Umowa ACTA -czy już możemy gasić światło?

[skaranie boskie]

W ciągu ostatnich kilku dni przez nasz (i nie tylko) kraj przetoczyła się fala protestów przeciw wprowadzeniu w życie instrumentu kończącego erę wolnego dostępu do internetu na świecie.
Zastanawiam się poważnie nad zamknięciem portalu zanim nie będę mógł w ogóle korzystać z sieci.
Teoretycznie umowa ma gwarantować skuteczne egzekwowanie przestrzegania praw do własności intelektualnej, własności znaków towarowych itp. W ogólnym znaczeniu zobowiązuje ona sygnatariuszy do wprowadzenia zmian w prawodawstwie wyszczególnionych w jej treści. A zmiany te mają być poważne.
W znacznym skrócie ma to wyglądać tak, że na wniosek właściciela praw, lub nawet osoby trzeciej, podejrzenie naruszenia ich ma skutkować natychmiastowym zabezpieczeniem możliwości dalszego z nich korzystania przez oskarżonego, z założeniem, że oskarżony to nie ten, któremu postawiono zarzuty prokuratorskie, a już ten, któremu ewentualne czerpanie korzyści zarzucono. Umowa jednak nie nakłada na ustawodawcę obowiązku przeprowadzenia wstępnego postępowania dowodowego, zaleca zabezpieczenie "do wyjaśnienia".
Spróbujmy sobie wyobrazić hipotetyczną sytuację, że jakiś zdegustowany naszą działalnością obywatel zgłosi do odpowiedniego organu, że na naszym portalu ktoś wkleił link (ot choćby do yuotube), który narusza czyjeś prawa do własności intelektualnej. Właściwy organ będzie wówczas zobowiązany zamknąć witrynę do czasu wyjaśnienia sprawy. W przypadku osoby prywatnej posądzonej o np. ściąganie plików, będzie to natychmiastowe odcięcie od internetu. A ile potrwa takie wyjaśnianie, skoro już dziś nasze sądy są niewydolne. Wyobrażacie sobie do jakich granic wzrośnie ich niewydolność, gdy nagle zaleją ich miliony donosów (nieważne, czy uzasadnionych), preparowanych przez konkurencyjne firmy, lub choćby zawistnych sąsiadów?
Minister zasłania się koniecznością ratyfikacji przez parlament. Kpi z obywateli w żywe oczy, bo przecież doskonale wie, że w tym sejmie nawet ustawa zobowiązująca obywateli do zakładania kalesonów przez głowę przejdzie bez zająknięcia.

Poniżej podaję chętnym i wytrwałym link do pełnego tekstu umowy.

http://gosc.pl/doc/1061009.ACTA-tekst-polski

[SamoZuo]

Moim zdaniem chyba nie, ale należałoby na nowo stworzyć restrykcyjny regulamin forum i w nim odpowiedzialność za przewinienia przenieśc na użytkowników forum(myślę że tak można), no cóż powinni być świadomi że teraz muszą uważać
a lepiej to rozwiązać tak(niech każdy na siebie sam uważa i dostosuje się do nowych wymogów regulaminowych) niż rozwiązać całe forum
tylko twoim zadaniem byłoby jasno i bardzo wyraźnie za pomocą tego regulaminu poinformować co nam wolno, co nie i nas obarczyć odpowiedzialnością- chyba tak można- tzn. to zgodne z prawem, tak?
każdy po prostu musiałby ściśle i szczegółowo przerobić co mu wolno i zatwierdzić że przyjmuję odpowiedzialnosć w pełni za konsekwencję swoich czynów, gdy się nie wywiąze

problem byłby i trudność w tym że trzeba by bardzo szczegółowo przestudiować co nam wolno a co nie

[skaranie boskie]

To nie takie proste SamoZuo.
Żeby wymóc na Użytkowniku odpowiedzialność, musiałbym znać dokładnie jego dane personalne a coś takiego automatycznie ograniczyłoby ilość takowych. Nikt nie chce się do końca ujawniać w internecie.
Poza tym z nakazanych umową zmian w prawie nie wynika, że ktoś będzie miał obowiązek dochodzenia winnego. Najważniejsze będzie zabezpieczyć. Jaki urząd nie pójdzie po najmniejszej linii oporu i nie zamknie witryny? Będzie tylko jedna możliwość. Będziemy wykupywać witryny w różnych egzotycznych krajach, a stracą na tym rodzimi operatorzy serwerów. No i przyjdzie zawierać kilka umów na dostawę netu jednocześnie, na wypadek, gdyby jakiś nadgorliwy sąsiad na mnie doniósł, że coś ściągam i odcięliby mnie od jednego, to miałbym w zapasie drugi. Z czasem tych "zabezpieczeń do wyjaśnienia" nazbierają się takie ogromne ilości, że już nikt się w tym nie połapie.
Na razie jeszcze funkcjonujemy po staremu. Jak długo? Czas pokaże.

[Alek Osiński]

Ja już mam też serdecznie dość kierunku, w którym wszystko zmierza, wszystko jest monitorowane,
robi się powoli jakiś rok 1984 i to bez pomocy peerelu, ostatnio dowiedziałem się, że jest wprowadzany podatek
od deszczu. Kto może sobie uzurpować prawo do deszczu? Normalnie kupa śmiechu,
gorzej, że to prawda.

Al.

[SamoZuo]

Kurcze, Skaranie,masz rację.

Ewentualnie przychodzi mi dosc absurdalne i nie wiem czy sensowne rozwiązanie:
żeby posty które mają zostać umieszczone na forum najpierw przechodziły przez twoje ręce i reszty adminów
a dopiero potem udostępniacie, umieszczacie jeśli uznacie,że nie ma nic w nich niezgodnego z nowym prawem
czyli żeby posty były umieszczane za waszym pośrednictwem
ale wiem że to dla was kłopot, bo byście musieli sprawdzać wszystko i zostali tym dosłownie zasypani,
ewentualnie wprowadzić limity postów np. na dzień na jednego użytkownika
a także inni mogli by się źle czuć że najpierw ich posty przechodzą przez waszą kontrolę,
ja zgodziłabym się na takie coś , nie wiem jak inni
bo dla mnie lepiej żeby już istniało to forum, nawet jego namiastka niż wcale nie istniało
ale wiem że to wszystko bardzo trudna sprawa jest...

Dodano -- 28 sty 2012, 0:10 --

to fakt dziura budżetowa rośnie,nadciąga prawdziwe piekło, a rząd kurczowo kombinuje żeby ją łatać, żeby chociaż mieć za co udawać

za acta idą ogromne łapówy które właśnie zagarnął rząd od licznych osobistości szołbiznesu i firm graficznych, fonograficznych, mediów, bo zauważcie,że im wszystkim wolność internetu odbiera znaczną część chleba ale one są potęgami i tak, i nie wygra się z tym

Dodano -- 28 sty 2012, 0:16 --

jeszcze inna kwesta to te długi państwowe, które tak naprawdę nie wiemy komu i za co jesteśmy winni i może lepiej sie nie dowiedzieć, bo historia jest jak bagno, brudna i ciągnie do dna.

[skaranie boskie]

Ewentualnie przychodzi mi dosc absurdalne i nie wiem czy sensowne rozwiązanie:
żeby posty które mają zostać umieszczone na forum najpierw przechodziły przez twoje ręce i reszty adminów a dopiero potem udostępniacie, umieszczacie jeśli uznacie,że nie ma nic w nich niezgodnego z nowym prawem czyli żeby posty były umieszczane za waszym pośrednictwem

To się nazywa cenzura.
I właśnie przeciw ocenzurowaniu internetu - ostatniego bastionu nieskrępowanej myśli - protestowali internauci w wielu krajach. W świetle umowy ACTA jednak taka cenzura nic nie daje.
Wystarczy bowiem jedno rzucone oskarżenie, nawet bezpodstawne, żeby portal zamknąć do czasu wyjaśnienia. Jeśli nawet przyjąć dobrą wolę wyjaśniających, potrwa to kilka miesięcy. Po takim czasie nikt już nie wróci na portal, a gdyby nawet to nic nie stanie na przeszkodzie rzuceniu kolejnego oskarżenia i kolejnemu zamknięciu "do wyjaśnienia".

[SamoZuo]

Kurcze, nawet bezpodstawne oskarżenie? No to już faktycznie, tu poddaję się, bo nie wiem co dalej proponować.
Nikt przecież nie będzie wykupywał zagranicznych witryn...

kiepsko, pozostają tylko spotkania i wieczorki poetyckie w realu, a na to 99,9 % nie ma czasu...

Dodano -- 28 sty 2012, 0:26 --

chociaż może to co się dzieje będzie motywacją zeby ten czas znależć

[skaranie boskie]

Jeśli zadasz sobie trud i poczytasz treść umowy to zauważysz, że wystarczą same pomówienia.
Coś tam pieprzą o "dokładaniu starań", o wstępnych dowodach (ale to bardzo ogólnikowo), o ewentualnych odszkodowaniach w przypadku fałszywego oskarżenia. Ale w przypadku czegoś tak ulotnego jak własność intelektualna, zawsze można znaleźć jakiś, choćby śladowy dowód ich naruszenia. Zresztą, znając życie stawiam dolary przeciwko łupinom z orzechów, że nikomu się nie będzie chciało szukać dowodów. Zamkną i odłożą na półkę aż się poszkodowany sam odważy wybielić. Wielu zrezygnuje zanim zacznie. Wielu innych się nie odważy. A ci nieliczni, którzy upomną się o swoje dostaną przykładowo po łapach, żeby inni się dwa razy zastanowili, zanim zechcą dokładać roboty PT urzędasom.
Miejmy tylko nadzieję, że procedury ratyfikacyjne się na tyle przedłużą, że przeżyją pana T i jego rząd. No i cała nadzieja w hakerach...

[skaranie boskie]

Jedyne co możemy zrobić dziś to oddać swój głos w internetowym referendum.
Poniżej podaję link do strony referendum.
http://referendum-acta.interia.pl/
Szybka instrukcja oddania głosu.
1. Kliknij na "nie", chyba, że wolisz inaczej.
2. Wybierz odpowiednie województwo i okręg wyborczy.
3. wpisz swój adres e-mail
4. wpisz kod z obrazka i kliknij "ok".

następnie

5. otwórz pocztę i znajdź wiadomość o internetowym referendum.
6. w wiadomości kliknij na link potwierdzający, przekieruje Cię na stronę z aktualnym wynikiem
7. ponownie odbierz pocztę i znajdź drugą wiadomość o referendum. Znajdziesz w niej kopię twojego maila wysłaną do wszystkich posłów z twojego okręgu wyborczego.

[Miladora]

Jeżeli o mnie chodzi, to już podpisałam się przeciwko ACTA we wszystkich zgłoszonych protestach łącznie z referendum.
I cała moja rodzina również.