w kwiatach
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
w kwiatach
zadrżała pod wpływem chwili
wiosna czarodziejka
i przylaszczki zachwytu
wpatrzone
w sielance ucieczki
storczyki odurzały kusząc
niewinność pąsową
figlarnie
latem odkrywała bławaty
on zrywał urok maków
bo rzęsy tajemnicy
były uległe
jesienią w wirującej scenerii
astry i błękit michałków
za śmiech przekory
podlotka
w przytulności siana
przywłaszczała bezwstydnie
zimowy smak kwiatów
ciekawości
wiosną u stóp miodunki
i konwalie wstydliwe
nuciły marsza
w ustroniu
pierzchły ulotne przysięgi
tylko wyrozumiały dąb
i wiatr pamiętają siląc się
na współczucie
wiosna czarodziejka
i przylaszczki zachwytu
wpatrzone
w sielance ucieczki
storczyki odurzały kusząc
niewinność pąsową
figlarnie
latem odkrywała bławaty
on zrywał urok maków
bo rzęsy tajemnicy
były uległe
jesienią w wirującej scenerii
astry i błękit michałków
za śmiech przekory
podlotka
w przytulności siana
przywłaszczała bezwstydnie
zimowy smak kwiatów
ciekawości
wiosną u stóp miodunki
i konwalie wstydliwe
nuciły marsza
w ustroniu
pierzchły ulotne przysięgi
tylko wyrozumiały dąb
i wiatr pamiętają siląc się
na współczucie
Ostatnio zmieniony 23 lut 2017, 19:09 przez EdwardSkwarcan, łącznie zmieniany 2 razy.
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: w kwiatach
W sumie, nie wiem, co napisać...
Zdecydowanie lepiej prowadzisz wiersz rymowany
Zdecydowanie lepiej prowadzisz wiersz rymowany

you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: w kwiatach
Pisz co chcesz. Autor może sobie napisać cokolwiek i nie przeżywa, bo zdania wszędzie są inne.em_ pisze:W sumie, nie wiem, co napisać...
Kiedyś, wiersz o swobodnej tonacji nie byłby wierszem, a dzisiaj?
Zresztą, co kraj to obyczaj i wcale mnie nie załamie, ani zachwyci krytyka tutejszych niby ekspertów.
Coś takiego? Nie mogę uwierzyć. Zdecydowanie ma tyle bliskoznacznych heh.em_ pisze:Zdecydowanie lepiej prowadzisz wiersz rymowany
Tak sobie napisałem, bo miałem taki kaprys i tak zostanie.
Amen

- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: w kwiatach
Edwardzie, wprawdzie takie konstrukcje uważamEdwardSkwarcan pisze: rzęsy tajemnicy
były uległe
już zdecydowanie za metaforyczny przesadyzm,
ale podoba mi się Twój wiersz, mogę nawet powiedzieć,
że jestem odurzony jego kwietnością.
widać, wiosna idzie. Myślę, że należy Ci się

- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: w kwiatach
O kwiatuski!Alek Osiński pisze:Edwardzie, wprawdzie takie konstrukcje uważam
już zdecydowanie za metaforyczny przesadyzm,
ale podoba mi się Twój wiersz, mogę nawet powiedzieć,
że jestem odurzony jego kwietnością.
Szkoda, że nie od Laski, choćby była narowista, zawsze od Kwiatu męskich westchnień. Nawet wyszła mi przemataforyzowana metafora heh.
Lubię kwiaty. Ostatnio czytam: o strychach, piwnicach, schodach, szambach, suchych trawkach, wysokich obcasach, sufitach, o niczym, złamanych rękach, cmentarzach, pudełeczkach od zapałek itp. Brak było tylko: zgniłych jabłek, zgniłej marchewki, skisłej zupy, przypalonych kotletów i kwiatów.
Z tego bogactwa wybrałem kwiaty.
Wrzucę wam jeszcze coś o kwiatuszkach, żeby ozdobić te strychy, rudery wspomnień i betonowe schody.
Dziękuję za zerknięcie.

- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: w kwiatach

Ach, jak pasują te:
pogrubione frazy do poradnika: Jak zostać grafomanemEdwardSkwarcan pisze:zadrżała pod wpływem chwili
wiosna czarodziejka
i przylaszczki zachwytu
wpatrzone
w sielance ucieczki
storczyki odurzały kusząc
niewinność pąsową
figlarnie
latem odkrywała bławaty
on zrywał urok maków
bo rzęsy tajemnicy
były uległe
jesienią w wirującej scenerii
astry i błękit michałków
za śmiech przekory
podlotka
w przytulności siana
przywłaszczała bezwstydnie
zimowy smak kwiatów
ciekawości
wiosną u stóp miodunki
i konwalie wstydliwe
nuciły marsza
w ustroniu
pierzchły ulotne przysięgi
tylko wyrozumiały dąb
i wiatr pamiętają siląc się
na współczucie
