zmysłowe niezabudki

[EdwardSkwarcan]

kobiety pragną pokazać uda
źródło pokusy spodnie w adopcji
na wiosnę spadnie by zmysłów udar
brzydką płeć olśnił

chcąc uwydatniać elipsę wzdychań
zimą cielesność kształt doskonalił
wzrokowi nagość zaczną odkrywać
pod rajstopami

raj się obudził bo ruchy bioder
kołyszą walca z nutą zachęty
i śnią po nocach serca dekoder
opornych mężczyzn

wabi na wietrze furkot spódnicy
by wyobraźnię majem zarazić
wsparty chichotem zerknięć dziewiczych
między wierszami

chociaż wybrany pierwiosnek przysnął
główkę wychyli radośnie z pąka
bo niezabudki umieją wstydząc
skusić w koronkach

intymne wersy w strofach na łące
bocian skojarzy by stałość lata
z kołyską ramion w bezsenne noce
ślub pozaplatał


Zmysłowa niezabudka - barwny kwiat z kielichem o słodkim ust nektarze.
Zakwita na parkowych ławeczkach i miejskim chodniku. Na wsi rozkwita wieczorami
w altankach na drogach i stadionach.

[Liliana]

Ale się rozerotyzowałeś, Ed, znać, że wiosna blisko.

[EdwardSkwarcan]

Ale się rozerotyzowałeś, Ed, znać, że wiosna blisko.

To przez kiecki Liliano
Dziękuję za zerknięcie

[skaranie boskie]

Obcisłe dżinsy kuszą kształtami
zgrabność pośladków biorą w obronę
choć bywa - dzinsy czasami -
są za zasłonę
Bo kiedy pani się z nich wytoczy
trzy czwarte łóżka zajmując przy tem -
wiesz, że są po to, by chronić oczy
przed... celulitem.


Wybacz, Edwardzie, że kierowany nieodpartym urokiem niezabudek, pozwoliłem sobie na tę nieręczną ripostę.

[EdwardSkwarcan]

Bo kiedy pani się z nich wytoczy
trzy czwarte łóżka zajmując przy tem -

Nie trzeba szukać po nocach klepiąc, bo zajmuje całe i jest jedno wyjście.

[nienażarty]

aż mi przypomniałeś mój kawałek sprzed ponad 10 lat:

Z włosem cokolwiek potarganym
Biegnę, jak zwykle, do urzędu.
Przede mną idzie pani w futrze
Myślę: Czy warta wielu względów?

W kozakach drobi małym kroczkiem
Futro faluje miłym taktem,
Loki płynące na ramionach.
Oj nagą widzieć, choć przypadkiem.

Już w myślach moich piękne bóstwo
Jest na jeziorze gdzieś na żaglach,
Śliczna jak Wenus naga leży.
Chyba entuzjazm mi się stawia.

Ale przyjaciel mnie dogonił:
"Nie patrz tak smutno - trochę wiary"
Mówiąc to, niby mimochodem
Wcisnął mi na nos okulary.

Bóstwo przede mną całkiem nagie,
Plecy i pupa, co się kręci,
Przygrube uda - drażnią trochę
Ten widok z przodu - on mnie nęci.

I nagle sama się odwraca.
Patrzę na nią, choć nie wypada,
Drżące piersi na tłustym brzuchu.
Czuję - entuzjazm mi opada

Pozostał żal do przyjaciela
Co chce dostarczyć miłych wrażeń.
Jednak czasami dobrze jest
Zostawić zachwyt w sferze marzeń.

[Leon Gutner]

Tak to można erotyzować .
Sam lubię podobnie .

I ogromnie mi się spodobały spodnie w adopcji

Z ukłonami L.G.

[EdwardSkwarcan]

Dziękuję za komentarze