Remanenty po liftingu: Bezradny

[Dante]

Przecież mówiłem jej ,
mówiłem tyle razy,
grałem słowami jak Paganini na strunie G,
grzmiałem jak trąby pod Jerycho

nogi od stóp do kolan kładłem w poziomie,
wzruszałem na przemian jak Santana,
to niczym Freddy Mercury,

że tak, że tylko ona,
przecież wie, że ja rozumiem,
że bez niej

nie zapomnę jak ozięble,
z domieszką pogardy
wbiła we mnie spojrzenie modliszki.

Nie, nie mogę,
nie potrafię

znowu mam sam odkurzać?

[anastazja]

nogi od stóp do kolan kładłem w poziomie,
wzruszałem na przemian jak Santana,
to niczym Freddy Mercury,

Świetny wiersz

znowu mam sam odkurzać ?

kurcze gdyby mój mąż, taki wiersz napisał, nie musiałby odkurzać, a tak musi...czasem.

supcio - bardzo mi się podoba

[czochrata]

Nie, nie mogę,
nie potrafię

znowu mam sam odkurzać ?

[Dante]

Tak, odkurzanie to niewdzięczne zajęcie, takie bez końca

[Marcin Sztelak]

Świetna, zaskakująca puenta - a ja nie odkurzam - ja zamiatam
Pozdrawiam.

[ble]

Dobre, z werwą, po dantejsku

[Alek Osiński]

Odczytuje to jako utwór satyryczny
W swoim gatunku ok

znowu mam sam odkurzać?

a może wiedziała co w trawie piszczy

Pozdrawiam

[Dante]

Satyryczny ? Hm, chodziło o gosposię

[Gloinnen]

znowu mam sam odkurzać?

Ale nagroda będzie słodka,
za takie dzielne odkurzanie.
Postaraj się wyzwaniu sprostać...
A dobrze wiesz, co będzie dalej.

[Dante]

Postaraj się wyzwaniu sprostać...
A dobrze wiesz, co będzie dalej.

Jasne, że wiem, z uroczą minką
powie: skończyłeś? Zapal w kominku