opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#1 Post autor: AS... » 11 mar 2017, 1:11

dziwnie wyglądał
naukowiec wpatrzony w szklaną kulę
rozwiązywał w myślach ostatnie równanie
skończonej nieskończoności

niewiadomą był rycerz
z telefonem komórkowym w ręce
szukał zasięgu
w głębokim średniowieczu

zmieniło się wszystko

kiedy Indianie skolonizowali Europę
dostałeś wiadomość
na zamku w Niedzicy
skończyła się równoległość
na jakiś czas
przestała wyciekać informacja

w moim świecie

nigdy nie było inkwizycji

do dziś rodzą się dzieci szamanów i czarownic
więc zacznij wreszcie wierzyć

w UFO

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#2 Post autor: eka » 11 mar 2017, 14:31

Kieruj się ku światłu... chyba tak trzeba tłumaczyć wtręt łaciński. Dobrze, że nie zaserwowałeś języka sznureczków z supełkami : )
Fantastyczna i w dużej mierze prawdziwa historia - ślad inkaski w Niedzicy, kiedyś bardzo mnie to zainteresowało.
W świecie równoległym Indianie skolonizowali Europę.
AS... pisze:dostałeś wiadomość
Kto, AS...ie? Naukowiec czy podmiot?

Przekaz taki na granicy ironii, mam problem z odczytem, ale to sprawa niedyspozycji mego mózgu.
Wierzę w UFO.
: )

AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#3 Post autor: AS... » 11 mar 2017, 14:38

uwielbiam ludzi z poczuciem humoru
:)
a w UFO nie wierzę,
chyba, że w te wyprodukowane w strefie 51
albo przez hitlerowców zaszytych w amazońskiej dżungli

Dodano -- 11 mar 2017, 14:41 --

PS
nie wiemy do kogo była adresowana wiadomość zapisana kipu
stąd: podmiot domyślny

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#4 Post autor: eka » 11 mar 2017, 14:44

Gdybyś zobaczył światła koło domu, a potem przez ponad dwie dekady niezarośnięty okrąg ziemi, dookoła którego pełno zieleni... no nie wiem, niedowiarku.
: )

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#5 Post autor: alchemik » 11 mar 2017, 15:07

Znam legendę z Niedzicy.
Legendę, a może cząstkę prawdy.
Świetnie ją wkomponowałeść w treść wiersza.
Dobrze Ci z magią i do twarzy, Jurku.
Ale to opowieść z piątego wymiaru, choć czterowymiarowa.

A UFO?
To współczesna magia.
Nie musimy wierzyć.
Tylko zawieszamy niewiarę.
Najpiękniejsze jest, gdy potrafimy to robić.
Marzyć.
Być poetą.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#6 Post autor: AS... » 11 mar 2017, 15:28

fakt, byłem świadkiem niezwykłych zdarzeń, choć nie związanych z UFO;
z trudem wierzę, że maksymalna prędkość, to prędkość światła (choć są dowody na to, że to kit),
ale przyjmując wartość c podróż współczesnymi statkami kosmicznymi na najbliższą gwiazdę trwałaby 87.000 lat;
wiara w portale, wortale itp to czary;
znacznie ciekawsze są (zaznaczone w tytule) sprawy związane z czwartym wymiarem;
fizycy postulują jego istnienie, ponieważ we Wszechświecie brakuje... grawitacji;
stąd wniosek, że wycieka ona w inny wymiar;
jeśli więc istnieje czwarty wymiar, oznacza to, że obok nas istnieje cywilizacja,
której nie postrzegamy, ponieważ nie mamy takich zdolności;
w takim przypadku UFO nie byłoby statkiem kosmicznym, ale powietrznym środkiem transportu;
być może w określonych warunkach, przy sprzyjających okolicznościach
potrafimy postrzegać czwarty wymiar i być może schizofrenia to nie choroba,
ale dar postrzegania tego wymiaru;
rozważania dotyczące czwartego wymiaru są dość proste:
zakładając, że Wszechświat ma cztery wymiary ABCD
istniejemy na padole o wymiarach ABC;
ale na tym samym padole AB może istnieć świat ABD, którego nie potrafimy dostrzec;
może więc opowieści o duchach są także prawdziwe?
pozdrawiam
:)

Dodano -- 11 mar 2017, 15:31 --

Jurku, dzięki
:)

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#7 Post autor: alchemik » 11 mar 2017, 15:39

Grawitacja wycieka, to fakt.
Ale Ty, Jurku, jako matematyk, już dawno wiesz, że istniejemy w continuum czterowymiarowym. To wyższe wymiary zakładają istnienie światów alternatywnych.
I oczywiście nie wyodrębniamy kolejnych wymiarów, bo one tylko opisują, uzupełniają nasze myślenie i są.
A na naszym padole istotna jest raczej wyciekająca informacja.
Więc to może jednak świadomość określa byt?
Nie uważasz, Jurku?

Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#8 Post autor: AS... » 11 mar 2017, 16:07

informacja może wyciekać nawet w dwóch wymiarach, vide:
przesunięta po stole zapisana kartka papieru;
ale teza, że świadomość określa byt nie jest wcale nowa;
pomijając filozofów (zapewne napomknie o nich erudytka Eka)
kartezjuszowskie "myślę, więc jestem" zaprzecza tezie Marksa;
być może istnieją informacje quasizmysłowe, które dla nas są
nie do pojęcia, ale mózg potrafi "przetłumaczyć je" na język
dostępny naszym zmysłom;
mówię tu np o telepatii czy zjawisku deja vu

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#9 Post autor: alchemik » 11 mar 2017, 16:18

Jest wiele spraw i rzeczy, które mnie jako agnostyka wytrącają z równowagi.
Zmuszają do zadawania kolejnych pytań.
Ale pytania są dobre.
Nigdy za wiele pytań.

I może spytajmy Eki.
Uwielbiam rozmawiać z nią na tematy transendentne.
Zawsze stara się utrzeć mi nosa.
A to jest takie rozczulające.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: opowieści czterowymiarowe (II) - aspicio lux lucis

#10 Post autor: Lucile » 11 mar 2017, 16:46

AS... pisze:kiedy Indianie skolonizowali Europę
dostałeś wiadomość
na zamku w Niedzicy
skończyła się równoległość
na jakiś czas
przestała wyciekać informacja
eka pisze:Fantastyczna i w dużej mierze prawdziwa historia - ślad inkaski w Niedzicy, kiedyś bardzo mnie to zainteresowało.
alchemik pisze:Znam legendę z Niedzicy.
Legendę, a może cząstkę prawdy.
Świetnie ją wkomponowałeść w treść wiersza.
O tym, że jest to tylko legenda, wiem z pierwszej ręki, a właściwie ust, profesora Karola Estreichera młodszego.
Po II wojnie światowej niedzicki zamek, opuszczony po wyjeździe (chyba jeszcze w 1941 roku, ostatniej właścicielki z rodu Salomonów), stał się Domem Pracy Twórczej Stowarzyszenia Historyków Sztuki. Profesor, uznany historyk sztuki, który powrócił do Krakowa w 1946 roku (z ołtarzem Wita Stwosza, Damą z Gronostajem, oraz całym eszelonem, odzyskanych zabytków), brał udział w pracach remontowo – konserwatorskich w Niedzicy. Ba, nawet tam pomieszkiwał. Oczywiście, znał fakty i legendy związane z tym miejscem. Bo, i miejsce doprawdy magiczne:
Zamek "Dunajec" to średniowieczna warownia wzniesiona na wyniosłej skale, na prawym brzegu Dunajca, obecnie Zalewu Czorsztyńskiego, w Zamagórzu – czyli Pieninach Spiskich. Pierwsza wzmianka o nim pochodzi z 1325 r. Przez kilka wieków należał do rodu Berzewiczych, a jeden z nich podobno pojął za żonę indiańską księżniczkę.
Profesor, jako historyk, badacz, erudyta i „wizjoner” wiedział, że początkiem XVIII w. przyjechała tu z Wenecji inkaska księżniczka, niejaka Umina, wraz z synkiem. Uciekali przed hiszpańską inkwizycją. Przez lata, wśród okolicznej ludności, krążyły legendy o skarbach, ukrytych w zamkowych murach.
I to wystarczyło, by sporządzić odpowiednie kipu, ukryć je pod progiem w sieni głównej i po jakimś czasie (w 1948 roku), dokonać... sensacyjnego odkrycia.

Przepraszam Asie, za te marginalne dywagacje, pod Twoim wierszem, który zrobił na mnie wrażenie i - jak widzisz - otworzył, a może raczej odtworzył, trochę już zapomniane (nie tyle kosmiczne, co) - historyczne wymiary i przestrzenie.

AS... pisze: niewiadomą był rycerz
z telefonem komórkowym w ręce
szukał zasięgu
w głębokim średniowieczu
:bravo:

Pozdrawiam
L
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”