Czarownica

[Mchuszmer]

Czarownica

kiedyś wypuszczę na wolność
wszystkie burze zebrane pod płaszczem
pierzchnę przed nimi za każdą rzekę

zamieszkam w niewielkiej chacie
pośród leśnych ostępów
stanę się czarownicą

każde rozszeptane imię
uwiężę w bezwładnym ciałku
lalki
posadzę równiutkim rzędem
ponabijam igłami
a w takiej ilości
że sama się w kłębek przemienię
i już nie będzie miejsca
które by pamiętało

wieczorami na dzikiej polanie
będę śpiewać potępieńcze pieśni
i radować się brzmieniem echa
spadającego na pulsujące skronie
jak zimne krople deszczu
obrysowujące wątłą sylwetkę
na tle łuny dogasających ognisk

zaś nocą
ćmy zbierać z pajęczyn
przeżuwać pustymi dziąsłami

lecz jeszcze dzisiaj
zasieję wiatr
i parząc palce wśród ostów
zbiorę zapasy na długą zimę




2014

[witka]

https://www.youtube.com/watch?v=guJ25FxCwmY

[alchemik]

Nie komentuję, bo znam się z tym świetnym wierszem od dawna.

Jerzy Edmund

[ajw]

Nie spodziewałam się, że potrafisz tak pięknie wczuć się w rolę. Bardzo dobrze czuję się w Twoim wierszu. Nic bym w nim nie zmieniła. Jest świetny

[Mchuszmer]

Hej, Witko z pocztówki ;-) Dzięki za przypomnienie świetnej piosenki (a lubię) i tym samym niezły komentarz.

Jerzy, prawda, pięknie recenzowałeś już ten tekst w dwóch miejscach:-).

Ajwonka, to fajnie, że jeszcze zaskakuję ;-).
No, to czuj się jak u siebie :-D (choć czy to nie niepokojące?). Dzięki, warto było wprowadzić pewne drobne korekty.

[ajw]

Kobiety po to są by Was niepokoić

[Mchuszmer]

N-no...
tak :-D. I klina zabijać.

[eka]

Jeden z piątki Twoich dla mnie ulubionych wierszy. Wiesz? Narzucił mi obraz z Wrzeszczowej stronki, mój komentarz był tam trzeci lub czwarty.
Kapitalny obraz w synestezji wszystkich zmysłów.
Ciekawe czy archiwizujesz recenzje, co ja tam wtedy napisałam? : )
Wczucie się w mentalność czarownicy? Zwinięcie się w ciasny kłębek, aby nie bolało? Odpłata za krzywdy? Wolność po czasie ukrywania bólu z zadanych ciosów, burze w świadomości niezgody? Wolność na odludziu, wolność starości?
Super, że opublikowałeś.
Cieszę się, mimo że wiersz jest wstrząsający.

[Mchuszmer]

O, ciekawe, czy się ta piątka z moją pokrywa, w każdym razie jeśli chodzi o ten, to mam tak samo;-).
Przywołuje mi zresztą parę dobrych wrzeszczowych wspomnień, heh. Ależ masz pamięć, stwierdzam raz enty. Niestety, nie pokopiowałem komentarzy - teraz żałuję. Ale wiele odczytów pamiętam, a spod tego wiersza właśnie głównie Twój, bo pięknie rozczytywałaś to, na czym mi najbardziej zależało - trzecią strofę (jako opis procesu wewnątrz, zadawanie bólu sobie, ale i coś jak przywoływanie samych cieni, żeby nie doskwierał kontrast z pozytywami, których byłoby żal). No, oczywiście tam musiało być dużo więcej.
Dzięki i za dzisiejszy odczyt (zwłaszcza z tym o wolności mi po drodze).
A, to jeszcze coś znajomego opublikuję;-P.

[eka]

Dłuższa? : ) No wiesz Szymon, na portalu obowiązywał limit jednego wiersza na tydzień, czasu było więcej na analizę, interpretację, uzasadnienie oceny, wskazanie błędów językowych, Alkomat był bezwzględny, i musieliśmy dyrektywę poprawności językowej w wierszach bezwzględnie stosować. Wstyd było przekazać wiersz na główną z brakiem np. przecinka.
Straszne, nie?

Piątka? To publikuj kolejno, dowiesz się : )
-------------------------------------------------------------
Dzięki za przypomnienie tamtego odbioru.