dystych antropologiczny

Miejsce na ostrą satyrę, utwory prześmiewcze i Wasze rozmaite wygłupy. W granicach przyzwoitości.

Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
jabberwocky
Posty: 488
Rejestracja: 06 lis 2011, 21:58
Lokalizacja: kraków

dystych antropologiczny

#1 Post autor: jabberwocky » 28 lut 2017, 9:11

Antropolog w Amazonii
wpadł w pułapkę anhedonii,
choć niedawno dawał radę.
Nie cieszy go pierś ni zadek,
całkiem mu zobojętniało
tubylcze dziewczęce ciało
i w National Geographic
nikt zrozumieć nie potrafi
co się stało z naukowcem,
że badania są mu obce.
Posłał kilka krótkich tekstów
na temat dzikiego seksu,
teraz nie opuszcza chaty,
schudł i sczerniał jak ten patyk.
Czasem na fujarce zagra,
cóż, skończyła mu się Viagra.
Wódz plemienia Macateków
zabiega o transport leków
choć miejscowi czarownicy
zrobili wywar z dziewicy.
Nie pomoże to niestety
jak wyciąg z białej kobiety.
Pewnie przemęczony pracą
antropolog myśleć zaczął,
że tam w dżungli w jakiejś dziurze
nie dokończy prac i umrze,
a tu go redakcja goni.
Skąd wziąć Viagrę w Amazonii?

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: dystych antropologiczny

#2 Post autor: Leon Gutner » 07 mar 2017, 16:56

Jak może kogoś nie cieszyć pierś i zadek . :bee: :jez: :)
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: dystych antropologiczny

#3 Post autor: skaranie boskie » 07 mar 2017, 20:48

Cieszyć może, Leonie, ale...
Sama radość to czasem za mało.
Dobry tekst, Jabber.
:beer: :beer: :beer:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: dystych antropologiczny

#4 Post autor: alchemik » 07 mar 2017, 23:12

Forma dystychu, ale zapis graficzny nie.
Bałeś się wydłużyć?
Ten wiersz aż się prosi o takie dwuwersowe strofki.

Antropolog w Amazonii
wpadł w pułapkę anhedonii,

choć niedawno dawał radę.
Nie cieszy go pierś ni zadek,

całkiem mu zobojętniało
tubylcze dziewczęce ciało

i w National Geographic
nikt zrozumieć nie potrafi

co się stało z naukowcem,
że badania są mu obce.

Posłał kilka krótkich tekstów
na temat dzikiego seksu,

teraz nie opuszcza chaty,
schudł i sczerniał jak ten patyk.

Czasem na fujarce zagra,
cóż, skończyła mu się Viagra.

Wódz plemienia Macateków
zabiega o transport leków

choć miejscowi czarownicy
zrobili wywar z dziewicy.

Nie pomoże to niestety
jak wyciąg z białej kobiety.

Pewnie przemęczony pracą
antropolog myśleć zaczął,

że tam w dżungli w jakiejś dziurze
nie dokończy prac i umrze,

a tu go redakcja goni.
Skąd wziąć Viagrę w Amazonii?




Z uśmiechem ;)

Jerzy
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „RADOSNA TWÓRCZOŚĆ”