szczeliny

[alchemik]

te w pionie przecinają granice bez trudu
pozwalając przeniknąć przez ścianę
do innych przecież egzotycznych a jednak

wybierasz poziome bardziej rozpadliny
i kuszenie do przekraczania

rubikon albo upadek w zaświaty
wciąż te same

[Alek Osiński]

Trudno mi się jakoś odnaleźć w tym wierszu,

te w pionie pozwalają przeniknąć do innych...egzotycznych (szczelin)?
czyżby trzeba było ruszyć freudowskim tropem i uruchomić
bardziej erotyczne skojarzenia? To kuszenie mogłoby na to
wskazywać;)

[alchemik]

Trochę pobłądziłeś, ruszając erotycznym tropem, Alku. Choć i ja miałem przez chwilę takie skojarzenia w trakcie pisania. Chodziło mi raczej o konfiguracje przestrzenne obiektów, które albo stawiają granice, albo przepuszczaja do innych, komnat, miejsc, światów. W zależnosci od ich przestrzenego usytuowania. W trzecim wersie domyślne jest światów. Stąd przeciwstawienie zaświatów w ostatnim wersie. Przy czym słowo zaświaty w wersie przedostatnim miało również za zadanie uczynić skuteczniejszą domyślność ukrytego słowa w trzecim wersie.

Pionowe szczeliny miałyby być otwarciami w granicach, portalami, drzwiami, łatwymi przejściami.
Poziome zaś stają się granicami, rozpadlinami próbującymi nie przepuszczać.
A więc kwestia konfiguracji, ale również kwestia wyborów. Bowiem rozpadliny, wąwozy, kaniony oraz szczeliny lodowe często kuszą do wyboru trudniejszych dróg przechodzenia między światami. Stanowią wyzwanie do podejmowania decyzji nawet wbrew instynktowi samozachowawczemu. Stąd alternatywą innych, różnych, egzotycznych światów w ich mnogości, mogą być, niestety, zaświaty, zawsze nieodmienne.

[Alek Osiński]

A więc mentalny labirynt...w gruncie rzeczy bez wyjścia, no chyba że w zaświaty...

[witka]

Przeczytał się alchemiku.

[Henryk VIII]

BARDZO SUPER!
Brak interpunkcji może utrudniać odbiór albo uciekawić. Ja wybieram bez kropek, czyli dokładnie tak, jak masz.
NIE MA SIĘ CZEGO CZEPIĆ - AŻ ŻAL...

h8