Sikorka
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
- Mchuszmer
- Posty: 578
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
- Lokalizacja: Kraków
Sikorka
Sikorka
Odkolorowił się zgrzebnie ziemi szal,
barwy rozgonił sinobrody wiatr.
Deszcz smętnie chlupiąc stąpał w błocie,
mnie zaś ugrzęzła w bucie gruda.
Nam tu, za oknem, spojrzenia marzły w locie.
Pod czaszką chmurny areopag
orzekł, że dziś jesienna rządzi
nuda.
Nagle – skąd, kiedy – nie wiadomo,
na wietrze samym, boso, za to w lotnych tiulach,
fertyczny wleciał ptaszek
(szelma, chce resztki zabrać lata?),
usiadł. Zastrzygł skrzydełkiem, sfrunął
i kreśli owal za woalem, oczko za oczkiem
pawim, zalotnie się błyska i bawi, i mieni
w naszych oczach, coraz cieplej w sali,
w krąg perli się szczebiot, wysrebrzając w trele
– to kantylenką zwiewną, to staccato forte;
i każdym akordem, zaświergnięciem każdym
smyczek sylwetki się wysmukla gibko
w kształty kobiece filigranów zwitką.
Jak w kalejdoskopie mnożą się więc Gracje
tej pinakoteki: dama
w miękkim futrze, zgrabna rączka się wije,
norkę gładząc; senna niczym Psyche
pieszcząca Erosa, nagle – rozbudzona
trzpiotka wniebogłosy kichnie
srebrem w pył rozkutym z dłuta Pigmaliona.
W swoich wszystkich krokach, w biodrach i ramionach
mnie to opowiadasz: zerknięcia brzegiem cienia,
muśnięcia warg bezwiedne (gdy mówić nie wypada).
Wszakże nie możesz wiedzieć, jakie przedstawienie
dla mnie się tu dzieje. Czuję się nieomal
chamem i złodziejem.
Tak ja w kącie się kulę, boję,
że choć tchnieniem zdradzę, dotknę cię spojrzeniem
– i znów sobie kłamię, bo chcę tego właśnie,
by do spółki z światłem zabłąkany oddech
wplótł się w kosmyk włosów, bym przypadkiem stanął
na płomiennej ścieżce,
którą z lekka ścielesz, to znów z mocą ciskasz
w łunę roziskrzoną zmysłów paleniska!
Widzisz, jaka we mnie
wzruszeń sinusoida?
Raz pląsam w luźnych kostkach,
naraz – "to w głąb wali"...
wierząc, że ze stali. Lecz tyś kowalowa
wespół z piekareczką:
z wdzięków twych li skierki
wypiek migiem rośnie
w posąg mej pamięci.
Wtem – szarym sypnęłaś skrzydłem, w rzęsy
chwyciłem palców ażurowe mgnienie
pożegnalne.
Może mnie dzisiaj w sny poniosą całopalne
pod powiekami umoszczone ptasie cienie?
Starczą, by stajał ranek.
Odkolorowił się zgrzebnie ziemi szal,
barwy rozgonił sinobrody wiatr.
Deszcz smętnie chlupiąc stąpał w błocie,
mnie zaś ugrzęzła w bucie gruda.
Nam tu, za oknem, spojrzenia marzły w locie.
Pod czaszką chmurny areopag
orzekł, że dziś jesienna rządzi
nuda.
Nagle – skąd, kiedy – nie wiadomo,
na wietrze samym, boso, za to w lotnych tiulach,
fertyczny wleciał ptaszek
(szelma, chce resztki zabrać lata?),
usiadł. Zastrzygł skrzydełkiem, sfrunął
i kreśli owal za woalem, oczko za oczkiem
pawim, zalotnie się błyska i bawi, i mieni
w naszych oczach, coraz cieplej w sali,
w krąg perli się szczebiot, wysrebrzając w trele
– to kantylenką zwiewną, to staccato forte;
i każdym akordem, zaświergnięciem każdym
smyczek sylwetki się wysmukla gibko
w kształty kobiece filigranów zwitką.
