skład odpadów komunalnych nieścisłego zarachowania
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
skład odpadów komunalnych nieścisłego zarachowania
przy wejściu cieć z zepsutym czytnikiem
belkami odhacza
zsypujących
zaraz po lewej sterta
dłoni trzymających
gardę – niech gniją. nieco dalej
słodkowzroczne i wielokolorowe
wyznania wciąż
strasznie dziwne bez reszty
od północy ścieżkę przysypały monumenty momentów
zaraz moment – przecież to
klisze ważnego
niczego
wschód zakłopotał się makulaturą
przeczytaną po łebkach
zachód zginął pod kurwaloo
z przodu po prawej od południa cysterna
toksyczna uwaga bezwonna bezsercna
niech pieprznie
ciepło nieporządnie pięknie
.
i zobaczył cieć że to było dobre
i wyginęły ołówki
belkami odhacza
zsypujących
zaraz po lewej sterta
dłoni trzymających
gardę – niech gniją. nieco dalej
słodkowzroczne i wielokolorowe
wyznania wciąż
strasznie dziwne bez reszty
od północy ścieżkę przysypały monumenty momentów
zaraz moment – przecież to
klisze ważnego
niczego
wschód zakłopotał się makulaturą
przeczytaną po łebkach
zachód zginął pod kurwaloo
z przodu po prawej od południa cysterna
toksyczna uwaga bezwonna bezsercna
niech pieprznie
ciepło nieporządnie pięknie
.
i zobaczył cieć że to było dobre
i wyginęły ołówki
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: skład odpadów komunalnych nieścisłego zarachowania
Powaliłaś puentą!
Z czymś mi się nieodparcie skojarzyła.
A całość czytałem z halloweenową zgrozą.
Dla mnie bomba!
:piwo:
Z czymś mi się nieodparcie skojarzyła.
A całość czytałem z halloweenową zgrozą.
Dla mnie bomba!


Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: skład odpadów komunalnych nieścisłego zarachowania

Bardzo dziekuje za dobre slowo.
Skojarzenie z helloween nieco na wyrost, chyba, ze... zalozymy, ze trwa on przez caly rok, od zarania dziejów do ich (nie)skonczenia.

Uklony, J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: skład odpadów komunalnych nieścisłego zarachowania
Bardzo dobre! Pokręcone, niekoniecznie jasne - to lubię.
Pod wierszem Glo pisałam epistołę na temat: czy puenty są do zbawienia konieczne potrzebne?
W tym wierszu - tak.
Z poważaniem, ble.
Pod wierszem Glo pisałam epistołę na temat: czy puenty są do zbawienia konieczne potrzebne?
W tym wierszu - tak.
Z poważaniem, ble.
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: skład odpadów komunalnych nieścisłego zarachowania
Mila ble, dziekuje pieknie (zawstydzona jak cholera).
I ciesze sie, ze "pokręcone, niekoniecznie jasne" - nie wszystko trzeba jak kawe na lawe, prawda?
Milego, J.
I ciesze sie, ze "pokręcone, niekoniecznie jasne" - nie wszystko trzeba jak kawe na lawe, prawda?
Milego, J.

Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: skład odpadów komunalnych nieścisłego zarachowania
Tak, to prawda, pointa... :hahaha: Ja nie mogę się opędzić od skojarzeń, ale o tym napiszę później.
Glo.
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: skład odpadów komunalnych nieścisłego zarachowania
Hmm... Już sam tytuł przyprawia o połamanie synaps.
Pomimo wielu metafor tekst płynie. Bardzo obrazowo piszesz i, jak na opis, nie nudzisz. Nie wiem z czym się innym kojarzy puenta, mnie mimo wszystko z Dziełem Stworzenia a to daje do myślenia.
Świetnie operujesz słowem.
Pozdrawiam
NP
Hehe. Niezłe.411 pisze:kurwaloo
Pomimo wielu metafor tekst płynie. Bardzo obrazowo piszesz i, jak na opis, nie nudzisz. Nie wiem z czym się innym kojarzy puenta, mnie mimo wszystko z Dziełem Stworzenia a to daje do myślenia.
Świetnie operujesz słowem.
Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Re: skład odpadów komunalnych nieścisłego zarachowania
bardzo dobry wiersz...podoba się...a ów cieć z kimś mi się nieodparcie kojarzy;) brawo!
Pozdr.
Pozdr.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: skład odpadów komunalnych nieścisłego zarachowania
Arti, nie tylko Tobie :hahaha:
Tytuł zabrzmiał dość interesująco. Przyciąga do wiersza - o ile ktoś od razu ktoś nie mdleje na myśl o wysypisku śmieci. Te odpady komunalne - to coś najgorszego sortu, to nie papiery, szkło i plastik, to wszelki syf - więc uderzenie dość mocne. Sugerujesz, że w wierszu nie będzie słodko. Dajesz do zrozumienia, że podejmiesz tematykę niewygodną, odrzucającą, niesmaczną, wstydliwą może...
Odpady komunalne mogą również w jakimś sensie być nawiązaniem do znanej myśli Terencjusza - "nic co ludzkie nie jest mi obce". Oczekuję, że Autorka trochę sobie pogrzebie w ciemnej stronie ludzkiej natury, obnaży pewne obrzydliwości tkwiące w człowieku. "Nieścisłego zarachowania" - wydaje mi się, że może sugerujesz swoisty brak kontroli. Mroczne instynkty zawsze są nieokiełznane.
Pomyślałam sobie także o tym, że często o człowieku, którego uważamy za bezwartościowego - mówimy "ludzki śmieć". Pod każdym względem - najczęściej moralnym. Czyżbyś chciała o tym właśnie pisać?
No i trzeci trop - tym razem już bardziej poważny - bardziej "zaangażowany społecznie" - ogólnie pojęta dehumanizacja życia. Podjęty problem ludzi zbędnych, niepotrzebnych, których twarde reguły rządzące życiem społecznym skazały na marginalizację.
Ogólnie wiersz kojarzy mi się z internetem - rozumianym jako jeden wielki śmietnik. Albo z forami. (pojadę bardziej uniwersalnie)
A może - Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego.
(hi hi)
Internet deprawuje, odczłowiecza, pozwala na wyrządzanie zła w sposób wyjątkowo wyrafinowany. Bo wszystko dzieje się "na niby", umownie. Czy aby na pewno?
Tutaj Autorka upomina się jednak o pojęcie ludzkiej godności. O której zapomina się w środowisku "śmietnikowym", w internetowym szambie. Na forach, na portalach w szczególności.
Nie wskazujesz tu nikogo palcem, ale jednak - opisujesz możliwość skrzywdzenia kogoś. Ze złośliwą satysfakcją. Poprzez toksyczne działania. Bo, chociaż nie istnieją już żadne moralne czy inne imperatywy, to istnieje prosty ciąg przyczynowo-skutkowy. Jak podpalisz lont, będzie wielkie bum. I całe wysypisko pójdzie w pi***u.
A może - paradoksalnie - taki wybuszek jest czymś pożądanym? Skoro wszystko jest takie obleśne, śmierdzące, zepsute, destrukcyjne - to trzeba w końcu zrobić z tym porządek? Bez sentymentów. Mocnym, zdecydowanym cięciem?
"i wyginęły ołówki"... Pozostawię dla siebie ostateczny odczyt tej frazy. I tak większość zebranych tutaj osób wie, o kim i o czym tu mowa. Dla ciecia może dobra ta zawierucha się okazała, ale ofiary były i nie można tego faktu zbagatelizować. Bo w końcu - właśnie ludzie, ze swoimi wszystkimi ułomnościami, słabościami, ludzie - odpadki, ten plebs - tworzą wielką, globalną, sieciową wspólnotę.
Pozdrawiam,

