, że jestem pod wrażeniem tej poetyki.

[lczerwosz]

no podróż
przez życie
nie takie wcale szczęśliwe
kolejowy rytm jak najbardziej
przypisuje rzeczywistość
do emocjonalnych pustek
i zagubienia w bezimiennym mieście
do powierzchownych znajomości
jak pasażerów
gdy każdy w swoją stronę
ten alkohol w ogrodzie co ogrzać miał dusze
wypity z przypadkowymi
nie
akurat ci dwaj zupełnie
nieprzypadkowo trafili się do kompani
ale co ci z tego
skoro zima i tak przychodzi i jeszcze większy chłód wszystkiego

wiersz bardzo mi zafungował
o ile dobrze odczytałem

co do wersyfikacji
jakby sformatowane dla prostszej wymowy
odpowiednik pieśni robotników żołnierzy czy więźniów

[sisey]

wiersz bardzo mi zafungował
o ile dobrze odczytałem

Dziękuje, ładnie to ująłeś i trop ciekawy.