tak na marginesie duchów

[witka]

diabeł bywa przepakowany szczegółami
choćby roszczeniowymi feromonami
z przepranych koronek oksydowaną chochlą od Tiffany'ego
dolewasz siódmą wodę a to jest sumo w kisielu

gdybybyś miała tylko nierówno pod bluzką
dwa lewe sutki regularne migotania w biodrach
może nie wchodziłabyś na pozornie niezapisane marginesy
przeludniony emocjonalny aneks do zasiedzenia

kiedy motyką redlisz miejsce dla siebie
dokonujesz ablucji asfaltu cedzakiem słów
wyłapujesz mnie przed wlotem studzienki
czuję więcej niż bliskość chuchanie najlepszych
duchów opiekuńczych na atrament

[eka]

Świetne!
Po całości, niemożliwym wybranie najsmakowitszych metafor i przybliżeń.

[witka]

Jeden spełniona mężczyzn może iść poczytać.
Dziękuję serdecznie.

[eka]

Czytając, wchodź

na pozornie niezapisane marginesy
przeludniony emocjonalny aneks do zasiedzenia