zamglony widnokrąg zatrzymuje wzrok
płuca wdychają klimatyczny czad
usiłowałem zatrzymać pocztówki
lecz portfel wyparował
bezmyślnie oblizuję usta
i tak spadnie deszcz
mam nadzieję
że to otworzy moje ręce
muszę zaczerpnąć twoich ust
gubię się wśród gradu krytyki
chcę być sobą a nie nią
mam wielkie plany
zbuduję karmnik
dla ...
ptaków
miasto nie jednej duszy
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: miasto nie jednej duszy
Zatrzymała ciekawie rozpisana nadzieja na otwarcie rąk przez deszcz - ładna, subtelna fraza zmywająca nawet metaforyczny smog.Napoleon North pisze:portfel wyparował
bezmyślnie oblizuję usta
i tak spadnie deszcz
mam nadzieję
że to otworzy moje ręce

- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: miasto nie jednej duszy
Też zwróciłem uwagę na nadzieję otwarcia rąk.
Bardzo dobra fraza.
Brawo, Napoleonie.

Bardzo dobra fraza.
Brawo, Napoleonie.

Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: miasto nie jednej duszy
Pierwsza strofa, z tym wyparowanym portfelem, przeniosła mnie w praskie klimaty.
Tak to bywa, jak się człowiek w miejskim gąszczu zamyśli.
Zastanawiam się, czy to karmnik dla niewinnych ptaków, czy może plotkujących wróbli.
Przed wielokropkiem niepotrzebna spacja.
Tak to bywa, jak się człowiek w miejskim gąszczu zamyśli.
Zastanawiam się, czy to karmnik dla niewinnych ptaków, czy może plotkujących wróbli.
Przed wielokropkiem niepotrzebna spacja.