Jak w kalejdoskopie mnożą się więc Gracje
tej pinakoteki: dama
w miękkim futrze, zgrabna rączka się wije,
norkę gładząc; senna niczym Psyche
pieszcząca Erosa, nagle – rozbudzona
trzpiotka wniebogłosy kichnie
srebrem w pył rozkutym z dłuta Pigmaliona.
W swoich wszystkich krokach, w biodrach i ramionach
mnie to opowiadasz: zerknięcia brzegiem cienia,
muśnięcia warg bezwiedne (gdy mówić nie wypada).
Wszakże nie możesz wiedzieć, jakie przedstawienie
dla mnie się tu dzieje. Czuję się nieomal
chamem i złodziejem.
Tak ja w kącie się kulę, boję,
że choć tchnieniem zdradzę, dotknę cię spojrzeniem
– i znów sobie kłamię, bo chcę tego właśnie,
by do spółki z światłem zabłąkany oddech
wplótł się w kosmyk włosów, bym przypadkiem stanął
na płomiennej ścieżce,
którą z lekka ścielesz, to znów z mocą ciskasz
w łunę roziskrzoną zmysłów paleniska!
Widzisz, jaka we mnie
wzruszeń sinusoida?
Raz pląsam w luźnych kostkach,
naraz – "to w głąb wali"...
wierząc, że ze stali. Lecz tyś kowalowa
wespół z piekareczką:
z wdzięków twych li skierki
wypiek migiem rośnie
w posąg mej pamięci.
Wtem – szarym sypnęłaś skrzydłem, w rzęsy
chwyciłem palców ażurowe mgnienie
pożegnalne.
Może mnie dzisiaj w sny poniosą całopalne
pod powiekami umoszczone ptasie cienie?
Starczą, by stajał ranek.
Ostatnio zmieniony 13 sty 2017, 15:49 przez Mchuszmer, łącznie zmieniany 4 razy.
mchusz, mchusz.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Sikorka
No i czemuż to w radosnej twórczości, Simonie?
Rozumiem, że w swojej wymowie utwór jest lekki i radosny, ale jaki ładny?
Bawisz się obrazami, słowami, rymami porozrzucanymi, czasem gramatycznymi i dokładnymi jak klapsy.
Ale trzeba być artystą, żeby tak swobodnie i z wirtuozerią używać wyobraźni i wszelkich narzędzi, jakie dał nam bóg i poezja.
Jerzy Edmund
Rozumiem, że w swojej wymowie utwór jest lekki i radosny, ale jaki ładny?
Bawisz się obrazami, słowami, rymami porozrzucanymi, czasem gramatycznymi i dokładnymi jak klapsy.
Ale trzeba być artystą, żeby tak swobodnie i z wirtuozerią używać wyobraźni i wszelkich narzędzi, jakie dał nam bóg i poezja.
Jerzy Edmund
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Mchuszmer
- Posty: 578
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: Sikorka
Dzięki Wam Jerzy, Edmundzie (a cenię sobie Twoje zdanie w temacie).
Heh, prawda, rymy popłynęły mi różnie, podoba mi się porównanie do klapsów (choć peel nieśmiały).
Cóż, umieściłem go tu tez dosyć radośnie - ciągle zapominam, że radosna twórczość jest w tym kontekście traktowana jako tworczość raczej niedbała. Jak dla mnie, to możesz go przenieść do Tradycyjnych form rymowanych (bo nie ma Średnio lub Chyba tradycyjnych), jeśli znajdziesz w tekście jedno dwuznaczne zberezeństwo.
Żartuję, możesz zawsze jeśli chcesz i nie pogniewam się :-P.
Szymek Olek
Heh, prawda, rymy popłynęły mi różnie, podoba mi się porównanie do klapsów (choć peel nieśmiały).
