groźby namacalne

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

groźby namacalne

#1 Post autor: alchemik » 20 sty 2017, 22:37

w ślubnym welonie w obietnicach
bielizny białej ekscytacji
ktoś szeptał spokój i wygładzał
kolejne warstwy z oczekiwań

kładł go milczeniem sprasowanym
grozą na stoku i na grani

przez słowo wykrzyczane w gniewie
które nadeszło wraz podmuchem
odwilży tchnieniem kiedy w zdradzie
porozumienia zimne zrywasz

znienacka w twarz palczastym śladem
biel rozdzielając chlastasz z trzaskiem
sopli lodowych rwanych z brody

echo poniosło groźby w blasku
ślepia łypnięciem i łupnięciem

wali się niebo na stół z brzękiem
nożyce odcinają wątek

w bólu skręcają się żałośnie
sosny w natarciu chłodnej pięści

- aaach aach ba bach baach szszszuss
szszast czczczass w dół zjazzd czczass -


czas w niepamięci się pogrążyć
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

Re: groźby namacalne

#2 Post autor: witka » 21 sty 2017, 11:47

Wróż

Z Gutkiem w parze byliśmy trudni do ogrania w brydża. Zgredzie odgrywali się jak zwykle - plotąc o mezaliansie szczęścia z grą w karty.
W klubie dziewczyny po swojemu praktykowały życie towarzyskie, próbowały przypomnieć się rechotem, zakropić w uszy i oczy.
Orientowałem się wystarczająco dużo w tym, która idzie w parę, koledzy między przechwałkmi a unikami w odpowiedzi byli czytelni, ich nawijka na pięć lat do przodu, wiedzą czasem wartą nieschłodzonego piwa.
Otaczały mnie wianuszkiem, żebym im powróżył. Jak brakowało dupka lub króla treflowa blotka dawała na zapowiedzi, puszczenia w trąbę. As kierowy był kartą niewybudzonych cnotek, jednej powiedziałem, że kobyła już się oźrebiła i wkrótce na koniu skłusuje ją kórwewicz o maści nieznanej.
W letni wieczór za sprawą eliksru odwagi odszedłem ze stanu kapłoństwa. Ja jako kobyły ministrant (aż do wojska) powiadam wam: każdej bym się nadał na piejoka i jeboka, a macanie w czasach, kiedy południowi Hiperborejowie nie znali słowa level było pierwszą grzędą porozumienia.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: groźby namacalne

#3 Post autor: alchemik » 21 sty 2017, 15:35

Ech, panie witka-cy przypadkiem nie zainspirował się pan żeś drugim namacanym członem mojego tytułu o zagrożeniu lawinowym?
Całkiem zgrabny okruch prozatorski.
Namacałbym go, wygładził i wrzucił do okruchów. Czemu ma się męczyć pod lawiną.

Z poważaniem spode śniegu i spode łba

Jerzy Edmund.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

Re: groźby namacalne

#4 Post autor: witka » 21 sty 2017, 15:42

skorzystam z rady co do nakolennika thx
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Re: groźby namacalne

#5 Post autor: Marcin Sztelak » 21 sty 2017, 22:19

Szczególnie kursywa przypadła mi do gustu, fajne dźwiękonaśladownictwo. I powiedziałbym, że wiersz o białym szaleństwie gdyby nie puenta. Chociaż z drugiej strony może to też rodzaj niepamięci. I z trzeciej w końcu nie wiadomo, co kryje się pod śniegiem.

Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”