Glo.
Tytuł zabrzmiał dość interesująco. Przyciąga do wiersza - o ile ktoś od razu ktoś nie mdleje na myśl o wysypisku śmieci. Te odpady komunalne - to coś najgorszego sortu, to nie papiery, szkło i plastik, to wszelki syf - więc uderzenie dość mocne. Sugerujesz, że w wierszu nie będzie słodko. Dajesz do zrozumienia, że podejmiesz tematykę niewygodną, odrzucającą, niesmaczną, wstydliwą może...
Odpady komunalne mogą również w jakimś sensie być nawiązaniem do znanej myśli Terencjusza - "nic co ludzkie nie jest mi obce". Oczekuję, że Autorka trochę sobie pogrzebie w ciemnej stronie ludzkiej natury, obnaży pewne obrzydliwości tkwiące w człowieku. "Nieścisłego zarachowania" - wydaje mi się, że może sugerujesz swoisty brak kontroli. Mroczne instynkty zawsze są nieokiełznane.
Pomyślałam sobie także o tym, że często o człowieku, którego uważamy za bezwartościowego - mówimy "ludzki śmieć". Pod każdym względem - najczęściej moralnym. Czyżbyś chciała o tym właśnie pisać?
No i trzeci trop - tym razem już bardziej poważny - bardziej "zaangażowany społecznie" - ogólnie pojęta dehumanizacja życia. Podjęty problem ludzi zbędnych, niepotrzebnych, których twarde reguły rządzące życiem społecznym skazały na marginalizację.
Ogólnie wiersz kojarzy mi się z internetem - rozumianym jako jeden wielki śmietnik. Albo z forami. (pojadę bardziej uniwersalnie)
Administrator zezwala na rejestrację. Stajesz się członkiem społeczności. Wchodzisz na to wysypisko. Dlaczego "belkami"? Może chcesz dać do zrozumienia pewnego rodzaju "toporność" (umysłową, moralną, emocjonalną) tego ciecia? Bo przecież "czytnik jest zepsuty", coś nie działa prawidłowo. Ludzka wrażliwość? Od pewnego momentu chodzi tylko o to, by pełnić swoje zadanie, na oślep, bez zastanowienia. I wali się w łeb tą belką każdego, kto przychodzi czegoś poszukać na śmietniku.411 pisze:przy wejściu cieć z zepsutym czytnikiem
belkami odhacza
zsypujących
A może - Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego.
(hi hi)
Tutaj chyba opisujesz powszechne we wszelkich wirtualnych społecznościach (zwłaszcza na forach) - zjawisko TWA. Ludzie sobie słodzą, lukrują - nie wiadomo w sumie po co - skoro to "strasznie dziwne"... Ale jednak ja myślę, że wiadomo - nie zgadzam się z tym wersem (i na ten wers - usunęłabym go). Te wyznania są potrzebne, aby wzajemnie się utwierdzić w przekonaniu, że śmietnik, choć taki okropny i be - jednak staje się powoli integralną częścią psyche jego bywalców (mieszkańców). Wysypisko wrasta w nich, oni wrastają w wysypisko. Innymi słowy - trzeba jakoś wyretuszować rzeczywistość, aby samemu sobie wmówić - dobrze jest! Nawet, gdy nie jest, bo otacza nas syf i zgnilizna. Rozumiana bardzo szeroko. Pod pokrywką emotek i słodkich słówek na forach czy portalach można wymierzać bardzo mocne ciosy, ale o tym później...411 pisze:nieco dalej
słodkowzroczne i wielokolorowe
wyznania wciąż
strasznie dziwne bez reszty
"kurwaloo" - fajny neologizm, tym razem - czapka z głowy. Skurwienie się, ogólnie pojmowane skurwienie się, które grozi każdemu, kto na śmietnik wchodzi. Tutaj obowiązują twarde prawa. Jeśli komuś brakuje twardej ręki, aby zawalczyć o swoje, pozostaje mu właśnie skurwienie się. Ot, i wszystko.411 pisze:zachód zginął pod kurwaloo
Internet deprawuje, odczłowiecza, pozwala na wyrządzanie zła w sposób wyjątkowo wyrafinowany. Bo wszystko dzieje się "na niby", umownie. Czy aby na pewno?
Neologizm "bezsercna" wydaje mi się trochę przekombinowany.411 pisze:z przodu po prawej od południa cysterna
toksyczna uwaga bezwonna bezsercna
niech pieprznie
ciepło nieporządnie pięknie
Tutaj Autorka upomina się jednak o pojęcie ludzkiej godności. O której zapomina się w środowisku "śmietnikowym", w internetowym szambie. Na forach, na portalach w szczególności.
Nie wskazujesz tu nikogo palcem, ale jednak - opisujesz możliwość skrzywdzenia kogoś. Ze złośliwą satysfakcją. Poprzez toksyczne działania. Bo, chociaż nie istnieją już żadne moralne czy inne imperatywy, to istnieje prosty ciąg przyczynowo-skutkowy. Jak podpalisz lont, będzie wielkie bum. I całe wysypisko pójdzie w pi***u.
A może - paradoksalnie - taki wybuszek jest czymś pożądanym? Skoro wszystko jest takie obleśne, śmierdzące, zepsute, destrukcyjne - to trzeba w końcu zrobić z tym porządek? Bez sentymentów. Mocnym, zdecydowanym cięciem?
Znów powracamy do Twojego demonicznego ciecia. Nadzorcy, Administratora, Big Brothera, który obserwuje tylko to, co się dzieje. Nie miesza się zbytnio do wydarzeń - aczkolwiek swoją obojętną postawą wobec nich w jakimś sensie je legitymizuje. Tak naprawdę więc dzieło zniszczenia - to dzieło jego inercji. A może chodzi o działanie cudzymi rękami? Niech inni odwalają brudną robotę, obracają w perzynę to, co jeszcze się jakoś trzyma. Niech inni narażają się na to, że oberwą po ryju, że wezmą na siebie wszystkie rykoszety. I znów - czy to nie jest prawdziwe w internetowym świecie, gdzie ludzie kotłują się na forach, gdzie każdy z każdym musi się pożreć?411 pisze:i zobaczył cieć że to było dobre
i wyginęły ołówki
"i wyginęły ołówki"... Pozostawię dla siebie ostateczny odczyt tej frazy. I tak większość zebranych tutaj osób wie, o kim i o czym tu mowa. Dla ciecia może dobra ta zawierucha się okazała, ale ofiary były i nie można tego faktu zbagatelizować. Bo w końcu - właśnie ludzie, ze swoimi wszystkimi ułomnościami, słabościami, ludzie - odpadki, ten plebs - tworzą wielką, globalną, sieciową wspólnotę.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 31 paź 2011, 21:41
- Lokalizacja: wszechświat
Re: skład odpadów komunalnych nieścisłego zarachowania
monumenty momentów mocno zgrzytnęły dopełniaczowo.
przemyślałabym ten fragment
no, muszę przyznać, że nieźle dajesz.
tak trzymaj.
pozdrawiam
przemyślałabym ten fragment
no, muszę przyznać, że nieźle dajesz.

tak trzymaj.
pozdrawiam

aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...