intymny pamiętnik nastolatki 33

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
EdwardSkwarcan
Posty: 2660
Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43

intymny pamiętnik nastolatki 33

#1 Post autor: EdwardSkwarcan » 21 sty 2017, 21:48

od początku

na poprzedniej stronie


Str.33

muszę wracać do domu pod mamy skrzydełka
razem z Olim idziemy bo obawa wielka
pociesza mnie głupawo Iga będzie lanie
odgryzam się że zaraz na drodze dostanie
w rodzinnych progach oddech i ze strachem dzwonię
na plecach skóra cierpnie drżą spocone dłonie
tato porwał i uniósł jak dziecko na rękach
zrobiło się wesoło nie musiałam klękać
padło kąśliwe mamy córka marnotrawna
szybko zrzedła jej mina tato o to zadbał
sypały się całusy miał świetny humorek
powiedział że chłopaka puścimy wieczorem

musiał się w łaski wkupić partyjką remika
zamiast wojny domowej ja nogami fikam
a on błyszczy talentem w kuchni niewyżytym
kiedy podaje kawę podziwiam zachwyty
w najprostszy sposób łapie punkty u teściowej
zaczyna go uwielbiać będę miała problem

gramy w karty śledzeni czujnym okiem mamy
nawet pod stołem widzi kiedy się trącamy
przegrywamy z kretesem skończyły się nudy
długo nie potrafiłam swej radości ukryć
gdy uśmiechnięty tato wpadł na dobry pomysł
żeby przespał się u nas zamiast biegać w nocy
ciesząc się z lekkim sercem oddałam mu pokój
żartowałam by został do Nowego Roku
śliczną pościel wybrałam w czerwone serduszka
szkoda że na dobranoc miałam tylko usta

w sypialni znowu mama uszczypliwa dla mnie
zabujana po uszy i trudne rozstanie
wcisnęłam się do środka jak dziewczynka mała
krzycząc że mamie kiedyś też Amora strzała
gdzieś na randce przeszyła serce bardzo młode
jestem efektem strzału - stwierdziłam z chichotem
leżąc w łóżku jak dzieci harce wyczyniamy
gdy podziwiam policzki purpurowe mamy
popiera mnie mrugając zachwycony tatko
ona dziwny komentarz skończ już z tą dzierlatką
wydziwia niczym dziecko chociaż jest dorosła

chwyciłam ją za język - wreszcie chwila wzniosła
skacząc jak zwariowana oświadczyłam - tato
od dzisiaj już nie jestem malutką smarkatą
niedługo osiemnastka i tort trzeba upiec
usłyszałam jej cierpkie że powinnam również
dorosnąć już do ciasta bo to sprawa prosta
tak w rewanżu za żarty chciała utrzeć nosa

uciekłam zezłoszczona i zasnąć nie mogę
najchętniej to bym dała z tego łóżka nogę
już nie wiem gdzie ułożyć te oporne ręce
a tęsknota narasta jest jej coraz więcej
męczę się i przewracam godziny się dłużą
szarpię się nawet wściekle ze swoją poduszką
jak ścienny zegar bije zakochane serce
do niego się wyrywa bez przerwy się wiercę
cuda potrafi zdziałać bliskość drogich osób
ciągnie mnie niczym magnes odbierając rozum
mama przyszła z pomocą jak lek na bezsenność
po cichu przygarnęła nocą szepcząc ze mną
usypiała jak dawniej kiedy byłam mała
tuliła niczym dziecko - ze szczęścia płakałam
pocieszała jak mogła cierpliwa być musisz
koiła kołysanką w ramionach mamusi

cdn.

ODPOWIEDZ

Wróć do „intymny pamiętnik nastolatki”