Cóż, umieściłem go tu tez dosyć radośnie - ciągle zapominam, że radosna twórczość jest w tym kontekście traktowana jako tworczość raczej niedbała. Jak dla mnie, to możesz go przenieść do Tradycyjnych form rymowanych (bo nie ma Średnio lub Chyba tradycyjnych), jeśli znajdziesz w tekście jedno dwuznaczne zberezeństwo.
Żartuję, możesz zawsze jeśli chcesz i nie pogniewam się :-P.
Szymek Olek
mchusz, mchusz.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Sikorka
Powtarzam, cudne.
No właśnie, ja się też czasami zastanawiam, czy wstawić do tradycyjnych czy wolnych.
Bo jednak miewam sporo tych, których nie ma, czyli średnio i chyba tradycyjnych.
Jerzy Edmund.
No właśnie, ja się też czasami zastanawiam, czy wstawić do tradycyjnych czy wolnych.
Bo jednak miewam sporo tych, których nie ma, czyli średnio i chyba tradycyjnych.
Jerzy Edmund.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Sikorka
Tu więcej niż jedno zberezieństwo, choć ja nazwałbym to frywolnością sikorek. Choć swoją drogą określenie frywolny to jakby masło maślane. Nie uważasz?
A do sikorki bardziej pasowałoby fruwolna.
A do sikorki bardziej pasowałoby fruwolna.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Mchuszmer
- Posty: 578
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: Sikorka
free wolny? No ba. A już przy sikorkach całkiem.
Masz rację, więcej niż jedno, choć te poza norką wydały mi się takie zbyt oczywiste ;-).
Masz rację, więcej niż jedno, choć te poza norką wydały mi się takie zbyt oczywiste ;-).
mchusz, mchusz.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Sikorka
Simonie, bo Alexandra nie widzę w roli tkającego tak delikatnie, leciutko, zwiewnie, (ew. Alex tylko wespół erudycyjnie) liryczną materię ptaszka personifikowanego w damę - symbol i żywy pomnik kobiecości w oczach płci przeciwnej.
No szacun, od wersyfikacji, po rym i rytm, figury... arcykoronkowe wykonanie.
Nawet lekka archaizacja, a' la międzywojnie w niczym nie ujmuje, a wzbogaca wiersz w klimat, gdzie kobieta była do podziwiania, zdobywania, ewentualnie umieszczenia w ramce męskiego podziwu.
W sumie i ptaszek i dama winny gorąco podziękować, a wiersz... na karty podręczników, serio.
Misterny.
(Ale ta leciutka kpinka, a niech tam, zamilknę : )
------------------------------------------------------------------
Brawo!!!
No szacun, od wersyfikacji, po rym i rytm, figury... arcykoronkowe wykonanie.
Nawet lekka archaizacja, a' la międzywojnie w niczym nie ujmuje, a wzbogaca wiersz w klimat, gdzie kobieta była do podziwiania, zdobywania, ewentualnie umieszczenia w ramce męskiego podziwu.
W sumie i ptaszek i dama winny gorąco podziękować, a wiersz... na karty podręczników, serio.
Misterny.
(Ale ta leciutka kpinka, a niech tam, zamilknę : )
------------------------------------------------------------------
Brawo!!!
- Mchuszmer
- Posty: 578
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: Sikorka
j'tam...
Dzięki. Heh, no faktycznie, to ja.
Nutka kpiny jest owszem :-D (ale auto- i romantykpiny, no ale specyfika zauroczeniowa).
Ramki, lubimy, choć mogą być wąskim ograniczeniem i wzbudzać lekkie poczucie winy, hm...


Nutka kpiny jest owszem :-D (ale auto- i romantykpiny, no ale specyfika zauroczeniowa).
Ramki, lubimy, choć mogą być wąskim ograniczeniem i wzbudzać lekkie poczucie winy, hm...

mchusz, mchusz.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Sikorka
Aha.Mchuszmer pisze:(ale auto- i romantykpiny, no ale specyfika zauroczeniowa).

- Mchuszmer
- Posty: 578
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
- Lokalizacja: Kraków