Ciotka Zośka

Proza w pigułce, drabble.

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: Ciotka Zośka

#11 Post autor: alchemik » 27 sty 2017, 15:49

Ta dyskusja zakrawa już na offtop. Ale może jednak nie, bowiem dotyczy tekstu.

Tak!
Na Twoje zapytanie, gdybym pisał o konkretnej kobiecie, którą w myślach określam jako szpetną.
W ogóle, określenie szpetna, jest dla mnie paradoksalnie piękne. Wspominałem już o indywidualnym skarbcu określeń. Autor, a w szczególności ten autor, jest indywidualnością w swoim rodzaju. I jednak nie nakłaniałbym go do zmiany stylu, bowiem wnosi powiew świeżości, choćby pachniał zatęchłymi perfumami.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
pan_ruina
Posty: 203
Rejestracja: 16 sty 2017, 10:04
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ciotka Zośka

#12 Post autor: pan_ruina » 27 sty 2017, 16:30

Nie podejmę offa:) wyraziłem swoje 'ale', a co z tym autor zrobi - jego broszka.

Awatar użytkownika
refluks
Posty: 714
Rejestracja: 28 lut 2016, 11:49

Re: Ciotka Zośka

#13 Post autor: refluks » 28 sty 2017, 18:52

@pan-ruina

Się kompleksowo odniese.
Ja nie jestem scenarzystą telenoweli, która ma się podobać dużej, a najlepiej bardzo dużej ilości odbiorców. Czyli prosto, a jeśli coś trudniejszego to roztłomaczyć na pięć odcinków, bo nadmiar informacji na raz może widza zabić.
To raz.
Dwa.
Ja piszę w pewnej konwencji, która nie wszystkim się podoba. Na przykład purystom językowym krwawią oczy na okoliczność mojego przestawionego szyku przestawnego, który ja sobie używam chętnie, a nie, nie chętnie, brakuje mi słowa, a nie, mam, radośnie!
Podkreślam emfazując i naciskam na bohaterów imiona ich, bo taką mam manierę.
Się może nie podobać.
Ale mam ten komfort, że ja nie muszę pisać dla panów_ruin.
Bo to nie mój target.
A teraz po trzecie i tak metaforycznie, ale prosto, żebyś pan zrozumiał.
Widzisz pan, możesz pan wejść do restauracji i po spróbowaniu potrawy tej i owej powiedzieć szefowi kuchni, że kijowo gotuje, bo panu nie smakuje, bo pan wolisz, na przykład wiencyj panierki na schabowym, a buraczki dosłodzone.
I pańskie prawo, panie_ruina, prawda. I git.
I postanawiasz pan, że noga pańska progu tego lokalu nie przekroczy.
Inna sprawa, jeśli pan wleziesz tam znowu i zażądasz pan od szefa kuchni obecności w menu kaszanki z agrestem.
Bo są konsumencji dla produkcji z budki, ale nie w lokalu na poziomie.
Dostałeś pan danie wytworne, tutejsi konsumenci we wrześniu ocenili je podobnie jak danie Lucile, Mistrzyni kuchni, ona i w potrawach gotowanych, smażonych, tudzież w wypiekach jest bezkonkurencyjna, a jak tort udekoruje, to klękajcie narody!
I nie smakowało panu.
Ja nie jestem zdziwiony.
Kto całe życie zalewajkę jadł na tatarze ma prawo się nie poznać.
pan_ruina pisze:Przecinki.
Gdzie konkretnie panu szanownemu posolić?

Awatar użytkownika
pan_ruina
Posty: 203
Rejestracja: 16 sty 2017, 10:04
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ciotka Zośka

#14 Post autor: pan_ruina » 28 sty 2017, 23:23

Bronisz tekstu jak niepodległości:) nie chcesz - nie poprawiaj niczego. Ja też mam kilka tekstów, których nie przeredagowałem po uwagach w sieci.

I nie pyszcz, bo zagłosuję na TAK:))

Pzdr.

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY PROZATORSKIE”