mroczliwie

[Alga]

od przesiewania zgłosek bolą palce
drętwieją wargi w resztce ciszy przekładam
bezgłowe potworki nocy na liczydle
trupie główki przesuwane po tarczy strzelniczej

pasji nie odmawiajmy sobie
bo huk będzie straszny kiedy już wysadzimy
w eter cały arsenał po nocy
ostatnich fajerwerków nie będzie już
na co czekać nie powstanie nic piękniejszego

nie starczy ochoty na ból
i całą resztę liter

[lczerwosz]

czy tworzenie boli?
czasem bardzo
zwłaszcza gdy wątpię w pasję

[Gruszka]

Pięknie panujesz nad słowami - kiełznasz je po mistrzowsku.
Bardzo mi się podoba.

[eka]

Płaczliwie, mimo zapowiedzi pasji.
Nie każda jest piękna.
------------
Interesująco, bo z pomysłowym obrazowaniem stanu bohaterów liryku.
Niech nie zabraknie ochoty, Algo.

[coobus]

Nie poddawaj się. To co piękne i ważne często wypracowane jest w bólu. Choćby tym od przesiewania zgłosek. Wiersz mi się podoba

[Alga]

czy tworzenie boli?
czasem bardzo
zwłaszcza gdy wątpię w pasję

lczerwosz - nie wątp w moją, wystarczy moje zwątpienie

Gruszko - dziękuję za pozytyw.

Płaczliwie, mimo zapowiedzi pasji.
Nie każda jest piękna.
------------
Interesująco, bo z pomysłowym obrazowaniem stanu bohaterów liryku.
Niech nie zabraknie ochoty, Algo.

Eko - zbyt płaczliwie? To ironia. Trochę bólu.
Niech...

Nie poddawaj się. To co piękne i ważne często wypracowane jest w bólu. Choćby tym od przesiewania zgłosek. Wiersz mi się podoba

Coobus - dzięki za motywację

Dziękuję Wam za czytanie i zapis wrażeń.

Pozdrawiam

[lczerwosz]

nie wątp w moją, wystarczy moje zwątpienie

Nie wątp w swoją, moja uwaga dotyczyła PL-ki. Ale pokazałaś, że jest taki problem. Dobrze.