szyba

[biegnąca po fali]

ostatnia stacja. peron. ostatni
pociąg donikąd. dotąd doszliśmy

to miejsce też się zaludni. tłum będzie szemrał,
falował jakby chciał przewrócić rozkołysaną planetę.

jesteśmy zepsuci. nasze twarze są znoszone
i nie chcą się odwracać. mamy luki w pamięci
urywki zdań, imiona nieprzypisane do zdarzeń.

liczysz na cud, ja w skupieniu odginam kolejne palce.
a może by tak przeprosić się z Bogiem
i klęczeć aż znów w nas uwierzy.

bezdomni, mimo ścian, śnimy swoje piekła.
nad nami Wielki Wóz. nad nami cisza.

[alchemik]

Ładny wiersz. Smutny ale ładny.
Uśmiechnąłem się przy dżinie, bo mi się przeczytało, że
dżin zachłysnął się dżinem.

Jurek

[witka]

Ładnie.

[elka]

Nie podoba mi się tytuł, ale podoba mi się szczególnie jeden fragment...

a może by tak przeprosić się z Bogiem
i klęczeć
aż znowu w nas uwierzy

Pozdrawiam.elka.

[lczerwosz]

Podkreślone bym usunął, są zbędne a wydłużają, to tzw nadsłowie

ostatnia stacja peron też ostatni
pociąg donikąd

tudotąd doszliśmy <--wiem, że powinno być dotąd, ale coraz częściej mówi się: gdzie idziesz a nie dokąd

to miejsce też się zaludni
tłum będzie szemrał falował
jakby chciał przewrócić rozkołysaną planetę

bo nie ma życia dla takich jak my

jesteśmy zepsuci
nasze twarze są znoszone
i nie chcą się odwracaćić

mamy luki w pamięci
urywki zdań wierszy
imiona nieprzypisane do dni i oczu
pustych jak dna butelek <--dna nie są puste, są ze szkła
jak puste butelki

liczysz na cud
ja w skupieniu odginam kolejne palce
a może by tak przeprosić się z Bogiem
i klęczeć
aż znowu w nas uwierzy

nie bój się
można mnie dotknąć nie jestem ze szkła
nie rozbiję sięz gorzkim brzęknięciem
nie zbudzę demonów

dróżnik śpi
Dżin zachłysnął się kolejnym kłamstwem
dziś to ja
dziś spełniam życzenia

[Alek Osiński]

Ten tytuł, Ewo, trochę jednak pretensjonalny...

nie wiem czy znasz słynną piosenkę zespołu
Sztywny Pal Azji;)

https://www.youtube.com/watch?v=NYHZwPT0f80

zastanawiam się też czy dna mogą być pełne
albo puste, ale generalnie podoba się, chociaż
chyba do dopracowania.

najlepsza strofa dla mnie to ta, co się zaczyna "liczysz na cud"

[Marcin Sztelak]

Smutny wiersz, ale prawdziwy, zasłużył więc na wygładzenie. I zgodzę się, co do tytułu - koniecznie do zmiany.

Pozdrawiam.

[biegnąca po fali]

Nie wiem czy poprawianie tego ma jakiś sens. Chyba nie.
Dziękuję za komentarze.

[lczerwosz]

Myślę, że warto, bo wiersz działa na czytelników. Zmiany niekoniecznie takiej, jak ja chciałem. To tylko próba, przymiarka.
Głowa do góry. Pisanie smutnych wierszy to remedium na smutek, a nie objaw smutku.

[alchemik]

Ewa, ja bez przerwy grzebię w tekstach i je poprawiam. Wstawiam za szybko, a później dopiero zauważam niedoróbki lub frazy mogące zabrzmieć lepiej.
To naturalne.