PROLOG
Co się zaczyna, ma i koniec.
I nawet prolog zwieńczy kropka.
Więc zamaszyście (kto zabroni?)!
Pora rozpocząć pierwszą zwrotkę.
ROZWINIĘCIE
Uwijam się, by rzecz rozwinąć -
czas rzeczywisty mnie pogania.
Akcja, im bardziej dynamiczna,
tym szybciej zbliża do zmierzchania
faktów, mgnień, zdarzeń. Kres fabuły.
Zostają puste krajobrazy,
w których bohater nić rozwijał,
zanim ów kres go unieważnił.
Na pierwszym planie tylko cisza,
bezczas - scenariusz się wypalił.
Na kliszy... Przecież nie ma kliszy -
plan pierwszy znika. I co dalej?
EPILOG
Pamiętasz jeszcze, gdy wyznałeś...?
Przyjęłam dźwięk z niedowierzaniem.
Trudno uwierzyć - zapominam.
Na końcu jest opamiętanie.
Niby nie dramat
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Niby nie dramat
Niby nie dramat...
A przecież dramatycznie, jak cholera.
Podoba mi się ta jednoaktówka.
Dobry, nienachalny humor.

A przecież dramatycznie, jak cholera.
Podoba mi się ta jednoaktówka.

Dobry, nienachalny humor.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Niby nie dramat
Dramat nie dramat cudnie złożony wiersz w którym wszystko jest na swoim miejscu .
Sama przyjemność z odczytu . Przyjemność formy i świetnie współgrających ze sobą w temacie słów.
Z radością L.G
Sama przyjemność z odczytu . Przyjemność formy i świetnie współgrających ze sobą w temacie słów.
Z radością L.G
Re: Niby nie dramat
Panowie, bardzo Wam dziekuję za pochylenie.
Cieszę się, że coś Was zatrzymało w tym tekście
Cieszę się, że coś Was zatrzymało w tym tekście

- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: Niby nie dramat
Zamiast drugiego plan wolałbym kadr, mimo, że mniej obszerne.Gruszka pisze:Na pierwszym planie tylko cisza,
bezczas - scenariusz się wypalił.
Na kliszy... Przecież nie ma kliszy -
plan pierwszy znika. I co dalej?
Masz dwa plany i bliskoznaczny scenariusz, dodatkowo dwa razy klisze.
Musiałem powybrzydzać mimo że, całość kupuję.

Re: Niby nie dramat
Edwardzie - powtórzenie kliszy zostawiam, bo nie jest to powtórzenie przeoczone. Co do planu - zastanawiam się, bo kadr ma zupełnie inne znaczenie - plan pierwszy/ plan drugi, a kadr to ujęcie całości obrazu. Muszę pokombinować przy tym... Ale dobrze, że wskazałeś, bo mnie samej jakoś nie raziło. Zastanawiam się...EdwardSkwarcan pisze:Gruszka pisze:Na pierwszym planie tylko cisza,
bezczas - scenariusz się wypalił.
Na kliszy... Przecież nie ma kliszy -
plan pierwszy znika. I co dalej?
Zamiast drugiego plan wolałbym kadr, mimo, że mniej obszerne.
Masz dwa plany i bliskoznaczny scenariusz, dodatkowo dwa razy klisze.
Musiałem powybrzydzać mimo że, całość kupuję.

Dziękuję
