Hypnos

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
zingara
Posty: 68
Rejestracja: 14 lut 2017, 19:03

Hypnos

#1 Post autor: zingara » 18 lut 2017, 17:53

/Mimo że nie znalazłam właściwego wyrazu dla
hałasujących nietoperzy — nie wchodź tam w nocy/.

Nie chcę, byś odszedł,
lecz obraz wkrótce wtopi się w chmury.

Potajemnie rozrzuciłam płatki czerwonego lotosu
najlepiej podpal,
by tylko z dymu popłynęły łzy.

Mówiłeś — blizny nie promieniują.

Krzysztof
Posty: 41
Rejestracja: 14 lut 2017, 19:17

Re: Hypnos

#2 Post autor: Krzysztof » 18 lut 2017, 23:13

Staremu się podoba, smutno aczkolwiek delikatnie podane :)

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Hypnos

#3 Post autor: Alek Osiński » 19 lut 2017, 1:27

Ta przedostatnia strofa mnie wciągnęła, chociaż
całość, troszeczkę tak jakby strzelać w ciemność,
licząc że pan Bóg i tak kule nosi, troszkę jakby
brakowało tekstowi pełni samoświadomości;) Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: Hypnos

#4 Post autor: Lucile » 19 lut 2017, 13:11

zingara pisze:Potajemnie rozrzuciłam płatki czerwonego lotosu
Zingaro,

Lotos – ileż skojarzeń, symboli, odniesień, wierzeń i wyobrażeń.
W pozycji lotosu, powinno się medytować, szukając oświecenia.
Pierwsze skojarzenie, jakie przyszło mi na myśl, czytając wiersz to, nie czerwony, jak piszesz, ale chiński „złoty lotos” - i niewyobrażalne cierpienie zadawane młodym dziewczynkom, łamiąc i krepując im stopy, by pozostały maleńkie – jako symbol piękna i... narzędzie erotycznych zabaw (polecam znakomitą książkę „Krzesło do krępowania” Kathyn Harrison).
Drugie – ten czerwony - to oczywiście jeden z wątków mitu związanego z indyjskim bóstwem Siwą. To z rany w jego boku, zadanej przez zazdrosną boginię, wypłynęło kilka kropel krwi i zabarwiło na czerwono kwiaty lotosu. I tu też mamy cierpienie, A przecież, przez wieki, i w rożnych mitologiach, zazwyczaj lotos jest uosobieniem odrodzenia, uzdrowienia, reinkarnacji, czystości, piękna – szczególnie kobiecego ciała – miłości i magii. Nieuchronnie nasuwa się wniosek, że piękno i miłość nierozłącznie związane są z cierpieniem. A jak jeszcze się pomyśli, że dno tego czarownego kwiatu (z powodu tego, że nie kiełkuje w ziemi, a w wodzie sadzono, że jest boskiego pochodzenia) było symbolem waginy...
Ale, wracając do rozważań o lotosie. W starożytnym Egipcie był atrybutem kilku bóstw, w tym jednego z najważniejszych – Ozyrysa – symbolizował słońce i zdolność do odrodzenia i uzdrowienia. Również posługiwała się nim bogini magii i miłości, Hathor, nic dziwnego, bowiem lotos to także... afrodyzjak, amulet, składnik perfum i lek.
A, i Homer nie umknął spod jego magicznego wpływu. Odys musiał przywiązać do masztu dwóch swoich towarzyszy, którzy po spożyciu lotosu (będącego zwyczajowym pożywieniem w krainie Latofagów), zapomnieli o wszystkim i nie chcieli dalej żeglować, w poszukiwaniu drogi do domu.
Czyli mamy tu lotos – jako kwiat zapomnienia.
I o tym też pomyślałam przy lekturze Twojego wiersza. Ważny trop piękna Cyganko – nie podpalaj, nie płacz - raczej pozwól działać lotosowemu lekowi.
Przepraszam, że nie rozwodzę się nad „warsztatem, techniką wiersza” – jak zawsze, pozostawiam to innym - mnie w poezji interesuje coś innego, mianowicie: co, i jakie skojarzenia, przeżycia, wzruszenia, „zadumania” oraz wspomnienia, tekst wywołuje we mnie – wtedy komentuję.
Jak widzisz – Twój wywołał, i to całą lawinę

Pozdrawiam :rosa:
L.
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: Hypnos

#5 Post autor: lczerwosz » 19 lut 2017, 22:53

zingara pisze:Nie chcę, byś odszedł,
lecz obraz wkrótce wtopi się w chmury.
zapomnienie, bardzo ładnie
zingara pisze:by tylko z dymu popłynęły łzy.
maskowanie
zingara pisze:blizny nie promieniują
dobry, nie przegadany, choć promieniowanie. Szukałbym innej cechy blizn, która jest równie ostentacyjna i dyskretna jednocześnie.

Gruszka

Re: Hypnos

#6 Post autor: Gruszka » 19 lut 2017, 23:02

Zingaro, moja opinię skądinąd znasz. Powtórzę tylko, że baaardzo.
A komentarz Lucile pięknie dopełnia "puste pola", które zostawiłaś odbiorcy.
Pozdrawiam, Ewcia :rosa:

Awatar użytkownika
em_
Posty: 2347
Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
Lokalizacja: nigdy nigdy

Re: Hypnos

#7 Post autor: em_ » 20 lut 2017, 8:33

zingara pisze:Potajemnie rozrzuciłam płatki czerwonego lotosu
najlepiej podpal,
by tylko z dymu popłynęły łzy.

Mówiłeś — blizny nie promieniują.

— ten fragment szczególnie mi się podoba :)
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave

zingara
Posty: 68
Rejestracja: 14 lut 2017, 19:03

Re: Hypnos

#8 Post autor: zingara » 20 lut 2017, 19:33

dziękuję :)

Awatar użytkownika
Nula.Mychaan
Posty: 2082
Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
Lokalizacja: Słupsk
Płeć:

Re: Hypnos

#9 Post autor: Nula.Mychaan » 26 lip 2017, 22:30

Bardzo mi się podoba
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia

zingara
Posty: 68
Rejestracja: 14 lut 2017, 19:03

Re: Hypnos

#10 Post autor: zingara » 26 lip 2017, 22:32

miło mi:)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”