intymny pamiętnik nastolatki 15

[EdwardSkwarcan]

od początku

na poprzedniej stronie



Str.15

na wycieczkę jedziemy w Góry Świętokrzyskie
trochę smutno mi będzie bez osoby bliskiej
tylko dwa dni rozłąki więc jakoś wytrzymam
bezskutecznie kusiłam – słońce i dziewczyna
wybiegam wyobraźnią widząc zamęt wielki
z pewnością występ dadzą klasowe modelki
trochę wyrwanych włosów przez wojny sercowe
w potyczkach o chłopaków są niezastąpione
podziwiam rewię mody kiedy się zbieramy
w kiecki jak na imprezę wystrojone damy

spłatał mi figla kłamczuch nie mogę uwierzyć
burząc mi włosy z tyłu Oli zęby szczerzy
ściskam go przytulając nie koniec czułościom
melodramat z komedią tuż przed publicznością
aż upomniał profesor żeby państwo młodzi
zakończyli pieszczoty bowiem czas jest dogi
w środku problem bo każda donna sama siada
by trafić na wycieczce męskiego sąsiada
nie mogłam im pozwolić a byłam wytrwała
żeby się moim Olim któraś zajmowała

pewnie przez zazdrość chciały wyrobić mi nerwy
głupie teksty do niego pisały bez przerwy
mój słodki cukiereczku i podobne takie
złośliwie zajmowały się moim chłopakiem
ja cukiereczka będę smakować do rana
- powiedziałam siadając na jego kolanach
nie powinnam tam wsadzać pupy mojej pieca
bo słodki adorator mocno się podniecał
Oli był tamtej nocy jak polowe łóżko
spałam na nim był moim kocem i poduszką
tak czuły i cierpliwy miły jak baranek
zawsze wyrozumiały dla wszystkich zachcianek
cudowną nockę miałam i wszystkie wygody
pieszczoty z kołysanką – nianią facet młody
pojękiwałam nocą jak dziewczynka mała
kiedy trochę na piersi i kolanach spałam

śmiał się że na wycieczce całkiem go zniewolę
obiecałam że wolność otrzyma wieczorem
zaczął od rana w górach żeby nieść po schodach
bawiła mnie w ramionach pozycja wygodna
gdy oglądał dokładnie swym krytycznym wzrokiem
zachwycał się szczególnie tyłeczkiem szerokim
wszystkie dobrze widziały a to dla nich męka
niczym piórko unosił do góry na rękach
zadarłam z dziewczynami przy świętym Prokopie
świadomie to zrobiłam bo chciałam im dopiec
kazałam im powtarzać z uśmiechniętą twarzą
to w spodniach od świętego naleśnik dostaną
komentując złośliwie słowa przewodnika
by z zemsty im pokazać co potrafi Iga

źle by się zakończyła nasza babska wojna
Oli żartem zakończył bierz mnie i bądź hojna
młodzieńcze skocz po złoto - brałam go za głowę
szepnął litości Iga małe kieszonkowe
jednak spokojnie dwojgu na lody wystarczy
i wcześniejsze wygłupy łagodziły żarty
on dalej cyrk odstawiał pragnę tak mnie kusisz
mówię - ugiąć kolanka trzeba u mamusi
tego dziewczynom z klasy było już za wiele
dodałam - biały welon suknię ślub w kościele
wyciągałam do niego moją małą rączkę
- tutaj założysz złotą przepiękną obrączkę
w obowiązkach małżeńskich nie wystarczą chęci
więc nie myśl że w potrzebach sianem się wykręcisz
co dzień twarde zadanie groziłam paluszkiem
wymagająca jestem możesz spać pod łóżkiem
lecz potrafił się odgryźć trzpiotowata głowa
jeszcze tej nocy możesz pięknie przetestować
przeholował więc lekko nakręciłam ucho
- tej nocy możesz dostać jedynie poduchą
fajną rozrywkę miałam dawał mi zajęcie
bawił i łechtał czule ambicje dziewczęce

cdn.

[skaranie boskie]

Wracam pod ten odcinek, choć już skomentowałem ostatni, ponieważ to na nim zakończyłem czytanie dokładne. Następne już "skakałem po łebkach". Powód znajdziesz w ostatnim, podsumowującym komentarzu.