Niedźwiedziu, zamiast w mateczniku siedzieć, częstujesz nas niezwykłą, wysmakowaną, niemal klasyczną poezją.
Cóż mogę dać w zamian, oprócz tych kilku słów laurkowych.
Trzymaj się ciepło, pisz, pisz.
Czego sobie egoistycznie życzę, aby móc rozpływać się w przyjemności czytania.
Wesołych Świąt podwójnych.





Jerzy Edmund