
***[po co ci Bóg...]
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: ***[po co ci Bóg...]
Być może, Elu. Dziękuję 

i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
Re: ***[po co ci Bóg...]
Bardzo dobry kawałek. Tym razem bez nadmiaru słów i myśli. Trafnie i przenikliwie opisuje stygnącą i zachowawczą rzeczywistość dwojga, tym bardziej uwierającą na okoliczność świąt i rocznic wszelakich.
Metaforyka ujmująca, w tym przywołane już przez szanownych Poprzedników "tkanki ścian".
Samotność to ból. Ta we dwoje jeszcze większy.

Metaforyka ujmująca, w tym przywołane już przez szanownych Poprzedników "tkanki ścian".
Samotność to ból. Ta we dwoje jeszcze większy.

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: ***[po co ci Bóg...]
To jest bardzo dobre pytanie. Chyba trafiasz w sedno - dla większości ludzi Bóg to tylko przyzwyczajenie, pusty rytuał. Nie zastanawiamy się nad właściwym sensem wiary, nad jej treścią.biegnąca po fali pisze:po co ci Bóg
z nieba w które nie wierzysz
Naszym punktem odniesienia coraz częściej stają się jedynie nic nie znaczące wyobrażenia, wtedy rzeczywiście Bóg bywa faktycznie abstrakcyjnym pojęciem.
Nie postrzegamy, nie rozumiemy i nie przyjmujemy Prawdy w jej złożoności, w jej integralności. Czasem ją odrzucamy świadomie, a czasem po prostu gubimy się.
Sądzę, że dar rozumu i wolnej woli mogą dla człowieka być zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem.
Wydaje mi się również, że cała nasza droga do poznania Boga i uwierzenia w niego to wielkie schody, których stopniami są kolejne zwątpienia. I za każdym razem, na każdym stopniu moglibyśmy zadać sobie właśnie pytanie "Po co ci Bóg (...)?"
Później w wierszu opisujesz iście Sartre'owską samotność człowieka i jego zagubienie w rzeczywistości pozbawionej metafizycznych, duchowych fundamentów. Jeśli pokładamy swoje nadzieje w innych ludziach, którzy - tak samo jak my - są pogrążeni w samotności i zagubieniu, a wszelkie spotkania i zbliżenia nie prowadzą do szczęścia - stajemy się bardzo nieszczęśliwi, opuszczeni, wydani na pastwę bezlitosnego świata realnego, co podkreślasz pointą:
Z punktu widzenia poetyckiego - wiersz przyzwoicie napisany, oszczędny, choć zastanowiłabym się jeszcze nad wersyfikacją.biegnąca po fali pisze:tylko wiatr na pustej ulicy
szarpie za rękaw
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: ***[po co ci Bóg...]
Wspaniały wiersz o samotności we dwoje, o tym czasie kiedy zatracają się znaczenia a to co wydawało się stałą nagle okazuje się nią nie być.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: ***[po co ci Bóg...]
Stello, Gloinnen, Marcinie - pięknie dziękuję:)
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka