kąpiel

[jabberwocky]

Jedwabny szelest twojej sukni
pobudza moją wyobraźnię
i wtedy widzę nagie sutki,
pamiętam tę turecką łaźnię.

Woda spływała po twym ciele
gdy ja patrzyłem urzeczony.
Teraz spotykam cię w kościele,
a obok durny narzeczony.

Nie wiem, czym na to zasługuje
by zostać twoim przyszłym mężem,
ja nadal widzę, nadal czuję
jak polewałem cię tym wężem.

Prężyłaś się jak Ewa w raju
gdy wodą oblewałem uda.
To fontanna Bachczysaraju…
Jemu nigdy się to nie uda.

[EdwardSkwarcan]

Samo polewanie wężem nie wystarczy. Nie starczą rymy gramatyczne i historia jakich wiele, żeby się zachwycić.

[Leon Gutner]

Polewanie wężem po prost mnie rozwaliło Jabb
Och kuleje ten wierszyk kuleje .
Zaliczyłem . Tylko .

Z ukłonami L.G.

[skaranie boskie]

Radosna twórczość Jabbera.
W jego - wcale nie najgorszym, pomimo przytyków - stylu.
Czy każdy musi pisać poematy? Wesoły wierszyk, na rozluźnienie przy wieczornym piwku też bywa potrzebny. Zresztą, widzę tu dośc interesujące argumenty do obrony wiersza. Choćby zakamuflowane odniesienie do "Księgi Rodzaju"...
Już nie apeluję o migrację do radosnej, bo nawet tu małe zainteresowanie widzę. A szkoda.

[alchemik]

Potnąłem sie o rymy, to prawda i o rytmy się potknąłem, ale to wszystko ze śmiechem.
No,wstać nie mogłem ze śmiechu.